Reklama

Dodatkowa wypłata dla polecających produkty OZE

Zarejestruj się

Polacy nie rozumieją pojęcia zero waste [badanie]

Polacy nie rozumieją pojęcia zero waste [badanie]

Tylko 3% internetowych komentarzy o zero waste oddaje jego definicję. Badacze z Akademii Leona Koźmińskiego przeanalizowali ponad 124 tysiące twitterowych wpisów zawierających hasztag zero waste. Ustalili, że dyskusje o marnotrawstwie zwykle mijają się z prawdziwymi regułami ekologicznego podejścia.

Idea zero waste

Po wyselekcjonowaniu przeszło 124 tysięcy tweetów badacze wybrali 500 najpopularniejszych. Oprócz analizowania treści, eksperci śledzili też metadane dotyczące wpisów oraz załączniki w rodzaju filmów, linków i zdjęć. Sprawdzali, jak użytkownicy, którzy stosowali hasztag #ZeroWaste, rozumieją definicję tego hasła.

Idea zero waste (ang. zero odpadów, zero marnowania) dotyczy stylu życia, w ramach którego staramy się generować jak najmniej odpadów poprzez odpowiedzialną produkcję, konsumpcję i ponownie wykorzystanie oraz odzyskanie produktów, opakowań czy materiałów. Wszystko po to, aby nie zanieczyszczać środowiska naturalnego.

Styl życia zgodnie z zero waste opiera się o 5 zasad, które spopularyzowała amerykańska aktywistka Bea Johnson.

  • Refuse, czyli unikanie używania produktów, które są kłopotliwe w późniejszym przetwarzaniu.
  • Reduce, czyli ograniczanie liczby kupowanych produktów.
  • Reuse, czyli wykorzystywanie przedmiotów w nowym zastosowaniu.
  • Recycle, czyli segregacja odpadów do przetworzenia, jeśli przedmiotu nie da się użyć ponownie.
  • Rot, czyli – kupowanie produktów, które rozkładają się organicznie, bez szkody dla środowiska.

Twitterowicze nie rozumieją zero waste

Analiza przeprowadzona przez badaczy pokazała, że twitterowicze, którzy używają hashtagu #ZeroWaste, zwykle nie rozumieją dobrze tej idei i nie zastanawiają się nad wpływem konkretnych rodzajów opakowań na środowisko, tylko trzymają się stereotypowych przekonań.

Do najważniejszego aspektu, a zatem unikania używania produktów, które potem trudno recyklingować albo których dystrybucja i wprowadzenie w ponowny obieg wymaga dużych emisji dwutlenku węgla, odnosi się tylko 3,3% tweetów. Najwięcej, 35,1%, dotyczy tego, aby znajdować nowe zastosowanie dla rzeczy, które już mamyzaznacza ekspert w zakresie społeczeństwa sieciowego, prof. Dariusz Jemielniak z Akademii Leona Koźmińskiego.

To oznacza, że użytkownicy Twittera, pisząc o zero waste, koncentrują się jedynie na wybranych i wcale nie najważniejszych ekologicznych kwestiach. Poza ponownym używaniem produktów do najpopularniejszych wątków należy recykling, dopiero czwarty, jeśli chodzi o to, co w zero waste jest rzeczywiście istotne.

Publiczne dyskusje o marnotrawstwie szkodzą

Autorzy badania zwracają uwagę, że publiczne dyskusje o marnowaniu jedzenia czy opakowań promują nieprawidłowe, a czasem nawet szkodliwe zachowania.

Niebezpieczne przemieszanie dobrych chęci z niewiedzą prowadzi do złych wyborów. Samo uczestnictwo ludzi w internetowych rozmowach i zainteresowanie ochroną środowiska jest pozytywnym przejawem. Niestety obserwujemy w tych dyskusjach brak wiedzy o tym, czym faktycznie jest zero wastestwierdza współautor analizy, Grzegorz Ganczewski z Akademii Leona Koźmińskiego.

Badacze pogrupowali tweety w 5 kategorii: papier, plastik, szkło, metal i biotworzywa. Dzięki temu mogli ocenić, z jakim emocjonalnym nastawieniem internauci piszą o poszczególnych rodzajach opakowań.

– Jakościowa analiza pokazała, że 87% najpopularniejszych tweetów ze słowem kluczowym zero waste, w których wymieniono plastik, miało negatywny charakter. W 6% wpisów eksperci zarejestrowali pozytywne nastawienie, natomiast neutralne – w 7%. To potwierdza, że społeczeństwo postrzega tworzywa sztuczne jako poważny problem środowiskowy. A recykling plastikowych opakowań mógłby pomóc w ograniczeniu złego wpływu na środowiskoocenia prof. Jemielniak.

Poza plastikiem wzbudzającym przeważająco negatywne odczucia, w tweetach o papierze i bio-tworzywach badacze zarejestrowali mieszane emocje, a w przypadku szkła i metalu – głównie pozytywne. Jak wyjaśniają, to także niebezpieczne nieporozumienie. Co prawda szkło jest dobrym materiałem do przechowywania napojów czy żywności, ale jest jednocześnie bardzo ciężkie. Transport butelek do sklepu, następnie transport pustych butelek do producenta i wreszcie mycie ich pochłaniają dużo energii, która w większości krajów powoduje znaczne emisje gazów cieplarnianych.

Unikanie marnotrawstwa musi być lepiej komunikowane

Wnioski płynące z ustaleń badaczy Akademii Leona Koźmińskiego mogą być wartościową wskazówką dla producentów opakowań. Tego rodzaju firmy uważnie śledzą podejście konsumentów do stosowania konkretnych materiałów.

– Nasze obserwacje mogą także przydać się organizacjom, które korzystają z koncepcji zero waste lub zajmują się zrównoważonym rozwojem, gospodarką o obiegu zamkniętym czy analizą big data w mediach społecznościowych – uzupełnia prof. Dariusz Jemielniak.

Jak przekonują badacze, podobne analizy są też użyteczne dla przedsiębiorców, którzy opracowują strategie z zakresu społecznej odpowiedzialności biznesu. Autorzy opracowania naukowego o zero waste na Twitterze podkreślają, że duże zainteresowanie społeczeństwa ideą “zero marnotrawstwa” trzeba dobrze spożytkować. Do tego niezbędna jest lepsza komunikacja na temat prawdziwych założeń zero waste. Eksperci z Akademii Leona Koźmińskiego zaznaczają, że ważną rolę odgrywa tutaj ekologiczna edukacja. Prowadzą ją już organizacje pozarządowe, ale brakuje działań na poziomie ogólnokrajowym.

źródło: informacja prasowa, fot. Canva

Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.