Reklama

Dodatkowa wypłata dla polecających produkty OZE

Zarejestruj się

Polska Straż Graniczna przechwyciła nielegalny transport odpadów z Czech

Polska Straż Graniczna przechwyciła nielegalny transport odpadów z Czech

Nielegalne składowiska odpadów w Polsce to temat powszechnie znany. Do ich powstawania przyczyniają się nie tylko nierozsądni Polacy, ale również firmy i przedsiębiorstwa, które w nielegalny sposób pomagają naszym sąsiadom w pozbywaniu się kłopotliwych w utylizacji trujących odpadów. Kilka tygodni temu przez media przetoczyła się informacja o nielegalnych transportach śmieci z Niemiec, a w połowie października br. polska Straż Graniczna przechwyciła tira wyładowanego trującymi odpadami, który tym razem nadjechał z Czech.

Ciężarówka została zatrzymana do kontroli w Gorzyczkach, małej wsi niedaleko Wodzisławia Śląskiego. W trakcie rutynowych badań strażnicy zorientowali się, że konieczne będzie wezwanie pracowników Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska z siedzibą w Katowicach. Z przewożonego ładunku można było wyczuć zapach amoniaku, co szczególnie zaniepokoiło pracowników WIOŚ. Do pomocy wezwano również straż pożarną, która zabezpieczyła ładunek i pobrała próbki do dalszych badań laboratoryjnych.

Do kontroli zatrzymany został samochód ciężarowy wraz z przyczepą, przewożący odpady, które według listu przewozowego stanowiły zgary aluminiowe. W trakcie dalszej kontroli pracownicy WIOŚ stwierdzili, iż ze skrzyni pojazdu załadowanej odpadami wydziela się intensywny zapach amoniaku, co wskazywało na to, że mogą się tam znajdować zgary słone aluminium – poinformowała Straż Graniczna.

Zgarów słonych aluminium nie można wwozić do Polski bez specjalnego zezwolenia wydanego przez Głównego Inspektora Ochrony Środowiska. Dlatego też zgodnie z jego decyzją transport został odesłany do czeskiego nadawcy.

Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.