Wiadomości OZE Czy wegańska dieta może być dobra dla Ciebie i Twoich zwierzaków? 06 maja 2019 Wiadomości OZE Czy wegańska dieta może być dobra dla Ciebie i Twoich zwierzaków? 06 maja 2019 Przeczytaj także Artykuł Sponsorowany XENE autoryzowanym dystrybutorem w Polsce i UE paneli TW(Tongwei) Solar – lidera wśród producentów PV na świecie W lipcu 2023 roku spółka Xene podpisała umowę na dystrybucję modułów fotowoltaicznych ze światowym liderem w produkcji komponentów fotowoltaicznych na świecie, firmą TW(Tongwei) Solar. Umowa określa zasady bezpośredniej współpracy w Polsce i na rynkach zagranicznych, głównie w Unii Europejskiej, na których już aktywnie działa Xene. Kontrakt na najbliższe lata zakłada zakupy na poziomie kilkudziesięciu MW paneli w technologii PERC i N-type. Artykuł sponsorowany Fotowoltaika Fotowoltaika w bloku mieszkalnym. Wszystko, co musisz wiedzieć Fotowoltaika coraz częściej przyciąga uwagę mieszkańców bloków, jak i spółdzielni. Do inwestycji w elektrownię słoneczną zachęca nie tylko niższa cena… Każdy producent karmy dla zwierząt chwali się jakością mięsa w ich składzie – od kurczaków po nawet jagnięcinę, czy mięso bizona w najdroższych wariantach. Okazuje się jednak, że dobrze by było – dla naszej planety, jak i naszych pupili – przejść na karmy wegańskie. Przyjrzyjmy się zatem, na ile taka zmiana diety byłaby dobra dla naszych zwierzaków i planety. Szczególnie, że wiele firm rozpoczyna już produkcję i promocję tego rodzaju karm. Wprowadzanie wegańskich karm na rynek nie jest proste. Celebryci, którzy z jednej strony promują się dbałością o zwierzęta oraz zapewnianie im schronienia i opieki, podają im karmę zrobioną… z innych zwierząt. Dostrzeżenie tego, to zrozumienie paradoksu – z jednej strony chcemy ratować, np. króliki z ferm futerkowych, a drugą zabijać je, by produkować karmę. A jeżeli łzawe argumenty etyczne nas nie ruszają, to musimy też wiedzieć, że konsumpcja mięsa jest niezwykle obciążająca dla środowiska naturalnego. Obecnie przemysł mięsny w dużej mierze przyczynia się do globalnej emisji gazów cieplarnianych i zmian klimatycznych. Zwierzęta hodowlane piją też wodę, co dodatkowo uszczupla jej zapasy na świecie. Problematyczne jest także wykorzystanie przez hodowle ogromnych przestrzeni, co negatywnie przekłada się na rozwój rolnictwa. Wszystkie inne sektory produkcji żywności – warzyw, owoców, zbóż itp. – produkują więcej jedzenia w przeliczeniu na powierzchnię niż hodowla zwierząt. Jak wskazują raporty, eliminacja mięsa z naszej diety mogłaby zmniejszyć presję środowiskową na całym świecie o łącznie 25%. Oczywiście, wiele zwierząt jest urodzonymi ‘weganami’ (roślinożercami). Wiemy też, że ludzie dobrze radzą sobie bez mięsa, ale czy to oznacza, że zwierzęta żyjące z nami, w naszych domach, także mogą przejść na dietę wegańską bez szkody dla ich zdrowia? Na te pytania od jakiegoś czasu starają się odpowiedzieć weterynarze i zwierzęcy dietetycy. Szybka i krótka odpowiedź brzmi – tak. Okazuje się, że koty i psy są w stanie w pełni zdrowo egzystować na diecie wegańskiej. Kluczem jest, tak jak u ludzi, uzyskanie odpowiedniego balansu składników odżywczych w spożywanej diecie. Łączymy mięso z białkami, ale w roślinach, jeśli dobierze się je odpowiednio, może być ich dostatecznie dużo. Dlatego też zasadniczo bez problemu zastąpić można mięso produktami roślinnymi. Problemem są jedynie pewne mikroelementy. Niektórzy weterynarze zwracają uwagę na przykład, że psy i kot nie są w stanie samodzielnie syntezować witamin D, jak robią to ludzie, i muszą absorbować ją z pożywienia. Ludzie i psy pobierają witaminę D2 z pokarmu, ale koty potrzebują witaminy D3, która występuje tylko i wyłącznie w pokarmach mięsnych, co oznacza, że trzeba albo dołączać je do diety, albo dodawać witaminy do pokarmu roślinnego. Nie tylko witaminy D potrzebne są do zdrowego życia ludzi i zwierząt. Braki minerałów, innych witamin, aminokwasów (w szczególności tauryny) i kluczowych kwasów tłuszczowych może prowadzić do problemów zdrowotnych, które czasami bywają nieodwracalne. Dlatego też rozważnie balansujmy dietę naszych pupili, zwłaszcza gdy staramy się by była ona wegańska. Wraz z eksplozją rynku wegańskich karm dla zwierząt domowych producenci szukają sposobów, aby upewnić się, że żywność, którą oferują, spełnia potrzeby żywieniowe naszych pupili. Oznacza to, że wiele produktów długo testuje się w laboratorium, zanim trafią do misek naszych zwierząt. Technologia żywności nie jest nowa. Naukowcy pracowali od wielu lat nad substytutami mięsa dla ludzi. Zaletą przeniesienia tej technologii na produkty zwierzęce jest to, że konsument jest znacznie mniej wybredny. Tam, gdzie ludzie potrzebują zapachu czy tekstury podobnej do znanej z mięsa, zwierzęta domowe nie dbają o takie przyjemności. Oznacza to, że karma dla zwierząt wytwarzana w sposób wegański jest szybsza i tańsza, a naukowcy mogą dokładnie zbilansować składniki odżywcze. Nie zapominajmy jednak, że ludzie i zwierzęta potrzebują określonych składników odżywczych. Potrzeby te są dobrze rozumiane przez naukę, więc pokarmy roślinne, po wzbogaceniu o laboratoryjnie syntezowane składniki odżywcze, są zdrowe i mogą być jedynym źródłem pożywienia dla naszych zwierzaków. Problem obecnie polega tylko na uzyskaniu gwarancji, że wybór konkretnej karmy dla zwierząt spełnia te potrzeby. Nie powinno się pochopnie podejmować decyzji o wprowadzeniu diety wegańskiej. Zanim to zrobicie, upewnijcie się, że żywność została dokładnie przetestowana podczas prób laboratoryjnych i spełniła wymagania określone, np. przez AAFCO (Stowarzyszenie Amerykańskich Urzędników Kontroli Pasz). Porozmawiajcie także o takiej zmianie ze swoim weterynarzem, który na uwadze będzie miał również aktualny stan zdrowia Waszego psa lub kota. Ponadto zróbcie wstępne badanie krwi swojego zwierzaka i po sześciu miesiącach zabierzcie go na kolejny test. Pozwoli to sprawdzić, czy niczego nie brakuje w jego karmie. I pamiętajcie – nigdy nie podawajcie wegańskiej diety szczeniętom lub kociętom, bo mają one dodatkowe potrzeby żywieniowe. Mimo tego, że wielu ludzi postrzega karmy wegańskie jako okazję do znacznego zmniejszenia śladu węglowego pochodzącego z produkcji, inni utrzymują wciąż, że nie istnieje realny substytut dla „prawdziwej-mięsnej” żywności. Na szczęście rynek zapewnia konsumentom różne opcje. Źródło: inhabitat.com Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.