Reklama

Dodatkowa wypłata dla polecających produkty OZE

Zarejestruj się

Indonezja apeluje do Unii Europejskiej w sprawie oleju palmowego

Indonezja apeluje do Unii Europejskiej w sprawie oleju palmowego

Unia Europejska przygotowuje się do ograniczenia importu oleju palmowego z krajów, takich jak Malezja oraz Indonezja. Na tę decyzję wpływ ma wiele czynników, wśród których znajduje się przede wszystkim postępująca dewastacja środowiska za sprawą plantacji palm olejowych. By możliwe było ich zasadzenie, konieczne jest wycięcie wielu hektarów lasów tropikalnych o znacznie bardziej urozmaiconej faunie i florze. To jednak nie jedyny problem przy uzyskiwaniu oleju palmowego, bo sam proces produkcji jest obciążający dla środowiska naturalnego, a produkt finalny nie jest zalecany do spożywania. Komisja Europejska pracuje więc nad znacznym ograniczeniem jego importu i wykorzystania go w gałęziach przemysłu. Pomysł ten nie spodobał się Indonezji, która ostrzega przed odwetem.

Tamtejsze władze próbują wszystkiego, by powstrzymać pomysł Unii Europejskiej. Między innymi w tym celu wystosowano list do Papieża Franciszka z prośbą o interwencję. Indonezyjski rząd jest pełen obaw, że nagły spadek eksportu oleju palmowego do państw wspólnoty gwałtownie zwiększy stopę bezrobocia i doprowadzi kraj do gospodarczej zapaści. Według szacunków, aż 16,5 milionów mieszkańców ma pracę choć pośrednio związaną z uzyskiwaniem oleju palmowego. Redukcja importu może być więc gwoździem do trumny także dla partii rządzącej, która mogłaby stracić poparcie w przypadku braku osiągnięcia korzystnego dla obu stron kompromisu w następnych wyborach.

Tylko w ubiegłym roku Indonezja wysłała poza swoje granice 28 milionów ton oleju palmowego, z czego 40% do samej Europy. Jest on tutaj wykorzystywany także jako składnik biopaliw, co jest sprzeczne z ich ideą. Indonezja ostrzegła Wspólnotę Europejską, że w razie zastosowania ograniczeń, podjęte zostaną decyzje odwetowe. Mowa m.in. o porzuceniu współpracy z francuskim Airbusem oraz skandynawskimi dostawcami ryb, a to tylko jedne z wielu pomysłów, które mogą wejść w fazę realizacji. Także Malezja jest niezadowolona z obrotu spraw, jednakże jak na razie tamtejsze władze przyglądają się z boku, pozwalając sąsiadowi na rolę lidera w sporze.

Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.