Reklama

Dodatkowa wypłata dla polecających produkty OZE

Zarejestruj się

Peru mierzy się z katastrofą ekologiczną po wybuchu wulkanu Tonga. Wyciekły prawie 2 miliony litrów ropy

Peru mierzy się z katastrofą ekologiczną po wybuchu wulkanu Tonga. Wyciekły prawie 2 miliony litrów ropy

Erupcja wulkanu Tonga, która miała miejsce tysiące kilometrów dalej, doprowadziła do wycieku ogromnej ilości ropy. Wybuch spowodował fale tsunami, która uderzyła w tankowiec rafinerii La Pampilla przy wybrzeżach Peru. Firma odpowiedzialna za wydobycie ropy umywa ręce. 

Wybuch wulkanu na wyspie Hunga Tonga 

Wulkan na wyspie Hunga Tonga położonej na południowym Pacyfiku gwałtownie eksplodował w połowie stycznia. Skutki są dramatyczne. Wybuch wulkanu wywołał fale tsunami, które uspokoiły się dopiero 35 godzin później. Powierzchnia w promieniu 50 kilometrów została całkiem pokryta popiołem, co zostało zarejestrowane przez Międzynarodową Stację Kosmiczną. 

Fala wybuchu doprowadziła do katastrofy ponad 10 000 kilometrów dalej

Tsunami, które wywołała erupcja wulkanu Tonga, dotarła aż do wybrzeży Peru i doprowadziła do ogromnego wycieku ropy w rafinerii należącej do Repsolu. Czy to wydarzenie trafi do historii jako największa katastrofa ekologiczna XXI wieku? 

Położenie wulkanu na wyspie Hunga Tonga w odniesieniu do Peru/ źródło: Google Maps

Skala katastrofy przekroczyła początkowe szacunki

Tuż po wybuchu oszacowano, że z rafinerii wyciekło 6 000 baryłek z ropą. Każda z nich mieści około 158 litrów cieczy. Jednak w zeszłym tygodniu potwierdzono, że do morza wyciekła zawartość prawie 12 000 baryłek ropy, czyli aż 1 896 000 litrów. 

Skala wycieku sięga ponad 18 000 kilometrów kwadratowych terenów, które znajdują się pod ochroną. Uprzątnięto już ⅓ rozlanej ropy. 

Peruwiańczycy domagają się odszkodowań

Władze oraz mieszkańcy Peru wskazują winnych tej katastrofy. Mirtha Vásquez, premier państwa, obnażył brak przygotowania gigantycznego koncernu na wypadek wycieku ropy. Firma Repsol, właściciel rafinerii La Pampilla, działa w 29 krajach, a jej dochód w 2020 roku wyniósł prawie 50 miliardów euro.

Peruwiańskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych napisało na Twitterze:

Wyciek ropy w Ventanilla to najgorsza katastrofa ekologiczna, jaka miała miejsce w Limie [stolica Peru – przyp. red] w ostatnim czasie i spowodowała poważne szkody dla rodzin setek rybaków. Repsol musi natychmiast zrekompensować te szkody. 

Tine Van Den Wall Bake, rzeczniczka Repsol, zaprzeczyła konieczności przyjęcia odpowiedzialności za powstały incydent. 

Ekolodzy skrytykowali działania firmy 

Wyciek ropy dotknął bardzo zróżnicowaną biologicznie część peruwiańskiego wybrzeża, w tym dwa obszary chronione, które są ważne nie tylko dla zdumiewającej morskiej różnorodności biologicznej Peru, ale także dla ponad 1000 rybaków w regionie, którzy są od nich zależni  – powiedziała członkini Peruvian Society for Environmental Law. 

Wyciek zagraża nie tylko ludziom, ale także morskim zwierzętom/ źródło: The Guardian 

Ministerstwo Ochrony Środowiska w Peru poinformowało, że Repsol może zostać ukarany grzywną w wysokości nawet 34,5 miliona dolarów. Dochodzenie w sprawie katastrofy ekologicznej i jej skutków trwa. Dyrektorom rafinerii kazano opuścić państwo na 12 miesięcy. 

To kolejna taka katastrofa w Peru 

W 2016 roku 3 000 baryłek z ropą wyciekło z głównego rurociągu spółki Petroperu na terenie państwa Ameryki Południowej. Katastrofa odcięła co najmniej osiem rdzennych społeczności od dostępu do wody. Ropa trafiła prosto do dwóch rzek – Chiriaco i Morona. Stan zagrożenia jakości wody ogłoszono w pięciu dystryktach. 

Katastrofa związana z wyciekiem ropy w 2016 roku/ źródło: Mongabay 

Incydent o większej skali miał miejsce również w 2018 roku. Wtedy wyciekło 8 000 baryłek z ropą naftową. Tym razem przyczyną był sabotaż. Odpowiedzialna za incydent była rdzenna społeczność peruwiańska, która wcześniej wysłała groźbę do Petroperu. Ta ludność była jedną z grup poszkodowanych w trakcie wycieku w 2016 roku, ale nie poświęcono jej szczególnej uwagi. 

Źródła: NASA, BBC, The Guardian, Mongabay Fot.: The Guardian

Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.