Na wodór Australia rozpoczyna produkcję wodoru… z węgla brunatnego 12 marca 2021 Na wodór Australia rozpoczyna produkcję wodoru… z węgla brunatnego 12 marca 2021 Przeczytaj także Depesze test depeszy fdsfadfadf Artykuł sponsorowany Na wodór W Warszawie powstanie instalacja do usuwania CO2. Będzie to hodowla alg Technologie do usuwania dwutlenku węgla zdążyły już zdobyć popularność w innych krajach. Jednak nie spodziewano się, że taki projekt może być rozwijany w polskiej stolicy. Spółka Global Hydrogen planuje postawić instalację, która będzie wychwytywać CO2, dzięki algom. Australia rozpoczęła produkcję wodoru z węgla brunatnego. Projekt pilotażowy, warty 390 mln dolarów, ma udowodnić, że ciekły wodór można wytwarzać na dużą skalę i bezpiecznie transportować za granicę. Tymczasem organizacje ekologiczne zauważają, że wodór wyprodukowany przy użyciu węgla nie jest zeroemisyjny. Spis treści Australia chce zostać światowym lideremWodór z Australii trafi do JaponiiZasoby węgla znajdują się w stanie WiktoriaWodór z węgla, wodór z OZESprzeciw organizacji ekologicznych Australia chce zostać światowym liderem Pierwsza część projektu zakłada stworzenie międzynarodowego łańcucha dostaw ciekłego wodoru. Kolejnym krokiem będzie wysłanie ładunku specjalnym transporterem za granicę. – Australia ma potencjał, aby zostać światowym liderem w produkcji i eksporcie wodoru. Ten projekt to kolejny krok na drodze do udoskonalenia odpowiednich technologii – powiedział w rozmowie z Reuters Angus Taylor, australijski minister energii. Australia jest obecnie jednym z liderów na światowym rynku ciekłego gazu ziemnego (LNG). Rząd uważa, że komercjalizacja ciekłego wodoru będzie ekologiczną alternatywą dla węgla. Wodór z Australii trafi do Japonii Australia planuje eksport wodoru do Japonii. Projekt ma kluczowe znaczenie dla Kraju Kwitnącej Wiśni w osiągnięciu neutralności klimatycznej do 2050 roku. Piąty co do wielkości konsument energii na świecie zamierza dziesięciokrotnie zwiększyć roczne zapotrzebowanie na wodór, czyli do 20 mln ton. Japoński rząd zniósł ograniczenia dla budowy infrastruktury wodorowej Zasoby węgla znajdują się w stanie Wiktoria Realizacją inwestycji zajmuje się japoński koncern Kawasaki Heavy Industries. Prace odbywają się w stanie Wiktoria, gdzie znajduje się ok. 25% światowych rezerw węgla brunatnego. Ten rodzaj węgla jest uważany za najgorszy ze względu na niską wartość opałową. Zasilał on elektrownie stanu Wiktoria, z których część została zamknięta. – Ważne jest to, aby produkcja wodoru była konkurencyjna cenowo, a węgiel brunatny z Wiktorii może w tym pomóc – stwierdził Hirofumi Kawazoe, dyrektor generalny australijskiego oddziału Kawasaki. Wodór z węgla, wodór z OZE W tym przypadku wodór powstawałby w wyniku reakcji węgla z tlenem i parą wodną w warunkach wysokiej temperatury i ciśnienia. Produktami takiego procesu byłyby również dwutlenek węgla i inne gazy. Rząd Australii planuje rozwiązać ten problem, wychwytując CO2 z powietrza i składując go. – Wytwarzanie wodoru przy użyciu węgla, z wychwytywaniem i magazynowaniem CO2 jest ok. połowę tańszy niż produkcja czystego wodoru – skomentował Jeremy Stone, dyrektor firmy energetycznej J-Power. Z kolei zielony wodór powstaje w wyniku rozszczepienia wody na wodór i tlen, przy użyciu energii pochodzącej ze źródeł odnawialnych. Firmy spedycyjne domagają się od UE rozwoju morskich paliw przyszłości Sprzeciw organizacji ekologicznych Grupy prośrodowiskowe uważają, że projekt jest stratą pieniędzy. – W ciągu najbliższych kilku lat tę technologię zastąpi czysty wodór, produkowany przy użyciu energii odnawialnej. Każdy projekt węglowo-wodorowy jest chybioną inwestycją – powiedział Nicholas Aberle, dyrektor kampanii Environment Victoria. Pierwszy ładunek miał trafić do Japonii na początku br., jednak z powodu ograniczeń pandemicznych został przełożony na drugą połowę roku. Źródło: Reuters Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.