Wiele wskazuje na to, że węgiel kamienny czasy swojej świetności ma już za sobą, ponieważ państwa wysokorozwinięte stopniowo odchodzą od niego na rzecz innych rozwiązań. Kolejnym krajem, który podjął taką właśnie decyzję, jest Holandia, której celem jest stopniowe zwiększanie inwestycji w branżę odnawialnych źródeł energii w taki sposób, aby do 2023 roku miały one 16% udziału w krajowym mikście energetycznym.

Takie działanie motywowane jest również zamiarem znacznego zredukowania emisji CO₂ do atmosfery. Postanowienie zamknięcia elektrowni węglowych zostało sformułowane w umowie koalicyjnej holenderskiego rządu wybranego w marcu bieżącego roku.

Obecnie na terenie Holandii funkcjonuje pięć elektrowni węglowych. To niewiele, jeśli ten wynik skonfrontuje się z liczbą farm wiatrowych, jednak tamtejszy rząd widzi w działaniu elektrowni opartych na paliwach kopalnych przeszkodę, którą za wszelką cenę trzeba zlikwidować. Co ciekawe, trzy z tego typu kopalni zostały oddane do użytku niecałe trzy lata temu, więc są tą stosunkowo nowe inwestycje.

Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.