Elektromobilność Pierwszy solarny punkt ładowania samolotów elektrycznych. Ładuje wytrzymałe i lekkie konstrukcje do zadań specjalnych 23 lutego 2022 Elektromobilność Pierwszy solarny punkt ładowania samolotów elektrycznych. Ładuje wytrzymałe i lekkie konstrukcje do zadań specjalnych 23 lutego 2022 Przeczytaj także Elektromobilność Kaskada kotłów De Dietrich w zajezdni MZK w Pabianicach Artykuł sponsorowany Międzygminny Związek Komunikacyjny w Pabianicach od kilku miesięcy korzysta z nowego rozwiązania w dziedzinie ogrzewania. Wysłużone kotły węglowe… Artykuł sponsorowany Elektromobilność Bezprzewodowe ładowanie elektryków we Francji i Norwegii We Francji i Norwegii zainstalowane zostaną specjalne odcinki dróg, na których elektryki będą ładowane bezprzewodowo. Czy to rozwiązanie okaże się… W niebo wzlatują pierwsze samoloty elektryczne z pasażerami na pokładzie. Na lądzie z kolei pojawiła się debiutancka ładowarka do samolotów elektrycznych zasilana energią odnawialną. Do jakich zadań jest przeznaczona? Opowiada pomysłodawca z organizacji Nuncats. Elektryk doleci w trudno dostępne miejsca Zbyt drogie i delikatne, aby przetrwać w trudnych warunkach. Rozwój elektrycznych samolotów, choć postępuje, mierzy się jeszcze i z innymi barierami. Tankowanie elektrycznego samolotu związane jest jeszcze z ograniczeniami dostępności infrastruktury do ładowania oraz (kopalnym) pochodzeniem źródła energii, zasilającej akumulatory. Stacja ładowania, fot. Andy McNair Zobacz też: pierwszy samolot z konopi zasilany olejem konopnym Na angielskim lotnisku Old Buck wystartował właśnie pierwszy punkt ładowania samolotów elektrycznych, który energię czerpie ze źródeł odnawialnych. Skonstruowane samoloty są tanie w produkcji, użytkowaniu i wytrzymałe. Skąd wziął pomysł na stworzenie tej wyjątkowej elektrycznej floty podniebnej? Opowiedział nam Tim Bridge, dyrektor techniczny Nuncats, pomysłodawca stworzenia samolotu i solarnej infrastruktury do ładowania. Elektryczny samolot Nuncats i partnerów i instalacja fotowoltaiczna z ładowarką – Większość obecnie produkowanych pojazdów elektrycznych jest zbyt droga i zbyt delikatna, aby mogły być naprawdę użyteczne. Jeśli uczynimy je tanimi i wytrzymałymi, będą mogły dolecieć wystarczająco daleko, aby przydały się w niektórych ważnych misjach. Nasza metoda pozwala im być tanimi i wytrzymałymi! – mówi Światu OZE Tim Robins. Na razie z pierwszej ładowarki korzysta Nuncats i personel lotniska. Ładowarka zasila prototyp, samolot Energica Robinsa i elektrycznego Fiata 500e. W tajemnicy współpracownicy trzymają na razie inny projekt samolotu. Międzynarodowy projekt z polskim akcentem Nuncats zgromadził wokół projektu kilku partnerów. Pozarządowa organizacja non-profit otrzymała silnik ze Słowenii, śmigło z Francji, system zarządzania akumulatorami z Czech, a ich partner od symulacji termicznych to Polak. Zestaw do budowy samolotu jest amerykańskiej produkcji firmyZenith Aircraft Company zajmującej się projektowaniem i produkcją części oraz zestawów do samolotów. W projekcie wzięli też udział studenci z Norse’s International Aviation Academy (IAA). fot. Andy McNair – Pracujemy nad prostymi, tanimi, małymi samolotami, które mogą pracować w miejscach, gdzie nie ma pasów startowych. Gwarantuje narzędzie pracy dla pilotów sportowych w Europie i USA, a także dla lekarzy w Brazylii czy Ugandzie. Wszystkie te urządzenia są zasilane energią słoneczną – mówi dyrektor techniczny Nuncats i dodaje: – Nasz projekt mógłby być przydatny dla pojazdów medycznych i ratunkowych. W miarę jak coraz więcej z nich będzie napędzanych energią elektryczną, będą potrzebować takich systemów na wypadek braku prądu, przerw w dostawie energii itp. fot. Nuncats W planie Nuncats i partnerów są kolejne ładowarki dla Saxon Air (na lotnisku Norwich International) oraz dla Fly About Aviation znajdującego się pod Londynem. Zostały one zaprojektowane jako wstępnie skonfigurowane pakiety, które można dość szybko zainstalować w dowolnym miejscu. Jaka wizję transportu przyszłości ma Tim Robins? – Niższe koszty pojazdów elektrycznych, na które będzie mogło sobie pozwolić więcej osób. Jest to jeden z powodów, dla których współpracujemy ze studentami – uczą się oni inżynierii, a organizacje pozarządowe otrzymują tańsze samoloty! Nafta słoneczna będzie zasilać samoloty? Przełomowy projekt wychodzi z laboratorium fot. Andy McNair Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.