Według Elona Muska będzie to najpotężniejszy system oparty na bateriach litowo-jonowych jaki został kiedykolwiek stworzony. Zespół pracujący nad projektem jest tego świadom, podobnie jak zagrożeń z tego wynikających.

Elon Musk wraz z firmą Tesla chce stworzyć system zasilania oparty na bateriach. Takie rozwiązanie daje szanse na wyeliminowanie częstego niedoboru energii, które występuje w Australii. CEO Tesla chce więc stworzyć największą na świecie baterię litowo-jonową i już poczynił ku temu odpowiednie kroki. Tesla rozpoczęła współpracę z australijskim rządem oraz francuską firmą Neoen.

Szacunkowy koszt projektu to około 13 milionów dolarów, lecz jak sam Musk przyznaje, rzeczywista kwota może być jeszcze wyższa. Bateria na którą prowadzone są prace, ma przetrwać 15 lat zasilając przy tym nawet 50 tysięcy gospodarstw.  Możliwe jest więc, że życie Australijczyków z południa stanie się o wiele bardziej komfortowe niż dotychczas.

Już w marcu pisaliśmy o ciekawej wymianie tweetów pomiędzy Elonem Muskiem, firmą Atlassian i senatorem Południowej Australii. Wiele wskazuje na to, że z pozoru niewinna konwersacja będzie w stanie odsunąć problemy Australijczyków na boczny tor. Elon Musk dane słowa potraktował na serio i spróbuje dokonać niemożliwego. W 100 dni chce stworzyć największą na świecie baterię litowo-jonową, by pomóc regionowi Południowej Australii.

Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.