Według źródeł agencji Reuters, Unia Europejska planuje wprowadzić redukcję emisji dwutlenku węgla przez samochody ciężarowe na terenach wspólnoty o 30% do 2030 roku. Unia stawia na politykę klimatyczną i zauważa, że ograniczenia zanieczyszczeń powinny dotyczyć nie tylko samochodów osobowych, ale każdego rodzaju transportu.

Cel redukcji będzie pierwszą poważną zmianą w UE w odniesieniu do transportu ciężarowego, który jest odpowiedzialny za około 20% emisji w Europie. Obecnie na terenie wspólnoty nie są nałożone żadne limity na ciężarówki w przeciwieństwie do np. Stanów Zjednoczonych, Kanady, Japonii czy Chin.

Komisja Europejska zaproponuje prawdopodobnie cel pośredni redukcji emisji na poziomie 15% oraz wprowadzi mnóstwo programów wspierających dla branży oraz system zachęt dla kredytodawców. UE chce pomóc przede wszystkim podmiotom w sferze finansowej, ponieważ wymiana floty albo jej modernizacja wiąże się z dużymi nakładami pieniężnymi.

30% cel redukcji pozwoliłby zmniejszyć emisję CO2 o 54 miliony ton w latach 2020-2030. Według szacunków Komisji taką ilość zanieczyszczeń rocznie wytwarza np. Szwecja.

Europejski komisarz ds. klimatu – Miguel Arias Canete, od kilku miesięcy brał udział w spotkaniach z przedstawicielami branży motoryzacyjnej i środowiskowej. Według komunikatu Stowarzyszenie Europejskich Producentów Samochodów (ACEA) branża motoryzacyjny lobbowała za 20% redukcją CO2 w latach 2019-2030 z celem pośrednim na poziomie 7% do 2025 roku.

Źródła: Reuters, Transport&Environment

Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.