Reklama

Dodatkowa wypłata dla polecających produkty OZE

Zarejestruj się

Nowe elektrownie fotowoltaiczne

Nowe elektrownie fotowoltaiczne

O ile jeszcze kilkanaście lat temu budowane farmy słoneczne najczęściej nie przekraczały mocą kilku megawatów, o tyle obecne instalacje mogą pochwalić się znacznie wyższą generacją. Obecnie  rozpoczęła się budowa największej elektrowni fotowoltaicznej w obu Amerykach. Projekt prowadzony przez meksykański oddział firmy Enel jest jednocześnie największym dotychczasowym przedsięwzięciem światowej korporacji. Faza jego tworzenia rozpoczęła się w ostatnich dniach marca tego roku.

Ostatecznie gigantyczna elektrownia ma osiągnąć moc na poziomie 754 MW. Powstanie w Meksyku w miejscowości Viesca. Jej budowa pochłonie 650 milionów dolarów. W tej cenie zostanie pozyskane aż 1700 GWh energii elektrycznej rocznie, co jest ekwiwalentem zapotrzebowania ponad 1,3 miliona tamtejszych gospodarstw domowych oraz emisji 780 milionów ton CO2.

Paolo Romanci, dyrektor firmy na obszarze Ameryki Środkowej mówi wprost, że to wielkie wyzwanie. Choć korporacja buduje instalacje na całym świecie, to jest to bezsprzecznie największy projekt w ich historii. Jednocześnie zapewniają, że dadzą sobie z nim radę – łączna generacja wszystkich utworzonych przez nich obiektów na świecie przekroczyła w tym roku 37 GW. Ciekawostką jest, że mimo świetnych warunków nasłonecznienia, przytłaczająca większość mocy ze zbudowanych elektrowni OZE pochodzi z farm wiatrowych – aż 657 z 750 MW. W myśl zasad aukcji energetycznych – podobnych do tych w Polsce – elektrownia będzie dostarczała prąd po stałej cenie przez okres 15 lat. Planowany termin ukończenia prac to druga połowa 2018 roku.

Niemal w tym samym czasie w amerykańskiej miejscowości Tampa ukończono inny ciekawy projekt. Mowa o 23 MW farmie fotowoltaicznej – Big Bend Solar Project – która różni się od konwencjonalnych. Do jej budowy zastosowano cienkowarstwowe ogniwa słoneczne, a ich niska masa pozwoliła na opłacalną cenowo implementację nowatorskiego zastosowania. Panele „tropią” pozycję słońca na widnokręgu i dzięki układom automatyki są w stanie zmieniać swoje położenie tak, by pracować przez cały dzień na maksymalnej wydajności. W ten sposób ponad 200 tysięcy takich urządzeń generuje 20% więcej mocy niż standardowe, nieruchome rozwiązania. W budowie uczestniczyło także SMA, która dostarczyła inwertery konieczne do zamiany prądu stałego na zmienny.

Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.