Francuski Minister Środowiska Nicolas Hulot ogłosił, że Francja podejmie zdecydowane działania w celu zakazania wykorzystywania oleju palmowego w produkcji biopaliw. Wszystko po to, by ograniczyć wycinkę drzew w krajach, w których produkowany jest wspomniany olej.

Od dłuższego czasu Francja pozostaje przeciwnikiem wszelkich zastosowań oleju palmowego. Już w 2012 roku do tamtejszego parlamentu trafiły projekty, które zakładały nałożenie podatku na firmy i przedsiębiorstwa wykorzystujące ten olej w branży spożywczej. Powoływano się wówczas na zniszczenia środowiskowe, jakie powstają w wyniku jego używania, oraz domniemaną szkodliwość dla zdrowia. Wprowadzeniu podatków sprzeciwiły się Indonezja oraz Malezja, czyli najwięksi producenci oleju palmowego, jednak protesty tych krajów niewiele zmieniły.

Francuski minister postanowił pójść o krok dalej i chce wprowadzić zakaz używania oleju palmowego w produkcji biopaliw, aby w ten sposób zatrzymać proces wylesiania Malezji, Indonezji i innych krajów. Hulot chce ponadto zakazać importu niektórych pasz wysokobiałkowych, których produkcja, w jego opinii, przyczyniła się do zniszczenia amazońskich lasów deszczowych.

Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.