Reklama

Dodatkowa wypłata dla polecających produkty OZE

Zarejestruj się

Co dalej z hulajnogami w Krakowie? Jacek Majchrowski interweniuje

Co dalej z hulajnogami w Krakowie? Jacek Majchrowski interweniuje

Prezydent Miasta Krakowa Jacek Majchrowski zapowiedział regulacje związane z użytkowaniem hulajnóg elektrycznych: – Mam świadomość, że to jest wygodny, tani i ekologiczny środek komunikacji, ale pewne rzeczy trzeba uregulować.

Prezydent dodał również, że problem hulajnóg dotyczy nie tylko Krakowa, ale wszystkich większych miast. Dane z szpitali i oddziałów ratunkowych wskazują na coraz częstsze wypadki z ich udziałem.

Majchrowski zapowiedział, że spotka się z przedstawicielami pięciu firm, które oferują na terenie miasta wynajem hulajnóg elektrycznych. Zwrócił się także z prośbą do służb, które zbierają porzucone urządzenia, aby deponowały je w biurze rzeczy znalezionych, gdzie właściciele mogą je odbierać. – Najważniejszą rzeczą jest doprowadzenie do tego, aby nowy Sejm sprokurował ustawę dotyczącą tego problemu – dodaje prezydent. Zapowiedział także, że przedstawi posłom z Małopolski propozycje konkretnych zapisów prawnych.

Rafał Komarewicz, radny prezydenckiego klubu Przyjazny Kraków, przypomniał, że jego klub zgłosił już dwa projekty uchwał. Jeden ma zakazywać poruszania się elektrycznymi hulajnogami po chodnikach i alejkach spacerowych w obrębie Parku Kulturowego, czyli na Rynku Głównym i okolicznych ulicach. Drugi zakazuje ruchu w miejskich parkach. Dyskusja na ten temat ma się odbyć w Radzie Miasta za dwa tygodnie. – Po wyborach skierujemy jako Przyjazny Kraków list do nowego ministra infrastruktury, aby jak najszybciej zajął się tymi sprawami – dodaje Komarewicz.

Przypomnijmy, że w sierpniu tego roku w Krakowie 28-letni Brytyjczyk potrącił czteroletnie dziecko. Z kolei we wrześniu we Wrocławiu jadący na hulajnodze 25-latek zginął potrącony przez samochód. Z powodu tego typu wypadków w niektórych krajach pojawiły się bardzo silne obostrzenia. We Francji za jazdę hulajnogą po chodniku grozi mandat w wysokości 135 euro. Dopuszczalne jest korzystanie z nich na ulicy lub drodze rowerowej. W Peru i Hiszpanii ustawowo ograniczono prędkość tych pojazdów do 30 km/h. Co więcej, w samym Madrycie cofnięto licencję trzem firmom na działalność sharingową. Najcięższe prawo obowiązuje w Wielkiej Brytanii. Tam elektryczna hulajnoga wymaga rejestracji, ubezpieczenia, a kierujący potrzebuje prawa jazdy.

Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.