Wiadomości OZE Czy Ministerstwo Energii uprości budowę farm wiatrowych w Polsce? 13 lutego 2019 Wiadomości OZE Czy Ministerstwo Energii uprości budowę farm wiatrowych w Polsce? 13 lutego 2019 Przeczytaj także Fotowoltaika testooo12 Artykuł sponsorowany Artykuł Sponsorowany XENE autoryzowanym dystrybutorem w Polsce i UE paneli TW(Tongwei) Solar – lidera wśród producentów PV na świecie W lipcu 2023 roku spółka Xene podpisała umowę na dystrybucję modułów fotowoltaicznych ze światowym liderem w produkcji komponentów fotowoltaicznych na świecie, firmą TW(Tongwei) Solar. Umowa określa zasady bezpośredniej współpracy w Polsce i na rynkach zagranicznych, głównie w Unii Europejskiej, na których już aktywnie działa Xene. Kontrakt na najbliższe lata zakłada zakupy na poziomie kilkudziesięciu MW paneli w technologii PERC i N-type. Artykuł sponsorowany Jak podaje Ministerstwo Energii, planowane jest podjęcie działań, które mają pozwolić na zwiększenie ilości źródeł odnawialnych w krajowym miksie energetyczny Polski. Przewiduje się nie tylko realizowanie nowych aukcji OZE, ale także zniesienie ograniczeń dla wiatraków wynikających z ustawy odległościowej. Powyższe informacje pochodzą m.in. z Krajowego Planu na Rzecz Energii i Klimatu, który obejmuje działania na lata 2021-30. Ministerstwo wskazuje, że przewiduje na początek 2020 roku udział OZE w całkowitym zużyciu energii na poziomie 13,8%. To mniej niż 15% założone dla Polski w ramach porozumienia paryskiego. Jak wskazują przedstawiciele sektora wiatrowego w naszym kraju, największym problemem jest tak zwana ustawa odległościowa – hamuje ona planowanie nowych projektów i redukuje efektywność już zgłoszonych do aukcji. Tomasz Dąbrowski, wiceminister energii, zapowiedział podczas swojego wystąpienia w sejmie: „realizację aukcji w 2019 roku w zakresie energii z wiatru na lądzie i fotowoltaice w wysokości pozwalającej na budowę 2,5 tysięcy MW w wietrze i 700 MW w fotowoltaice”. Wspomniał także o „odblokowaniu zasady 10 wysokości”, która ogranicza budowę nowych instalacji. Jednocześnie resort planuje: „kontynuowanie i popularyzowanie programu prosumenckiego, poszerzonego o sektor małych i średnich przedsiębiorstw; opracowanie metody wspierania inwestycji OZE dla technologii osiągających rynkowy poziom cen +grid parity+. Być może będzie to oparte o system gwarancji bankowych w miejsce systemu aukcyjnego, ale to na razie jest wstępnie sygnalizowane”. Jak ocenia Dąbrowski, na tempo realizacji wyznaczonych celów OZE wpływ ma m.in. wzrost zużycia energii elektrycznej. – Proszę zwrócić uwagę na wzrost w statystykach legalnego zużycia energii związanego choćby z walką z szarą strefą w sektorze paliwowym, eliminacja niekorzystnych kierunków rozwoju energetyki lądowej wiatrowej wywołujących niezadowolenie lokalnych społeczności, reforma mechanizmu wsparcia OZE, w tym przedłużająca się notyfikacja wcześniejszego systemu aukcyjnego dla OZE – mówił w sejmie Dąbrowski. Ministerstwo zakłada, że po 2020 roku tempo wzrostu w sektorze OZE ma być szybsze. Przyczyną tego ma być większa dojrzałość ekonomiczna poszczególnych źródeł ekologicznych oraz postęp technologiczny. W Krajowym Planie na Rzecz Energii i Klimatu na lata 2021-30 czytamy dodatkowo, że w kolejnej dekadzie możliwe ma być osiągnięcie dalszego celu OZE – w 2030 roku udział zielonej energii w miksie osiągnąć ma 21%, ale będzie to wymagało „ogromnego zaangażowania i zdecydowanych działań we wszystkich rozpatrywanych sektorach: elektroenergetycznym, ciepłowniczym i transportowym”. Energetyka wiatrowa jest doskonałym sposobem na realizację tych celów, także ze względów ekonomicznych. Deweloperzy w zanadrzu mają nawet do 3000 MW projektów wiatrowych, które przygotowano kosztem około 1,5 miliarda złotych. Część z tych projektów przepadnie i nie zostanie zrealizowana, jeżeli nie uda się przeprowadzić na czas aukcji OZE dla energii wiatrowej. Jednym z głównych problemów, które utrudniają budowę instalacji wiatrowych jest tak zwana ustawa odległościowa. Przewiduje się, że nawet 20-30% wszystkich zgłoszonych do aukcji projektów, które uzyskały kontrakty, może finalnie nie zostać wybudowane z uwagi na wynikającą z kryterium odległościowego redukcję w wydajności systemu wiatrowego. Przekłada się ona na mniejsza opłacalność budowy instalacji, jak i wynikające z tego np. problemy z uzyskaniem finansowania. Na problem ten wskazywał między innymi prezes firmy doradczej Ambiens, Michał Kaczerowski. Zauważa on, że Ministerstwo Energii zaczyna zdawać sobie sprawę, że blokowanie lądowej energetyki wiatrowej jest błędem i należy być może nawet spodziewać się wycofania z ustawy odległościowej. Słowa wiceszefa resortu energii zdają się potwierdzać te przewidywania. źródło: wnp.pl Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.