Elektromobilność Chińskie tanie elektryki dla mas! Europa daleko w tyle, a Tesla? 08 września 2021 Elektromobilność Chińskie tanie elektryki dla mas! Europa daleko w tyle, a Tesla? 08 września 2021 Przeczytaj także Elektromobilność Kaskada kotłów De Dietrich w zajezdni MZK w Pabianicach Artykuł sponsorowany Międzygminny Związek Komunikacyjny w Pabianicach od kilku miesięcy korzysta z nowego rozwiązania w dziedzinie ogrzewania. Wysłużone kotły węglowe… Artykuł sponsorowany Elektromobilność Bezprzewodowe ładowanie elektryków we Francji i Norwegii We Francji i Norwegii zainstalowane zostaną specjalne odcinki dróg, na których elektryki będą ładowane bezprzewodowo. Czy to rozwiązanie okaże się… Podstawową przyczyną trudności związanych z elektryfikacją floty samochodowej zarówno naszego kraju, jak i Europy jest wysoka cena pojazdów napędzanych zieloną energią. Gdyby nie oferowane u nas dotacje do kupna samochodów elektrycznych, mimowolny rozwój elektromobilności mógłby nigdy nie nastąpić. Czy Tesla rozwiąże europejski problem? Jaką metodą kierują się Chiny i jak wpłynie to na gospodarkę Europy? Spis treści Sytuacja w Europie i PolsceChińskie e-pojazdy dla masZagrożenie dla gospodarki europejskiejZapowiedzi Tesli Sytuacja w Europie i Polsce Niestety, w Europie obserwujemy stały wzrost średniej ceny pojazdu elektrycznego. Od 2011 roku wzrosła o całe 28%. Przekłada się to na wzrost od prawie 10 000 euro do około 42 600 euro. Według rankingu przygotowanego przez serwis moto.pl, najtańszym samochodem elektrycznym dostępnym na polskim rynku jest Skoda Citigo-e iV. Mimo wszystko cenę pojazdu (82 050 zł) ciężko porównywać ze standardowymi cenami pojazdów spalinowych. Dochodzimy więc do wniosku, że popularyzowanie elektromobilności na szeroką skalę jest niemożliwe bez dofinansowań rządowych. Chińskie e-pojazdy dla mas Całkowicie odwrotnie wygląda sytuacja w Chinach. Jak podaje moto.rp, tam koszty zakupu spadły prawie o połowę, z 41 800 euro w 2011 roku na 22 100 euro w 2021 roku. Wszystko dzięki wprowadzeniu tanich elektryków dla mas. Przy okazji udało się również mocno zmniejszyć dofinansowania rządowe, które w takiej sytuacji nie są już aż tak niezbędne. Zdecydowanie przewagą, jaką maja nad nami wschodni sąsiedzi, są złoża litu, konieczne przy produkcji baterii samochodowych. Zagrożenie dla gospodarki europejskiej Chińskie elektryki w przystępnych cenach są poniekąd alarmem dla europejskiej gospodarki. W przypadku, gdy nasi producenci nie zaproponują niższych cen, europejscy kierowcy dostosowując się do wytycznych Fitfor55, sięgną po atrakcyjne chińskie modele. Co więcej, powoli chińskie marki zaczynają już być rozpoznawane na europejskich drogach. Na brytyjski rynek trafiła marka MG, której ceny pojazdów zaczynają się już od 28 495 funtów. Pojawiają się też pierwsze wzmianki o SUV-ie, model U5 marki Aiways, który ma „zwojować” ceną europejski rynek. Fot: Aiways U5/ źródło: elektrowóz Co stanie się w sytuacji, w której Europejczycy masowo zaczną sięgać po chińskie pojazdy? Zapowiedzi Tesli W zeszłym roku Tesla zapowiedziała, że za 3 lata wprowadzi do oferty elektryka, którego cena będzie porównywalna ze standardowymi pojazdami spalinowymi. Jednym z planowanych działań firmy, w celu obniżenia kosztów pojazdów, jest nie wprowadzanie ich do salonów. Sprzedaż odbywać się będzie wyłącznie przez Internet. Dodatkowo samochód będzie w pełni autonomiczny oraz wyposażony w nową technologię akumulatorową, która ma zwiększyć jego zasięg. Na premierę samochodu musimy jeszcze cierpliwie czekać 2 lata, jednak jak pokazują dotychczasowe dokonania Tesli – gdy Elon Musk coś postanowi, to dochodzi to do skutku. Jednak czy nowy model Tesli wystarczy by uratować europejską gospodarkę? źródło: moto.rp, moto.pl, elektrowoz.pl, computerworld.pl Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.