Z najnowszego raportu opracowanego na zlecenie Niemieckiego Stowarzyszenia Przemysłu Energetycznego i Wodnego (BDEW) wynika, że u naszych zachodnich sąsiadów znajduje się 10,9 tysiąca publicznych punktów ładowania samochodów elektrycznych.

Raport zwraca szczególną uwagę na dynamiczny wzrost liczby punktów ładujących w roku bieżącym, ponieważ tylko w pierwszym półroczu powstało ich 3,6 tysiąca.

Dokument opublikowany przez BDEW wyszczególnia także te niemieckie miasta, które mogą pochwalić się największą liczbą punktów ładujących. Według tych danych na terenie Niemiec przodują Hamburg (774 ładowarki), Berlin (628) oraz Stuttgart (402).

W klasyfikacji krajów związkowych prowadzi Bawaria (2,5 tysiąca), która o 500 punktów ładujących wyprzedza Nadrenię Północną-Westfalię oraz Badenię-Wirtembergię. Najgorsza sytuacja ma miejsce w landach graniczących z Polską, w których znajduje się maksymalnie kilkaset ładowarek.

Podsumowaniem raportu BDEW jest całkowita liczba samochodów elektrycznych poruszających się po niemieckich drogach. Prawie 100 tysięcy aut z napędem elektrycznym wzbudza szacunek, zwłaszcza na tle sytuacji panującej w graniczącej z Niemcami Polsce, gdzie wskaźniki nie osiągnęły jeszcze poziomu 2 tysięcy samochodów oraz 300 punktów ładowania.

Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.