Reklama

Dodatkowa wypłata dla polecających produkty OZE

Zarejestruj się

Paliwa kopalne i OZE a niezależność energetyczna Polski

niezależność energetyczna

Paliwa kopalne i OZE a niezależność energetyczna Polski

1 marca 2022 roku Rada Ministrów przyjęła uchwałę o polityce surowcowej Polski. Zgodnie z nią przewiduje się zmniejszenie udziału węgla w wytwarzaniu energii elektrycznej w 2030 roku do 56-60%. Paliwa kopalne odejdą niebawem w przeszłość. Polska musi dążyć do zwiększenia udziału odnawialnych źródeł energii, także ze względu na bezpieczeństwo energetyczne państwa. Na czym opiera się niezależność energetyczna Polski? To kluczowe zagadnienie w kontekście rosyjskiej inwazji na Ukrainę.

Transformacja energetyczna w Polsce

Wydatki na energię wciąż rosną. Import surowców na przestrzeni ostatnich 20 lat kosztował nas 1,16 bln zł. Średnie roczne koszty importu surowców energetycznych wzrosły z 29 mld zł do 53 mld zł – podaje Forum Energii. Przykładowo w ciągu 20 lat import węgla wzrósł o 750%, ropy o 41%, a gazu dwukrotnie.

Za ropę zapłaciliśmy w ciągu 20 lat ok. 803 mld zł, 286 mld zł za gaz, a za węgiel ok. 72 mld zł. Szacuje się, że suma wydatków za zeszły rok za te surowce będzie rekordowo wysoka. A to wszystko jeszcze przed rosyjską agresją na Ukrainie.

Rosnące ceny w Polsce są wynikiem kilku składowych: wzrostu cen ropy, gazu i węgla na światowym rynku, ale także brakiem reakcji i mobilizacji w kierunku transformacji energetycznej. Podczas gdy europejskie kraje spieszą się z odejściem od węgla, Polska planuje zrobić to w 2049 roku. To o wiele za późno biorąc pod uwagę sytuację klimatyczną, geopolityczną i ceny surowca.

Aktualna cena węgla

W styczniu 2022 węgiel był droższy średnio aż o 60% niż w tym samym okresie rok wcześniej. Na zlecenie Polskiego Alarmu Smogowego pracownicy CEM Instytutu Badań Rynku i Opinii Publicznej sprawdzili wzrost cen węgla, na przykładzie gatunku orzech klasa 1. 

Jeszcze rok temu za tonę takiego węgla trzeba było średnio zapłacić zaledwie 880 złotych. „Zaledwie” na tle dzisiejszych cen – węgiel podrożał znacznie – orzech kosztował w styczniu 1260 złotych za tonę, średnia cena wyniosła nieco ponad 1400 zł, a najwyższą odnotowaną przez CEM ceną było 1760 złotych. Średnio płaciliśmy w styczniu o 60 % więcej niż rok temu, a to jeszcze nie koniec.

Ceny gwałtownie poszybowały w górę po rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Wg. PAP Biznes ceny węgla Rotterdam na giełdzie ICE w środę 2 marca 2022 roku wzrosły o 33 % do poziomu 254 $ za tonę. Wcześniej tego dnia ceny osiągnęły rekordowy poziom ok. 290 $/t.

Kolejnym skutkiem wojny jest spadek ceny uprawnień do emisji. W ostatnich dniach opłata za tonę dwutlenku węgla utrzymuje się w okolicach 65 euro. Wraz z redukcją ceny uprawnień do emisji gwałtownie rośnie cena węgla. 

Aktualnie tona węgla energetycznego wg. trading economics kosztuje aż 400 dolarów. 

źródło: tradingeconomics.com

Minister klimatu i środowiska Anna Moskwa w związku ze wzrostem cen surowca apeluje o zniesienie opłaty za emisje elektrowni węglowych

Skąd Polska kupuje węgiel? 

– Po dwóch dekadach, mimo że Polska zaczęła kupować węgiel również w innych zakątkach świata, pozycja Rosji wzmocniła się – udział węgla w całkowitym imporcie wynosi teraz 75 % zwiększając się prawie 12-krotnie (z 0,8 mln ton w 2000 do 9,4 mln ton w wyjątkowym 2020 roku).

Pozostałe kierunki, z których pozyskiwaliśmy czarne paliwo, to: Australia (8 %), Kolumbia (7 %), Kazachstan (7 %), USA (2 %), Mozambik (2 %) oraz mniejsze ilości z kierunków takich jak: Czechy, Holandia, RPA
– wylicza Forum Energii w swoim ostatnim raporcie.

Tylko w 2020 roku Polska zaimportowała ponad 16,5 mln ton rosyjskiej ropy naftowej, niemal 10 mld m3 gazu ziemnego oraz prawie 9,5 mln ton węgla. 

źródło: Forum Energii

W ostatnich latach, Polska kupiła od Rosji ropę i węgiel za ponad 730 mld złotych, natomiast wartość kontraktu gazowego na dostawy tego surowca do Polski nie jest jawna.

Pieniądze te pośrednio lub bezpośrednio wspierają reżim Władimira Putina. To może jednak szybko się skończyć.

Mogę zadeklarować, że Polska jest gotowa nawet od jutra do embarga na rosyjski węgiel – powiedział 1 marca 2022 roku premier Mateusz Morawiecki

Czy obędziemy się bez rosyjskiego węgla? Rząd twierdzi, że jest to możliwe, chociaż na pewno nie obejdzie się bez trudności logistycznych. Mówi się, że jednym z głównych kierunków ma być Australia, ale w grę wchodzą koszty importu. Mówimy przecież o transporcie surowca z drugiego końca świata. W najbliższych latach zatem i tak musimy odejść od węgla.

Przykładowo, polska polityka surowcowa wskazuje, że zapotrzebowanie na węgiel koksowy w Polsce maleje.

Szacunkowy poziom zapotrzebowania gospodarki krajowej na węgiel kamienny koksowy, źródło: Polityka surowcowa państwa 2050

Maleje także zapotrzebowanie na węgiel energetyczny. W latach 2000-2018 zapotrzebowanie na ten surowiec wykazywało tendencję malejącą z około 70 mln ton/r do około 62 mln ton/r.

Prognoza zapotrzebowania na węgiel kamienny energetyczny do 2030 roku, źródło: Polityka surowcowa państwa 2050

Zgodnie z modelem należałoby oczekiwać, że zapotrzebowanie na węgiel energetyczny będzie nadal maleć do około 57 mln ton w 2025 roku i 54 mln t w 2030 roku. W 2040 roku ma to być już tylko 25 mln ton.
Przetwarzanie i spalanie węgla energetycznego wiąże się z dużą emisją zanieczyszczeń do środowiska. Polityka krajowa i unijna nakierowana na poprawę jakości powietrza oraz redukcję emisji gazów cieplarnianych będzie wpływać na spadek zapotrzebowania na ten surowiec (system EU ETS, Prawo Klimatyczne, dyrektywa IPCC, dyrektywa REDII, dyrektywa EED, Taksonomia). 

Podobnie sytuacja ma się z węglem brunatnym obłożonym opłatami za emisję CO2.

Prognoza zapotrzebowania na węgiel brunatny do 2040 roku w mln ton, źródło: Polityka surowcowa państwa 2050

A jak wygląda sytuacja na rynku gazu?

Cena gazu i sytuacja na rynku

Ceny gazu w Europie wzrosły o ponad 60% w trakcie popołudniowego handlu w reakcji na inwazję wojsk Rosji na Ukrainę. To najwyższy dzienny wzrost od co najmniej 2005 roku – wynika z danych podawanych przez agencję Bloomberg. Niepewna sytuacja na rynku może prowadzić do dalszych wahań i wzrostu cen. Czy Polska jest na to przygotowana?

Wg. Forum Energii Polska w 2020 roku wydobyła blisko 5 mld m3 gazu ziemnego, w dużej części to gaz zaazotowany. Jednak krajowe pozyskanie tego surowca to tylko jedna czwarta naszego zużycia. Reszta to import. Obecnie 55% sprowadzanego do Polski gazu pochodzi z Rosji. Głównymi konsumentami gazu są przemysł, gospodarstwa domowe oraz ciepłownictwo.

źródło: Forum Energii

Polska zużywa obecnie ok. 20 mld m3 gazu. Pojemność magazynów gazu w Polsce wynosi 2,9 mld m3. Terminal LNG został oddany do użytku w 2016 roku i jego przepustowość sięga 5 mld m3. Aktualnie trwa jego rozbudowa, która zwiększy moc terminala do 7,5 mld m3.

Trwa budowa gazociągu Baltic Pipe, która ma się zakończyć z końcem 2022 r. Tym samym rosyjskie dostawy zastąpimy gazem sprowadzanym z północy – z Norweskiego Szelfu Kontynentalnego. Przepustowość tego połączenia wyniesie do 10 mld m3, tyle ile obecnie co roku kupujemy od Gazpromu.

Przerwanie dostaw gazu z kierunku rosyjskiego z dnia na dzień może być dużym wyzwaniem dla przemysłu, elektroenergetyki i gospodarstw domowych. Warto jednak pamiętać, że i tak w związku z wygaśnięciem kontraktu jamalskiego, pod koniec tego roku zaprzestaniemy importu gazu ze Wschodu
– czytamy w ostatnim raporcie Forum Energii.

W niedzielę 27 lutego w programie pierwszym polskiego radia wicepremier Jacek Sasin stwierdził, że Polska jest gotowa na odcięcie się od rosyjskiego gazu.

Gaz ziemny uznany jest za tzw. paliwo przejściowe, dlatego w miarę możliwości technologicznych następować będzie stopniowe zastępowanie go przez bardziej ekologiczne technologie.

Jesteśmy przygotowani na ewentualność odcięcia przez Rosję dostaw gazu, nasze magazyny (gazu ziemnego) są wypełnione w 80-90% – stwierdził Sasin.

Polska ma możliwości czerpania gazu ze źródeł  alternatywnych do Rosji dzięki gazoportowi w Świnoujściu, budowie gazociągu Baltic Pipe z Norwegii i innym połączeniom, m.in.poprzez Kłajpedę na Litwie.

– To wszystko daje nam nadzieję, że już w perspektywie najbliższego roku będziemy w stanie się w znacznym stopniu, a właściwie prawie w całości uniezależnić od rosyjskiego gazu – powiedział Sasin.

Szereg organizacji podpisało już apel do rządu o zaprzestanie importu węgla, gazu i ropy z Rosji. W żywotnym interesie Polski jest postawienie na efektywność energetyczną domów, przemysłu, innych branż i odnawialne źródła energii – argumentują sygnatariusze.

Do czego prowadzi uzależnienie się od handlu paliwami kopalnymi z Federacją Rosyjską? To prosta droga do finansowania morderczego reżimu reprezentowanego przez Gazprom, który dokonuje aktualnie ataku w Ukrainie. 

Niezależność energetyczna stanie się teraz jednym z głównych celów Europy, chociaż są to działania spóźnione. W transformacji kluczową rolę odegrają odnawialne źródła energii. Im więcej OZE w systemie, tym mniejsze zużycie węgla i gazu – także z korzyścią dla środowiska.

Niezależność energetyczna Polski

To, że odnawialne źródła energii zyskają na wartości w wyniku rosyjskiej agresji na Ukrainę potwierdza ostatnie nadzwyczajne spotkanie Bundestagu. Odnawialne źródła energii wraz z magazynami energii istotnie uniezależniają państwo od paliw kopalnych, czego najlepszym przykładem są Niemcy. W odpowiedzi na rosyjską wojnę, nasz zachodni sąsiad chce zdecydowanego przyspieszenia wzrostu udziału OZE w swoim miksie energetycznym.

W niedzielę 27 lutego w niemieckim parlamencie członek Zielonych, Oliver Krischer, powiedział, że projekt ustawy zapewniającej 100% udziału OZE w niemieckich dostawach energii do 2035 roku został już ukończony.

Niemcy ambitnie rozwijają także energetykę słoneczną i wiatrową. Nasze długofalowe wysiłki powinny być skierowane właśnie w tę stronę. To kierunek, w którym zmierza cała Unia Europejska. Konieczność podążania w stronę gospodarki o obiegu zamkniętym to także jeden z ważniejszych postulatów zawartych w uchwale o polityce surowcowej państwa.

Odnawialne źródła energii

O potrzebach zmian mówi wyraźnie polityka energetyczna Polski. Na stronie ministerstwa czytamy:

W 2040 roku ponad połowę mocy zainstalowanych będą stanowić źródła zeroemisyjne. Szczególną rolę odegra w tym procesie wdrożenie do polskiego systemu elektroenergetycznego morskiej energetyki wiatrowej i uruchomienie elektrowni jądrowej. 

Będą to dwa strategiczne nowe obszary i gałęzie przemysłu, które zostaną zbudowane w Polsce. To szansa na rozwój krajowego przemysłu, rozwój wyspecjalizowanych kompetencji kadrowych, nowe miejsca pracy i generowanie wartości dodanej dla krajowej gospodarki. Równolegle do wielkoskalowej energetyki, rozwijać się będzie energetyka rozproszona i obywatelska – oparta na lokalnym kapitale.

Transformacja wymaga również zwiększenia wykorzystania technologii OZE w wytwarzaniu ciepła i zwiększenia wykorzystania paliw alternatywnych w transporcie, również poprzez rozwój elektromobilności i wodoromobilności.

Pamiętajmy jednak, że pierwsza elektrownia atomowa może powstać dopiero w 2033 roku. Pierwsze morskie farmy wiatrowe na polskim Bałtyku powstaną za to nie wcześniej niż w 2026 roku. Energetyka rozproszona i obywatelska (prosumencka, czyli opierająca się na produkcji i konsumpcji energii) jest zatem najprostszą i najszybszą drogą do zwiększenia naszej niezależności energetycznej. W Polsce jest w praktycznie w całości zdominowana przez fotowoltaikę. 

Fotowoltaika jest najszybciej rosnącym segmentem OZE w Polsce

Ceny energii i jej zużycie gwałtownie rosną, dlatego ten segment z pewnością będzie dalej rozwijał się bardzo dynamicznie. Potwierdzają to ostatnie dane nt. przyrostów liczby prosumentów.

Grudzień okazał się najlepszym miesiącem w historii pod względem liczby nowych instalacji. Jak to możliwe, że w rok niemal podwoiliśmy moc fotowoltaiki w Polsce?

Pod koniec grudnia 2021 roku do sieci dystrybucyjnych w naszym kraju było podłączonych już 845 505 prosumentów. To wzrost o 53 974 mikroinstalacji w stosunku do poprzedniego miesiąca.

Rekordowy grudzień to kontynuacja znaczących wzrostów z poprzednich miesięcy. We wrześniu przybyło aż 37,5 tys. prosumentów. Listopad okazał się jeszcze lepszy dla rynku odnawialnych źródeł energii w Polsce – do sieci dołączyło 47,1 tys. nowych mikroinstalacji.

W Polsce na koniec grudnia 2021 roku moc zainstalowana fotowoltaiki wyniosła 7670 MW. To wzrost o 93,6 % w porównaniu ze stanem na koniec grudnia 2020.

Wzrost mocy elektrycznej osiągalnej w fotowoltaice o 93,6% w stosunku do ubiegłego roku, źródło: are.waw.pl

Dlaczego ostatnie miesiące są rekordowe pod względem nowych instalacji fotowoltaicznych? W związku z nowymi przepisami dotyczącymi rozliczania energii z instalacji fotowoltaicznych (tzw. net-biling) wiele osób postanowiło zostać w starym systemie rozliczeń, który często uznawany jest za korzystniejszy dla zwykłego prosumenta.

Czy koniec systemu opustów sprawi, że fotowoltaika przestanie się opłacać? Raczej nie. W kontekście rosnących cen prądu oraz dynamicznie zmieniającej się sytuacji geopolitycznej uniezależnienie od energii konwencjonalnej wydaje się najlepszym rozwiązaniem. Inwestycja w fotowoltaikę nadal jest wspierana przez rządowe dotacje, takie jak Mój Prąd, Czyste Powietrze czy Ulga termomodernizacyjna.

źródło: Polityka surowcowa państwa 2050, Polityka energetyczna państwa 2050, Ministerstwo Klimatu i Środowiska, Ministerstwo Aktywów Państwowych, Forum Energii, Agencja Rynku Energii

Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.