Edukacja „Kochaj, nie rżnij” i „Chcemy mieć mokro”. Wrocławscy aktywiści w obronie dzikiej przyrody 03 sierpnia 2022 Edukacja „Kochaj, nie rżnij” i „Chcemy mieć mokro”. Wrocławscy aktywiści w obronie dzikiej przyrody 03 sierpnia 2022 Przeczytaj także Edukacja Galeria sztuki na stacjach średniego napięcia w Rumii Rumia zyskała nową galerię sztuki, umiejscowioną… na stacjach średniego napięcia. Dzięki współpracy Samorządu i ENERGA-OPERATOR ściany obiektów elektroenergetycznych pokryły wykonane przez artystów kolorowe obrazy. Łącznie rysunki znajdziemy już na 17 stacjach. Edukacja Ludzie są największymi drapieżnikami na świecie Kto jest większym drapieżnikiem od lwa, niedźwiedzia i rekina? Odpowiedź jest prosta. Według ostatnich badań ludzie zabijają najwięcej dzikich zwierząt na świecie. W sumie odpowiadamy za śmierć ⅓ gatunków. Organizacje i ruchy działające na rzecz ochrony przyrody i klimatu wystartowały z kampanią ekologiczną „Dziki Wrocław – dzika przyjemność”. Jej celem jest zwrócenie uwagi na cenne przyrodniczo rejony stolicy Dolnego Śląska. Kampanii towarzyszą mocne, dwuznaczne hasła. Czy to dobry sposób do mówienia o przyrodzie? Spis treści Kampania na rzecz ochrony przyrodyKonkretne działania i zmianyPotrzebna czy zbyt kontrowersyjna?Przyroda we Wrocławiu Kampania na rzecz ochrony przyrody Kampania opiera się na kontrowersyjnych, dwuznacznych hasłach: „Kochaj – nie rżnij – czy Las Sołtysowicki zostanie wycięty?”, „Chcemy mieć mokro – czy tereny nad Olszówką Krzycką wyschną?”, „Chcemy bzykać w spokoju – czy Dolina Widawy zostanie ochroniona?”. Ich kontrowersja dotyczy przede wszystkim skojarzeń z seksem. Billboardy na terenie Wrocławia, źródło: facebook.com/koalicjawok/ Billboardy na terenie Wrocławia, źródło: facebook.com/koalicjawok/ Mieszkańcy Wrocławia mogą je zobaczyć na billboardach, które pojawiły się w mieście. W ramach kampanii powstała też dedykowana strona internetowa oraz grupa w mediach społecznościowych, w której aktywiści informują o bieżących akcjach. Poza działaniami marketingowymi organizatorzy planują spotkania i osiem spacerów po zagrożonych, a wartościowych przyrodniczo terenach. – Organizujemy 8 spacerów po terenach, o ochronę których walczymy. Przyjdź, poznaj te miejsca z bliska i zakochaj się w nich! Wtedy z pewnością będziesz wspaniałym wsparciem dla naszej kampanii! – czytamy na profilu Koalicji Wrocławskiej Ochrony Klimatu. Kampania jest częścią projektu: „Aktywizacja, synergia, skuteczność – wrocławianie zmieniają klimat”. Zagrożony wyginięciem nosorożec indyjski urodził się we wrocławskim zoo Konkretne działania i zmiany Za kampanią stoją aktywiści z Koalicji Wrocławskiej Ochrony Klimatu skupiającej 23 organizacje i ruchy działające na rzecz przyrody i klimatu. Nawołują oni do zwrócenia uwagi na dziką przyrodę i jej ochronę. – Mamy dwa cele. Pierwszym z nich jest ochrona prawna, drugi to popularyzacja. Chcemy, aby Wrocławianie i Wrocławianki zaczęli dostrzegać tereny przyrodnicze wokół siebie, żeby je pozwali – mogliśmy usłyszeć podczas konferencji prasowej. Aktywiści złożyli do Prezydenta 26 wniosków, w których domagają się ochrony terenów zielonych zagrożonych betonozą, suszą czy wycinką. Oczekują konkretnych działań prawnych mających na celu ustanowienie trzech rezerwatów (Pola Irygacyjne, Las Rędziński oraz Wyspa Opatowicka) oraz pięć zespołów przyrodniczo-krajobrazowych w dolinach wrocławskich rzek. Pozostałe tereny mają uzyskać status użytków ekologicznych. – Liczymy, że Prezydent Jacek Sutryk wykaże inicjatywę i troskę o nasza piękną wrocławską przyrodę i zrealizuje nasze postulaty – czyli złoży odpowiednie wnioski w RDOŚ i w Radzie Miejskiej o utworzenie terenów chronionych – mówi w imieniu Koalicji Jakub Janas, członek Akcji Miasto. Wybrane miejsca poza walorami estetycznymi i przyrodniczymi pełnią ważne funkcje, np. przewietrzające miasto, ochładzają i nawilżają powietrze, retencjonują wodę i stanowią siedlisko dla zwierząt oraz tereny rekreacyjne dla ludzi. – Są to tereny cenne przyrodniczo: zawierają siedliska przyrodnicze, zasiedlają je rośliny i zwierzęta rzadkich i chronionych gatunków, mają potencjał zwiększenia różnorodności biologicznej po wdrożeniu działań ochronnych. Kryterium wyboru było również to, że są one najbardziej narażone na zmiany klimatu oraz inwestycje. Wiele z zaproponowanych terenów ma oprócz wartości przyrodniczej wartość dla lokalnych społeczności – dodaje współautorka listy Małgorzata Piszczek Wrocławskie obszary cenne przyrodniczo – rekomendacja Koalicji Wrocławskiej Ochrony Klimatu, źródło facebook.com/koalicjawok Czytaj także: Największa instalacja fotowoltaiczna we Wrocławiu powstanie na stadionie miejskim – 1240 paneli Potrzebna czy zbyt kontrowersyjna? Zdania internautów, jak i samych mieszkańców są podzielone. Jedni mówią, że tylko w ten sposób można zwrócić uwagę na ważne tematy. Inni nazywają kampanię kontrowersyjną i przesadzoną. Billboardy stanęły w miejscach publicznych – zobaczą je dorośli, ale też i dzieci. Zobaczą osoby, dla których taki język jest codziennością, ale też takie, których oburzy. Wojciech Kardaś, marketer i wykładowca Akademii Górniczo-Hutniczej skrytykował pomysł. – Czy w Polsce nawet kampania ochrony rezerwatów przyrody musi opierać się na „szcuciu cycem”?! Czy tylko takim przekazem dojdziemy do wrażliwości typowego Kowalskiego? – pyta na swoim profilu na twitterze. Co na to miasto? Portal RMF24.pl cytuje Przemysława Gałecki z Urzędu Miejskiego Wrocławia, który podkreśla, że większość z terenów wymienianych przez ekologów jest już chroniona planistyczne, a zieleń stanowi 41% powierzchni Wrocławia. – Decyzją prezydenta Wrocławia i Rady Miejskiej Wrocławia większość terenów jest chroniona w postaci studium miejskiego albo planów miejscowych. Ale także niektóre z tych obszarów są chronione w postaci form ochrony przyrody w rozumieniu ustawy. Między innymi Wyspa Opatowicka, Las Rędziński, Las Strachociński z okolicznymi łąkami – tłumaczy na łamach RMF24 Gałecki. Czytaj także: Wrocławianie mogą adoptować drzewa. Przyroda we Wrocławiu Wrocław to jedno z największych miast zarówno pod względem populacji, jak i wielkości. Obejmuje powierzchnię 282,92 km². Lasy zajmują 2286,21 ha, co daje wskaźnik lesistości na poziomie 7,7%. – Jest to poniżej średniej krajowej w kategorii lesistości miast. Większość kompleksów ulokowana jest na obrzeżach lub wzdłuż Odry i większych cieków wodnych. Oprócz lasów, do terenów cennych przyrodniczo zaliczamy łąki, pastwiska, nieużytki, murawy a także, co może wydawać się dziwne, parki i ogrody – czytamy w portalu przyrodniczo.pl. Aktywiści zwracają uwagę na fakt, że żaden z obszarów cennych przyrodniczo nie jest objęty ochroną prawną. Wrocław jako jedno z nielicznych dużych miast nie posiada rezerwatu przyrody oraz zespołu przyrodniczo-krajobrazowego wyznaczonego ze względów przyrodniczych. – Chcemy to zmienić! W 2020 r. Komisja Europejska przyjęła projekt Unijnej Strategii Bioróżnorodności 2030. Według niej każdy kraj członkowski do 2030 r. będzie musiał objąć ochroną 30% swojej powierzchni. Tymczasem we Wrocławiu do dziś nie ma żadnego rezerwatu przyrody. Chcemy, by miasto powołało co najmniej trzy rezerwaty przyrody – mówił na konferencji Paweł Kisiel, współautor listy. Czy kampania okaże się skuteczna pokaże czas. Na pewno zostanie zapamiętana. Tylko czy o taką pamięć nam chodzi? źródła: nowymarketing.pl, przyrodniczo.pl, rmf24.pl, facebook.com/koalicjawok/ fot. główne: jeden z billboardów we Wrocławiu, źródło: facebook.com/koalicjawok/ Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.