Reklama

Dodatkowa wypłata dla polecających produkty OZE

Zarejestruj się

Pęknięcie rurociągu naftowego w Rosji. Wyciek naftowy nadal zagraża mieszkańcom

Pęknięcie rurociągu naftowego w Rosji. Wyciek naftowy nadal zagraża mieszkańcom

W sobotę doszło do wypadku na nieczynnym rurociągu naftowym złoża Kharyaga. Do gleby i wody dostały się substancje ropopochodne. Teren katastrofy został źle zabezpieczony i wyciek nadal stanowi zagrożenie dla fauny i flory.

Kolejna katastrofa z udziałem koncernu naftowego

Do wypadku doszło w obiekcie należącym do Lukoilu. To największa spółka handlowa w Rosji, która zajmuje się przetwarzaniem i wydobyciem ropy naftowej. Corocznie osiąga zyski na poziomie 9 miliardów dolarów. Mimo to bardzo często zaniedbuje standardy bezpieczeństwa w swoich placówkach. Tym razem 17 października doszło do poważnego wycieku ropy  w okolicach rzeki Kolva, w Nienieckim Okręgu Autonomicznym (NAO).

Nieskuteczne działania Lukoilu

Miejscowa komisja śledcza określiła powierzchnię wycieku na 25 metrów kwadratowych, a ilość substancji, jaka przedostała się do wody na 0,9 metrów sześciennych (czyli mniej więcej 500 litrów). Nieoficjalne dane, zdjęcia oraz filmy dokumentujące przeciek wskazują, że jego skala jest zdecydowanie większa.

Lokalna organizacja ekologiczna uważa, że Lukoil nie zareagował na wypadek odpowiednio szybko i złamał prawo, które określa, ile podmiot odpowiedzialny ma na powstrzymanie wycieku. Zgodnie z ustawą jest to czas od 4 do 6 godzin, tymczasem firma zareagowała dopiero następnego dnia. Ponadto informacja o wypadku została zatajona na cały weekend!

Czy winny odpowie przed sądem?

Przeciwko koncernowi wszczęto postępowanie karne za naruszenie zasad ochrony środowiska podczas wykonywania pracy. Lukoil nie posiadał odpowiedniego sprzętu, który powinien być użyty w nagłych wypadkach. Łodzie i ekipę niezbędną do akcji musiał pożyczać Lukoilowi miejscowy przedsiębiorca.

Mapa terenów skażonych wyciekiem, źródło: Greenpeace.ru

Wyciek nadal groźny

Według mieszkańców nie udało się jeszcze zatrzymać wycieku, który płynie wzdłuż rzeki Usa i Peczora.

 Pola Usinskoye i Kharyaginskoye firmy Łukoil są źródłem ciągłych wypadków naftowych. Mieszkańcy sąsiednich miejscowości od wielu lat próbują walczyć z wyciekami ropy i ich konsekwencjami. Próbują na drodze sądowej otrzymać stosowne odszkodowania i ujawnić przestępstwa ekologiczne na ich terenie. Mieszkając nad brzegami rzek, do których w wyniku wypadków nieustannie wycieka ropa naftowa, ludzie mogą stracić zdrowie, martwią się o przyszłość swoich dzieci. Aby temu zapobiec, konieczne jest ograniczenie wydobycia ropy i przejście na bezpieczniejsze technologie – mówi Elena Sakirko z rosyjskiego oddziału Greenpeace. 

Wyciek jest w dalszym ciągu  monitorowany przez rosyjski oddział Greenpeace.

Źródło: greenpeace.ru

Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.