Reklama

Dodatkowa wypłata dla polecających produkty OZE

Zarejestruj się

Lamborghini nie docenia napędu elektrycznego

Lamborghini nie docenia napędu elektrycznego

Szybkie, sportowe samochody elektryczne stają się coraz bardziej popularne, dzięki starupom, takim jak Nio i Rimac. Jeszcze lepsze wyniki w prędkości i zasięgu chce osiągnąć Tesla za pomocą nowej generacji modelu Roadster. Mimo to Lamborghini nie docenia mocy współczesnych baterii, które ich zdaniem nie przekładają się na oczekiwane osiągi dla auta sportowego.

Dyrektor Techniczny Lamborghini, Maurizio Reggiani, podczas Kongresu Automotive News Europe powiedział, że celem jego firmy jest produkowanie supersamochodu sportowego, ale na rynku nie ma baterii o odpowiedniej mocy. Mianem supersamochodu określa pojazd, który rozpędza się do pond 300 km / h i jest w stanie utrzymać się na torze wyścigowym Nürburgring w Niemczech.

Dlatego Lamborghini planuje jedynie wprowadzić wersje hybrydową silnika w modelu Ursus SUV. Niemniej jednak dyrektor techniczny firmy nie widzi potencjału w napędach elektrycznych, mimo że Volkswagen naciska na ich rozwój. Nieprawdą jest również fakt, że obecnie dostępne modele sportowych elektryków nie są w stanie uzyskać wymaganych osiągów. Potwierdzają to m.in. wyniki Tesli Roadser, a model Concept_Two od Rimaca w założeniu ma zamiar pokonać standardy przytaczane przez Reggiani. W zasadzie udało się to już supersamochodowi od NIO, który rozpędza się do prędkości 313 km / h i bez problemu utrzymuje się na wspomnianym torze wyścigowym.

Jak dotąd, w kontekście współpracy Lamborghini z ośrodkiem badawczym z Massachusetts Institute of Technology, zaproponowało koncepcję auta szybkiego i w pełnie elektrycznego z superkondestatorami. Jest to jednak jedynie atrakcyjna wizja, a nie autentyczna próba stworzenia konkurencyjnego modelu.

Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.