Reklama

Dodatkowa wypłata dla polecających produkty OZE

Zarejestruj się

Polacy chcą OZE i uważają, że polityka klimatyczna poprawia jakość życia

OZE

Polacy chcą OZE i uważają, że polityka klimatyczna poprawia jakość życia

58% Polaków uważa, że nasz kraj powinien w pierwszej kolejności polegać na OZE – mówią wyniki najnowszej ankiety Europejskiego Banku Inwestycyjnego za lata 2021–2022. Co jeszcze o nastawieniu do OZE w Polsce i na świecie mówią nam wyniki badania?

OZE a jakość życia

Europejski Bank Inwestycyjny (EBI), największy na świecie kredytodawca finansujący działania w dziedzinie klimatu, przeprowadził ankietę we wrześniu ubiegłego roku. Najważniejsze płynące z niej wnioski, to m.in.:

  • 58% Polaków uważa, że w pierwszej kolejności powinniśmy oprzeć się o źródła czystej energii.
  • 59% respondentów zgadza się ze stwierdzeniem, że polityka klimatyczna poprawi jakość ich życia.
  • 56% jest zdania, że w połowie tego stulecia zmiana klimatu będzie nadal poważnym problemem.
  • 45% przewiduje, że każdy obywatel będzie miał przydzielony pewien limit energii.

Zdaniem Polaków wyzwania związane ze zmianą klimatu mają trwały charakter. Podczas gdy ponad jedna trzecia z nich (38%) uważa, że do 2050 roku sytuacja kryzysowa związana z klimatem będzie pod kontrolą, większość (56%) jest zdania, iż w połowie tego stulecia zmiana klimatu będzie nadal poważnym problemem.

Większość respondentów z Polski (59%) uważa, że przejście ich kraju na gospodarkę bezemisyjną przyczyni się do poprawy jakości ich życia. Polacy oczekują w związku z tym większej wygody w życiu codziennym oraz pozytywnych zmian dotyczących żywności, i co za tym idzie, korzyści dla zdrowia. Polacy racjonalnie oceniają działania mające na celu rozwiązanie kryzysu klimatycznego i spodziewają się zmian strukturalnych na rynku pracy. 55% respondentów z Polski uważa, że pomimo tworzących się nowych miejsc pracy, ich liczba netto zmniejszy się.

źródło: mat. prasowe EBI
źródło: mat. prasowe EBI

Zmiany stylu życia w długofalowej perspektywie

Większość Polaków (58%) uważa, że ich kraj powinien w większym stopniu polegać na odnawialnych źródłach energii, aby stawić czoła kryzysowi klimatycznemu, a według 45%, w przyszłości, każdy obywatel będzie miał przydzielony pewien limit energii. 

Polacy są również świadomi konieczności zmiany swoich zachowań w celu przeciwdziałania degradacji klimatu. Uważają, że w ciągu najbliższych 20 lat, dojdzie do zmian w stylu życia, które przyczynią się do zmniejszenia emisji dwutlenku węgla. Ponad jedna czwarta respondentów (28%) uważa, że za 20 lat większość ludzi nie będzie posiadać samochodów, a 64% – że większość ludzi będzie pracować zdalnie. Co więcej, ponad jedna trzecia (39%) twierdzi, że większość ludzi przejdzie na dietę roślinną.

A jak wyglądają różnice między respondentami z UE, Wielkiej Brytanii, Ameryki i Chin?

Porównanie na poziomie globalnym

Zasadniczo Europejczycy są podzieleni, co do tego, czy zielona transformacja będzie źródłem wzrostu gospodarczego. Pogląd ten wyraża ponad połowa z nich (56%), przy czym odsetek ten jest podobny wśród Amerykanów i Brytyjczyków (57%); Chińczycy są natomiast większymi optymistami w tej kwestii (67%).

Większość Europejczyków (61%) uważa jednak, że pozytywny wpływ na żywność i zdrowie przyczyni się do poprawy standardu ich życia. Wykazują oni w tym względzie mniejszy pesymizm niż Chińczycy (77%), Amerykanie (65%) i Brytyjczycy (63%).

źródło: mat. prasowe EBI

Polacy dostrzegają w zielonej transformacji wyraźną szansę na poprawę jakości ich życia. W EBI, w  banku klimatu Unii Europejskiej,  jesteśmy przekonani, że rozwój gospodarki i ochrona, a nawet ratowanie klimatu mogą iść w parze. Chcemy by ten „zielony wzrost” stał się głównym trendem w rozwoju gospodarczym Polski powiedziała Wiceprezes EBI Teresa Czerwińska.

Transformacja energetyczna zbiegła się w czasie z wojną na Ukrainie. Chociaż większość ankietowanych wierzy, że zmiana w kierunku zrównoważonej gospodarki poprawi jakość naszego życia, możliwe, że w związku z sytuacją za naszą wschodnią granicą musimy przygotować się na pewne wyrzeczenia. 

Na jakie kompromisy musieliby pójść Niemcy, gdyby największa gospodarka w Europie zdecydowała się na embargo na rosyjskie surowce? Sprawdzili to badacze z uniwersytetów w Bonn i Kolonii, a wyniki analizy znacząco różnią się od oficjalnej narracji RFN. 

Chcesz wiedzieć więcej? Zobacz artykuł:

źródło: mat. prasowe EBI

Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.