Reklama

Dodatkowa wypłata dla polecających produkty OZE

Zarejestruj się

Australia łapie wiatr w żagle

Australia łapie wiatr w żagle

Nie ma wątpliwości, że odnawialne źródła energii cieszą się w Australii coraz większym powodzeniem. Po projektach fotowoltaicznych przyszła kolej na inwestycje w farmy wiatrowe.

Jedna z farm o mocy 800 MW i składająca się z 200 turbin powstanie w regionie znanym z hodowli bydła. Projekt o nazwie Clarke Creek znajdujący się na północny zachód od miasta Rockhamton otrzymał przed kilkoma dniami pozytywną opinię.

Firma Lacour Energy odpowiedzialna za inwestycję twierdzi, że dzięki budowie siłowni uda się stworzyć w ciągu trzech lat około 350 miejsc pracy. Z kolei farma wiatrowa będzie w stanie zapewnić 3% potrzebnej do zasilania całego stanu energii. Co istotne, w skład projektu wchodzą również elementy solarne.

Miejscowa ludność obawia się negatywnych skutków, jakie będzie niosła dla okolicznej infrastruktury drogowej budowa i transport olbrzymich turbin. Aktualnie trwają spotkania informacyjne z mieszkańcami.  Zwrócił się do nich również minister energetyki, Anthony Lynham: „Firma Lacour Energy ściśle współpracowała z ministerstwem w celu oceny skutków akustycznych farmy wiatrowej, a także wpływu na faunę i roślinność”.

Dyrektor Lacour Energy, Mark Rayner, komentując pozytywną decyzję władz stanu, zauważył, że: „Jest to unikalny projekt, łączący zasoby wiatru i słońca w miejscu bezpośrednio sąsiadującym z kręgosłupem… sieci transmisyjnej. Zatwierdzenie budowy farmy wiatrowej to ważny kamień milowy dla regionu i firmy.”

Rząd stanu Queensland zamierza osiągnąć wskaźnik 50% zużycia energii odnawialnej już w 2030 roku.Minister energetyki, Anthony Lynham, powiedział, że 20 miliardów dolarów w projektach energetycznych jest gotowe do wydatkowania, a projekty o wartości 4,5 miliarda dolarów są już w trakcie realizacji.

Źródło: the guardian

Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.