Francja chce do 2050 roku zredukować emisję gazów cieplarnianych o ¾. Jak informuje Le Monde, po raz pierwszy od czasu wprowadzenia tej polityki, nie udało się zrealizować celów redukcji. W 2016 roku limity zostały przekroczone o ponad 3%.

Jak pisze Le Monde: „To zły sygnał ze strony kraju, który chętnie podaje się za wzór do naśladowania w walce ze zmianami klimatycznymi”. „Francja nie może patrzeć z wyższością na resztę świata”, ocenił Nicolas Hulot, minister środowiska. Jak poinformował jego resort, w 2016 roku Francja wyemitowała 463 miliony ton dwutlenku węgla – o 3,6% więcej niż w 2015 roku. Okazuje się więc, że wtedy plany zostały zrealizowane, ale bez perspektywy na przyszłość.

Jak uważa szef resortu środowiska, przekroczenie limitów wynikło z niskiej ceny ropy naftowej, co zachęcało do większego wykorzystania aut. W ostatnich latach sektor transportu emitował około 29% całkowitego zanieczyszczenia powietrza w kraju.

Francuski Narodowy Plan Redukcji Emisji (SNBC) przyjęty został pod koniec 2015 roku. W tamtym roku udało się zrealizować jego postanowienia, ale rok później już nie. W ramach SNBC ustalono, że Francja do 2050 roku emitować ma 25% z tego, co w roku 2013.

Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.