Usuwanie chorych drzew z Puszczy Białowieskiej jest już historią. Pod wpływem zewnętrznych nacisków, głównie ze strony Komisji Europejskiej, polskie władze zdecydowały się zaprzestać wycinki, która ich zdaniem wyeliminowałaby kornika. Aby zmniejszyć szkody, leśnicy zdecydowali się na zasadzenie nowych drzew w spustoszonych miejscach. Ekolodzy uważają jedna, że jest to kolejne zagrożenie dla lasu.

Zdaniem ekologów zasadzenie nowych drzew mogłoby w długofalowym okresie czasu przyczynić się do zmiany charakteru lasu. Według nich działanie to przyniosłoby jeszcze więcej negatywnych skutków. Glebę po wycince drzew do posadzenia nowych przygotowuje się z pomocą mechanicznych maszyn, takich jak glebogryzarka.

„To jest działanie zrozumiałe w lesie plantacyjnym, natomiast całkowicie niedopuszczalne w lesie, takim jak Puszcza Białowieska”, powiedział dla „Dziennika Gazety Prawnej” Krzysztof Cibor z Greenpeace Polska.

Lasy Państwowe mają na ten temat inne zdanie. Do końca roku w nadleśnictwach Puszczy Białowieskiej ma zostać odnowionych ok. 106 ha terenu, poprzez zasadzenie nowych sadzonek, m.in. sosny, dębu i klonu.

„Potrzeba stosowania odnowień wynika z troski o to, aby obszary leśne, na których kornik drukarz doprowadził do śmierci większości drzew, nie zamieniły się na długo w tereny pokryte trawą – trzcinnikiem leśnym, która skutecznie blokuje procesy odnowienia samosiewnego na dziesiątki lat”, informują Lasy Państwowe na swojej stronie internetowej.

Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.