Nikola Motor Company to firma, stawiająca na elektryczne pojazdy.  Fenomen Tesli Motors, firmy Elona Muska powoduje, że mnóstwo firm chce dorównać Tesli i zaczyna proponować swoje elektryczne pomysły. Nazwa Nikola Motor Company nie była pozostawiona przypadkowi. Nikola to imię Tesli, serbskiego wynalazcy, któremu przypisuje się między innymi silnik elektryczny, elektrownie wodną, transformator czy baterię słoneczną.

Nikola Motor Company ma w planie zaprezentować elektryczną ciężarówkę Nikola One. Prezentacja ma mieć miejsce w Salt Lake City, 2 grudnia.  Ta motoryzacyjna firma jest pewna swojego projektu, określa  go mianem „ Świętego  Grala motoryzacji”. Jak zapowiada NMC ciężarówka, po całkowitym załadowaniu akumulatorów jest zdolna zabrać 36 ton ładunku, na trasę minimum 1300 km! Nikola One posiada 6 silników elektrycznych, które generują 116 600 Nm momentu obrotowego, co więcej zasilane są przez zestaw 320 kWh akumulatorów chłodzonych cieczą. Najważniejsze jest to, że  nigdy nie podłącza się ich do zewnętrznego źródła prądu.  Możliwe jest to dzięki agregatorowi o mocy 400kW , napędzanego gazem CNG, który uruchamia się tylko wtedy kiedy trzeba uzupełnić energię w bateriach. Według tego co podaje producent, załadowana ciężarówka jest w stanie z prędkością 100 kilometrów na godzinę wyjechać pod górkę osiągającą 6 procent! Natomiast gdy ciężarówka będzie zjeżdżać z takiej górki, system odzyskiwania energii zacznie ładować akumulatory. Nikola One może być również napędzana olejem napędowym bądź benzyną.

Stosunkowo niedawno jednak eksperci z NMC ogłosili, że stawiają również na napęd wodorowy. Jako, że  rynek samochód elektrycznych dopiero się rozwija to  rynku na samochody wodorowe praktycznie nie ma. Nikola Motor Company zapewnia jednak, że do 2020 roku na terenie USA, stworzy około 50 stacji ładowania wodoru. Produkcja ma się odbywać na farmach słonecznych, należących do Nikoli.  Trevor Milton, zapowiada sukces jaki osiągnie w grudniu przedstawiając swój rewolucyjny prototyp. Czy  będzie to sukces czy porażka? Dowiemy się już niebawem.

Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.