Prawa zwierząt Ichtiolog zwolniony z funkcji biegłego sędziego. Twierdził, że ryby nie czują 19 listopada 2020 Prawa zwierząt Ichtiolog zwolniony z funkcji biegłego sędziego. Twierdził, że ryby nie czują 19 listopada 2020 Przeczytaj także Edukacja Ludzie są największymi drapieżnikami na świecie Kto jest większym drapieżnikiem od lwa, niedźwiedzia i rekina? Odpowiedź jest prosta. Według ostatnich badań ludzie zabijają najwięcej dzikich zwierząt na świecie. W sumie odpowiadamy za śmierć ⅓ gatunków. Prawa zwierząt Pies kontra upał. Jak zadbać o psa w gorące dni? Psy źle znoszą upały. Fale gorąca mogą nie tylko negatywnie wpływać na ich apetyt i samopoczucie, ale nawet doprowadzić do przegrzania psiego organizmu. Warto o tym pamiętać zwłaszcza w trakcie lata. Jak pomóc psu przetrwać upalne dni? Które rasy najgorzej znoszą upały? Jak rozpoznać udar cieplny u psa? Czego absolutnie nie wolno robić? Sprawdź, co musisz wiedzieć. Kontrowersyjny naukowiec został zwolniony przez Prezesa Sądu Okręgowego w Warszawie za pogląd, że ryby nie są w stanie odczuwać bólu i cierpienia. Stało się to na wniosek fundacji Viva!. Spis treści Niehumanitarne gilotynowanie karpiRyby nie odczuwają bóluNie tylko niehumanitarnie, ale również bezprawnieNierzetelny naukowiec Niehumanitarne gilotynowanie karpi Odwołany przez sąd biegły orzekał w głośnej sprawie targowiska w Krotoszynie z 2018 roku. Właściciel stoiska zabijał tam karpie bez wcześniejszego ich ogłuszania. W wyniku ekspertyzy badacza w Sądzie Okręgowym w Kaliszu skazanemu mężczyźnie obniżono wymiar kary, uznając, że nie jest to czyn szczególnie okrutny, na co wskazywał prokurator. Prezes Sądu zgodził się z Fundacją, że ichtiolog nie powinien orzekać w sprawach sądowych, bo jego wiedza jest nieaktualna. Naukowca wykreślono z listy biegłych sądowych. Ryby nie odczuwają bólu Zgodnie z wydaną przez ichtiologa opinią ryby niejako nie są zdolne do odczuwania bólu, bo uniemożliwia im to budowa anatomiczna, fizjologiczna i neurologiczna kresomózgowia. Ponadto uważał on również, że ból może być odczuwany tylko przez ludzi. W opiniach pisał również, że: (karp) znalazł się w ustawie wraz z pozostałymi kręgowcami, nie dlatego że trzeba mu zapewnić warunki takie jak pozostałym kręgowcom, ale znalazł się tam, bo brak jest podstaw naukowych, aby wyodrębnić go od pozostałych kręgowców szczególnie lądowych, a jednocześnie zadbać o jego ochronę. oraz Publiczne manifestowanie tego, że ryby odczuwają ból i cierpienie powinno być kategorycznie zabronione i jest wielce szkodliwe społecznie, ponieważ wprowadza na tym etapie (stan wiedzy) niepotrzebny „zamęt” i niedoinformowanie co w konsekwencji prowadzi do konfliktów społecznych, w odosobnionych przypadkach problemów i strat ekonomicznych, a także ma wymiar psychologiczno-etyczny dla osób zajmujących się użytkowaniem ryb w tym karpia. Nie tylko niehumanitarnie, ale również bezprawnie Okazuje się, że twierdzenia biegłego nie tylko były sprzeczne z obecnymi wynikami badań, ale również z obowiązującym w Polsce prawem. Ustawodawca objął wszystkie kręgowce ochroną przed bólem i cierpieniem. To znaczy, że uznał on na podstawie wiarygodnych dowodów naukowych, że zwierzęta kręgowe, w tym ryby, odczuwają ból i cierpienie. W związku z tym ta kwestia nie powinna stanowić dyskusji w postępowaniu sądowym, a biegły powinien ocenić jedynie jak bardzo czyny, które obejmuje akt oskarżenia, wpływały na odczuwanie bólu i cierpienia przez karpie, zabijane bez ogłuszania. Tymczasem ichtiolog wysnuł tak rewolucyjną jak skandaliczną tezę o tym, że ból jest właściwy i zarezerwowany tylko dla człowieka oraz postulował, że należałoby w ogóle zabronić mówienia, że ryby czują, bo takie zbiorowe milczenie służyłoby hodowcom karpi.Kwestię przesądzenia przez ustawodawcę, że ryby odczuwają ból i cierpienie, podnosił już zresztą Sąd Najwyższy w wyroku dotyczącym karpi z 13 grudnia 2016 roku, co biegły pominął w swoich „opiniach”, podobnie jak szereg wiarygodnych dowodów z badań naukowych- mówi adwokat Katarzyna Topczewska, reprezentująca Fundację Viva! Nierzetelny naukowiec Fundacja Viva! Nie tylko wniosła o rozpatrzenie tej sprawy, ale była również oskarżycielem posiłkowym. Na etapie gromadzenia dowodów i materiałów obciążających okazało się, że naukowiec już wcześniej naruszał etykę swojej pracy, głosząc niezgodne z ogólną wiedzą poglądy, prowadząc nierzetelne badania i nieobiektywnie raportując ich wyniki. Działacze odetchnęli z ulgą, że ichtiolog nie będzie już orzekał. Niestety wyrok z 2018 roku jest prawomocny i nie da już się go cofnąć. Biegły sądowy ichtiolog, który od wielu lat współpracuje czynnie z branżą hodowców karpi i prowadził dla nich szkolenia, w swoich opiniach powoływał się na „alternatywną” lub nieaktualną wiedzę naukową, która pasowała do jego tezy o tym, że karpie nie czują bólu i cierpienia, kiedy zabija się je bez ogłuszania – mówi Anna Plaszczyk z Fundacji Viva! – To trochę tak, jakby biegły sądowy, pracujący od lat dla płaskoziemców, został powołany do sprawy o kształt Ziemi i w tym procesie przywoływał jedynie dowody lansowane przez płaskoziemców, a następnie na ich podstawie formułował wnioski, że Ziemia jest jednak płaska. W normalnym świecie nikt takiej alternatywnej „nauki” nie bierze przecież na poważnie. W tym przypadku Sąd Okręgowy w Kaliszu uznał jednak, że skoro ichtiolog jest biegłym sądowym, to ma wystarczającą wiedzę, by stwierdzić, czy ryby czują ból, czy go nie czują i te alternatywne dowody naukowe uwzględnił przy wydawaniu wyroku – tłumaczy. Źródło: informacja prasowa Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.