Wiadomości OZE Czas na wodór jako nośnik energii 10 stycznia 2019 Wiadomości OZE Czas na wodór jako nośnik energii 10 stycznia 2019 Przeczytaj także Artykuł Sponsorowany XENE autoryzowanym dystrybutorem w Polsce i UE paneli TW(Tongwei) Solar – lidera wśród producentów PV na świecie W lipcu 2023 roku spółka Xene podpisała umowę na dystrybucję modułów fotowoltaicznych ze światowym liderem w produkcji komponentów fotowoltaicznych na świecie, firmą TW(Tongwei) Solar. Umowa określa zasady bezpośredniej współpracy w Polsce i na rynkach zagranicznych, głównie w Unii Europejskiej, na których już aktywnie działa Xene. Kontrakt na najbliższe lata zakłada zakupy na poziomie kilkudziesięciu MW paneli w technologii PERC i N-type. Artykuł sponsorowany Świat Pierwsza zeroemisyjna linia lotnicza wystartuje w 2024 roku W 2024 roku loty rozpoczyna pierwsza zeroemisyjna linia lotnicza. Flota Ecojet ma składać się z samolotów elektrycznych napędzanych przez zielony wodór. Co więcej, pasażerowie na pokładzie będą mieli do wyboru wyłącznie wegańskie posiłki. Jakie trasy obejmie linia Ecojet? Jeżeli Australia chce realnie przejść na ekologiczne i zrównoważone źródła energii, powinna spojrzeć w kierunku nowego nośnika energii elektrycznej, który pozwala na lepsze wykorzystanie źródeł odnawialnych – czyli na wodór, uważają analitycy. Jeśli tak się stanie, a rząd tego kraju zadziała odpowiednio, to Australia stać może się poważnym eksporterem tego paliwa przyszłości. Wodór jest najczęściej występującym gazem w kosmosie. Jako paliwo można wykorzystywać go tak samo, jak gaz ziemny, z tą tylko różnicą, że wodór podczas spalania nie produkuje żadnych związków węgla, a jedynie parę wodną. Nazywa się go „nośnikiem energii”, bo z łatwością może być produkowany z wykorzystaniem energii elektrycznej, np. pochodzącej ze źródeł odnawialnych, a następnie transportowany i przechowywany. Na żądanie można odzyskiwać magazynowaną energię, wykorzystując wodór w ogniwach paliwowych, gdzie wraz z tlenem produkuje prąd elektryczny, bądź też spalać go celem wytworzenia ciepła w fabrykach, systemach ogrzewania czy do gotowania w naszych kuchniach. Specjaliści uważają, że Australia jest idealnym miejscem do szerokiej aplikacji tej technologii. Kraj ten mógłby stać się potentatem w wytwarzaniu i magazynowaniu wodoru, co pozwoliłoby na rezygnację z wykorzystania np. akumulatorów do przechowywania energii. Ograniczyłoby to zapotrzebowanie na rzadkie pierwiastki wydobywane w niewielu miejscach na ziemi. Mike Cannon-Brookes, współzałożyciel australijskiej firmy technologicznej, chciałby skupić się na rozwoju źródeł wiatrowych i słonecznych. Wodór jest idealnym uzupełnieniem tych źródeł, ponieważ dostarcza energię w sposób nieprzerwany i na żądanie. Ponadto wodór może być niezawodnym paliwem do zasilania fabryk lub samochodów. W Japonii po drogach jeżdżą już auta zasilane tym paliwem i znajdują się stacje jego tankowania. Toczący się obecnie w Australii dyskurs polityczny dotyczący tego, czy koniecznie trzeba zrezygnować z konwencjonalnych, ‘brudnych’ źródeł energii, odciąga uwagę od tego, co jest ważniejsze. Tak naprawdę wiadomo już od dawna, że przejście na OZE jest konieczne i niepowstrzymane. Należy tylko rozważyć, w jaki sposób to zrobić, by najlepiej wykorzystać te źródła w australijskiej ekonomii. Australijska Grupa Strategii Wodorowej, kierowana przez Alana Finkela, niedawno raportowała władzom zajmującym się energetyką w kraju, jak ogromne możliwości dostarczyłby Australii wodór jako nośnik energii. Podobnie wnioski przedstawiała Australijska Agencja Energii Odnawialnej (CSIRO) i inne instytucje w kraju i zagranicą. Departament Energii i Środowiska oraz Departament Przemysłu, Innowacji i Nauki australijskiego rządu pracują nad stworzeniem skoordynowanej australijskiej strategii na wykorzystanie wodoru, jako popularnego nośnika energii w kraju. Strategia ta ma być rozważana później przez radę ds. energii australijskiego rządu. Zyski społeczne, ekonomiczne i środowiskowe takiej strategii mogą by ogromne. Produkcja i magazynowanie wodoru z czasem może utworzyć ogromny sektor, który z łatwością konkurować będzie wielkością i skalą z sektorem produkcji i magazynowania gazu ziemnego w formie płynnej (LNG). Podobnie jak gaz ziemny, wodór może być wykorzystany do ogrzewania budynków, czy napędzania samochodów, ale odmiennie niż klasycznie wykorzystywany gaz czy benzyna, bo spala się, nie emitując CO2 do atmosfery. Obecnie pozaenergetyczne wykorzystanie wodoru przeważa, głównie produkuje się z niego amoniak, co odpowiada za połowę jego konsumpcji w gospodarce. Jego zastosowanie energetyczne to zaledwie 1-2% całej produkcji tego gazu. Wynika to z niewielkiego nakładu inwestycyjnego w zakresie tego paliwa, mimo że kwestia wodoru, jako paliwa jest znana już od dawna – brakuje tylko odpowiedniej skali. Potrzeba redukcji emisji gazów cieplarnianych nadeszła m.in. wraz z podpisaniem w 2015 roku porozumienia paryskiego. Sygnatariusze tej umowy zobowiązali się do redukcji emisji przy jednoczesnym zapewnieniu bezpieczeństwa energetycznego swoich krajów. Jest to jednym z czynników, który istotnie zachęca do rozpoczęcia korzystania z wodoru energetycznego. Japonia oraz Korea Południowa planują importować spore ilości tego paliwa. Ma to im pomóc w zapewnieniu bezpieczeństw energetycznego, przy jednoczesnym przejściu na bezemisyjne systemy energetyczne. Niemcy także spoglądają w stronę tego paliwa z ciekawością – niedawno uruchomiono w tym kraju linię kolejową zasilaną wodorem. Część państw z Bliskiego Wschodu wyraziło z kolei chęć produkcji i eksportu wodoru. Produkcja wodoru jest bardzo prosta – wykorzystuje się energię do rozdzielania cząsteczek wody na tlen i wodór. Elektryczność do tego celu pochodzić może w szczególności ze źródeł odnawialnych. Wiele krajów, które rozważa wykorzystywanie wodoru ma ograniczony dostęp do OZE, ale Australia jest tutaj w bardzo dobrej pozycji. Węgiel brunatny też może zostać wykorzystany do pozyskiwania wodoru, ale wiąże się z nim emisja CO2 do atmosfery, co oznacza, że gaz ten trzeba wyłapywać i magazynować, by wyprodukowany wodór był prawdziwie ‘zielony’. Tego rodzaju system testuje właśnie kierowane przez Japonię konsorcjum. W zeszłym roku, w kwietniu, konsorcjum uruchomiło wartą 500 milionów dolarów, testową instalację tego typu w dolinie Latrobe w australijskim stanie Wiktoria. Australia ma ogromne nasłonecznienie i znaczną wietrzność wielu terenów, a z drugiej strony bliskość potencjalnych odbiorców tego paliwa sprawia, że sektor wodorowy powinien łatwo urosnąć w siłę, jeśli tylko rząd zadba o odpowiednie wsparcie. źródło: the guardian Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.