Reklama

Dodatkowa wypłata dla polecających produkty OZE

Zarejestruj się

W Malawi brakuje prądu na skutek suszy – problemy z uzależnieniem od elektrowni wodnych

W Malawi brakuje prądu na skutek suszy – problemy z uzależnieniem od elektrowni wodnych

Na skutek suszy, większa część Malawi pogrążona jest w mroku. Poziom wody w wielu elektrowniach wodnych spadł poniżej krytycznego, uniemożliwiając ich działanie.

Malawi – południowoafrykański kraj, przechodzi obecnie najpoważniejszy kryzys energetyczny od lat. Wyłączenie prądu na jego terenach trwa nawet do 25 godzin, a wszystko przez uzależnienie od energetyki wodnej. Susze doprowadziły do obniżenia poziomu wody i skutecznie pozbawiły mieszkańców tego państwa dostępu do energii elektrycznej, która i tak dociera do niewielkiego regionu kraju. Z badań statystycznych Banku Światowego wynika, że jedynie około 8% mieszkańców (z 17 milionów) Malawi ma dostęp do elektryczności.

Ilość generowanego w kraju prądu spadła o połowę, jak informuje państwowy operator sieci energetycznej Escom (Electricity Supply Corporation of Malawi) – wszystko na skutek obniżenia poziomu wody w rzece Shire przepływającej przez kraj.

Elektrownie wodne na rzece Shire mają całkowitą moc około 300 MW, co stanowi 98% generacji prądu w kraju. „Od trzech tygodni, systemy te pracują z mocą zaledwie 160 MW”, stwierdza Escom. Dotknięte brakami energii są głównie stolica – Lilongwe i drugie największe miasto w kraju, Blantyre.

W związku z brakiem energii elektrycznej w sieci wiele firm i instytucji, a zwłaszcza szpitali, zmuszone zostało do przejścia na zasilanie z generatorów napędzanych silnikami diesla, aby w ogóle funkcjonować.

Foto:
Patrick Emerson, Flickr

Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.