Jedną z ofiar konfliktu w handlu elementami systemów fotowoltaicznych pomiędzy Chinami, UE i USA jest amerykański Hemlock Semiconductor. Firma ta była jednym z największych producentów polikrystalicznych ogniw krzemowych aż do 2011 roku. Jednakże po nałożeniu przez Chiński rząd ceł na systemy PV w 2013, firma zaczęła mieć poważne problemy. Cła są odpowiedzią Chińczyków, na takie same cła, nałożone wcześniej na elementy importowane do Stanów Zjednoczonych.

Wynikiem słabej kondycji firmy była decyzja o zamknięciu drugiej fabryki w USA w Tennessee w 2014. Została zamknięta po wielu latach budowy, mimo że finalnie nie została w ogóle uruchomiona.

Kolejnym krokiem firmy, jest zaplanowane na pierwszy kwartał 2018 roku, grupowe zwolnienie pracowników w Michigan. Zwolnienie około 100 osób związane jest z optymalizacją procesu produkcji ogniw i ogólnej organizacji firmy.

Obecnie firma zatrudnia około 800 etatowych pracowników oraz drugie tyle kontraktorów, zatrudnionych tak w fabryce w Michigan jak i w biurach sprzedażowych firmy w Chinach.

Analitycy nie są pewni, jaki los czeka Hemlocka, który został odcięty od największego rynku zbytu na świecie przez chińskie cła. Jak zauważa Johannes Bernreuter z Bernreuter Research, póki co firma polega na realizacji starszych kontraktów z czasów, gdy krzem polikrystaliczny był droższy. Większość z nich nie kończy się przed 2020 rokiem, a niektóre trwają do 2026 roku. Mimo tego Hemlock nadal ma spore problemy. Obecnie fabryka krzemu w Michigan pracuje z około 60% swojej wydajności.

Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.