Całkowita światowa moc zainstalowana w postaci farm wiatrowych przekroczyła już 200 gigawatów. W Polsce łączna moc z wiatru wynosi jedynie niewiele ponad 4 gigawaty, a elektrownie wiatrowe posiadają największy udział w bilansie energetycznym spośród wszystkich OZE w naszym kraju. Najwięcej mocy wiatrowej zainstalowano w Niemczech. Inne ważne rynki tej gałęzi OZE to: Stany Zjednoczone, Hiszpania, Chiny i Wielka Brytania.

Najbardziej imponującą pod względem wielkości jest chińska lądowa farma Gansu Wind Farm. Jej całkowita zainstalowana moc wynosi ponad 6 000 MW! Znajduje się na obszarach pustynnych w pobliżu miasta Jiuquan. Projekt rozpoczęto w sierpniu 2009 roku, a rozbudowa nadal trwa. Projekt podzielony jest na kilka etapów. Pierwsza, zakończona już faza objęła osiemnaście turbin o mocy 200 MW i dwie 100 MW, kolejna faza, ukończona w 2012 roku to następne czterdzieści turbin o mocy 200 MW. W tym roku farma ma osiągnąć moc 12 710 MW, a do roku 2020 nawet 20 000 MW. W związku z planem rozwoju cały projekt może stać się największym na świecie producentem energii wiatrowej, gdy zostanie w pełni ukończony.

Drugim pod względem zainstalowanej mocy jest amerykański projekt Alta (Oak Creek-Mojave) Wind Energy. Budowa projektu ruszyła w 2010 roku. Począwszy od 2013 roku, jest to największa farma wiatrowa w Stanach Zjednoczonych, o łącznej mocy zainstalowanej 1,547 MW. Projekt ten, rozwijany w pobliżu Tehachapi Pass Wind Farm – miejscu pierwszych dużych farm wiatrowych zainstalowanych w Stanach Zjednoczonych w latach 1970 i 1980. Projekt zmniejsza emisję dwutlenku węgla o ponad 5,2 mln ton, co jest równoważne z 446 000 samochodów. Plany rozwojowe elektrowni uwzględniają rozbudowę do 3000 MW.

Największą morską farmą wiatrową jest oddana w 2013 roku London Array. Jej moc wynosi 630 MW. Buduje ją 175 turbin firmy Siemens o mocy 3,6 MW. Położona jest 20 km od wybrzeża Kent, w zewnętrznej części ujścia Tamizy w Wielkiej Brytanii. Pierwsza faza budowy  rozpoczęła się w marcu 2011 roku i została zakończona w połowie 2013 roku. Druga faza projektu zakładająca rozbudowę instalacji do 1000 MW nie doszła do skutku, ponieważ odmówiono zgody na budowę ze względu na obawy o wpływ na ptaki morskie.

W lutym tego roku Brytyjski Departament ds. Energii i Zmian Klimatu wydał pozwolenie na budowę morskiej farmy wiatrowej Dogger Bank Creyke Beck. Farma o mocy 2,4 GW będzie nie tylko największą morską farmą wiatrową na świecie, ale również położoną w największej odległości od lądu. Składać się ma z około 400 turbin zlokalizowanych w odległości 130 km od wybrzeży hrabstwa Yorkshire w północno-wschodniej Anglii. Projekt Creyke Beck będzie podzielony na dwa etapy – w każdym posadowione zostaną turbiny o mocy 1,2 GW. Po ukończeniu farma generować będzie rocznie 8 TWh energii, co pozwoli zaspokoić zapotrzebowanie na prąd około 2 mln brytyjskich domów.

W Polsce do tej pory, mimo istniejącego potencjału, nie posiadamy żadnej instalacji offshore. Trwają co prawda działania w kierunku uruchomienia takich siłowni. Pierwsza morska farma ma składać się maksymalnie ze 120 turbin wiatrowych oddalonych od brzegu o minimum 23 km i ma zostać uruchomiona w 2022 r. Jednak obecnie działającą największą farmą wiatrową w naszym kraju jest lądowa instalacja zlokalizowana w miejscowości Margonin w województwie wielkopolskim. Elektrownia Margonin budowana była w latach 2008-2010.Pierwsze wiatraki stanęły tam w 2009 roku. Składa się z 60 wiatraków o łącznej mocy 120 MW, co pozwala zaspokoić potrzeby energetyczne 90 tys. gospodarstw domowych. Wiatraki zgrupowane są na dwóch obszarach. Każdy z nich zajmuje powierzchnię ponad 50 kilometrów kwadratowych.

Pod koniec zeszłego roku konsorcjum firm Erbud, PBDI i Electrum ogłosiło plany wybudowania gigantycznej farmy wiatrowej Banie-Kozielice w woj. zachodniopomorskim o łącznej mocy 260 MW. Jak się jednak okazało, powstający obiekt będzie składał się jedynie z 25 zamiast 96 turbin wiatrowych i będzie miał moc zaledwie 50 MW. W związku z tym nie zasłuży na tytuł największej wiatrowej inwestycji w Polsce.