Reklama

Dodatkowa wypłata dla polecających produkty OZE

Zarejestruj się

Pierwszy elektryczny statek towarowy zaprezentowany

Pierwszy elektryczny statek towarowy zaprezentowany

Elektryfikacja branży transportowej stanowi dla wielu państw jeden z celów na nadchodzące lata. Codziennie po drogach poruszają się bowiem miliony samochodów, które odpowiadają za emisję ogromnej dawki gazów cieplarnianych do atmosfery. Sytuacja wygląda podobnie w przypadku samolotów oraz statków. Wiele zmian zachodzi jednak niemal na naszych oczach – samochody elektryczne stają się coraz bardziej popularne, branża lotnicza podejmuje działania na rzecz budowy samolotów elektrycznych, a pierwszy elektryczny statek towarowy został właśnie zwodowany. Innymi słowy, można powiedzieć, że czeka nas elektryzująca przyszłość.

Pierwszy na świecie elektryczny statek transportowy został zbudowany przez Guangzhou Shipyard International Company Limited (GSI). Został on wyposażony w akumulatory o pojemności 2400 kWh, które pozwalają na pokonanie dystansu 80 km przy dwugodzinnym ładowaniu. Choć może się wydawać, że to niewiele, to jednak należy rozgraniczyć zasięg samochodu elektrycznego i statku transportowego, które mają przecież całkowicie odmienne zadania. Maksymalna prędkość, którą elektryczny statek może uzyskać, wynosi niecałe 13 km/h.

Ponieważ statek jest w pełni elektryczny, nie stanowi zagrożenia dla środowiska naturalnego – zauważył Huang Jialin z Hangzhou Modern Ship Design & Research Co., przedsiębiorstwa odpowiedzialnego za zaprojektowanie statku.

Teoretycznie jest to stwierdzenie zgodne z prawdą, jednakże można się z nim spierać, ponieważ statek wykorzystywany jest do… transportu węgla. Nie zmienia to jednak faktu, że powyższa inwestycja wywiera duże wrażenie i niewątpliwe może być pierwszym krokiem w stronę pełnej elektryfikacji transportu morskiego.

Foto główne, poglądowe: Flickr, Derell Licht

Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.