Reklama

Dodatkowa wypłata dla polecających produkty OZE

Zarejestruj się

Pożar nielegalnie składowanych opon w Raciniewie

pożar

Pożar nielegalnie składowanych opon w Raciniewie

Mieszkańcy Raciniewa w województwie kujawsko-pomorskim na długo zapamiętają piątkowy, listopadowy wieczór, który wywołał fatalne skutki. Na składowisku opon w Raciniewie wybuchł pożar. Mimo ogromnego zaangażowania lokalnych sił przeciwpożarowych ogień wyrządził szkody ekologiczne, zatruwając powietrze na przestrzeni blisko 10 km. 

Ogień trawił palące się opony przez kilkanaście godzin. Gęsty dym osnuł całą okolicę. Wojewoda zwołał sztab kryzysowy, sugerując mieszkańcom, aby pozamykali okna i nie przebywali na zewnątrz. Strażacy uznali, że nie ma potrzeby ewakuowania ludzi, a na miejscu pożaru systematycznie robiono pomiary jakości powietrza. Dopiero mobilizacja sił strażaków z kilku województw pozwoliła na miarodajne ugaszenie pożaru.  Rzecznik Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Toruniu młodszy brygadier Arkadiusz Piętak skomentował, że trudno zapanować nad pożarem na tak rozległym terenie. Płonęło kilkanaście tysięcy metrów kwadratowych terenu.

Akcja ratunkowa

Około 200 strażaków i 60 zastępów straży gasiło ten pożar. Składowisko miało około 1,5 ha, a do jego gaszenia użyto piany i wody. Na miejsce zdarzenia trzeba było ją dowozić, ponieważ wyczerpały się zasoby z naturalnych zbiorników. Strażacy musieli zarówno gasić pożar, jak i kontrolować, aby płomienie nie przedostały się do sąsiedztwa. Dodatkowymi zagrożeniami na gęsto zabudowanym terenie były znajdujące się w pobliżu zakłady i stacja benzynowa. Gdyby pożar rozprzestrzenił się na okolicę, bylibyśmy świadkami prawdziwej katastrofy. W sobotę rano na miejscu znajdowało się nadal ponad 55 zastępów, które kontrolowały i dogaszały tlące się resztki opon. Kto zawinił?

Źródło: pap.pl

Odpowiedzialność

Na temat palące się, nielegalnego składowiska opon wypowiedział się też Wójt Gminy Unisław Jakub Danielewicz, który przyznał, że od dawna alarmowano przedsiębiorcę i właściciela odpadów o zbyt dużym rozmiarze wysypiska i nielegalnym statusie składowania opon. Według Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska, właściciel wysypiska dostał już 2,5 miliona złotych kary, a teraz WIOŚ nałożył  na niego kolejny milion złotych kary. Wójt zwrócił uwagę na niejasne nieoficjalne przyczyny pożaru: celowe podpalenie.

Mam bardzo złe przypuszczeniapowiedział Jakub Danielewicz. Dodał też, że był to największy pożar w historii województwa kujawsko-pomorskiego.

Podczas pożaru składowisk opon uwalnia się ogromna ilość zanieczyszczeń. Mieszkańcy mogą narzekać na utrudnienia w oddychaniu i unoszący się w powietrzu, gryzący dym. Tragiczne w skutkach pożary mogą być powodowane ociepleniem klimatu, ale najczęściej są to celowe podpalenia. 

Tu się pali śmieci

Zanieczyszczenia środowiska, czy też katastrofy ekologiczne, których źródłem były pożary składowisk odpadów, pojawiały się w polskiej przeszłości już wielokrotnie. Komendant główny Państwowej Straży Pożarnej podał, że podczas trzech kwartałów 2019 roku (od początku roku  do połowy sierpnia) w Polsce zanotowano 130 pożarów wysypisk. Z informacji, które uzyskano od strażaków, wynika też, że z roku na rok  przybywa w Polsce pożarów odpadów.

  • 2016 r. – 117 pożarów;
  • 2017 r. – 132 pożary; 
  • 2018 r. – 243 pożary. 

Wielkim problemem jest również import śmieci. Do Polski wwozi się coraz więcej odpadów pochodzących z zagranicy. Oprócz odzieży, plastiku, opon i innych surowców składuje się też niebezpieczne odpady. W samym 2018 do Polski wwieziono 434 tys. ton śmieci spoza granicy kraju. Za takie przestępstwa winowajcy winni odpowiadać przed sądem i płacić ogromne odszkodowania za działania na rzecz znacznego zanieczyszczania środowiska. 

Historia pożarów i nielegalnych składowisk odpadów w Polsce

  • Luty 2019 – pożar w Sernikach pod Lubartowem. Płonęło około 300 ton opon, a pożar gasiło 38 zastępów straży pożarnej – ponad 100 strażaków. Spaleniu uległa  hala magazynowa oraz część hali produkcyjnej. Pali się ok. 300 ton opon – powiedział Tomasz Stachyra, rzecznik prasowy lubelskiego komendanta wojewódzkiego PSP. Ewakuowana została szkoła w sąsiedniej Woli Sernickiej.
  • Lipiec 2019: pożar hałdy opon w Wojcieszycach nieopodal Gorzowa Wielkopolskiego. Opony były składowane na terenie Strzelnicy. Podczas pożaru wydobywał się dym szkodliwy dla ludzi, zwierząt oraz całego środowiska.
  • Karę miliona złotych nałożoną przez Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska ma zapłacić dzierżawca miejskiej działki w Lęborku, który na rozległym terenie wysypał hałdę zużytych opon, plastiku i innych odpadów budowlanych. Jednocześnie umorzono postępowanie w sprawie nielegalnego składowania odpadów, które mogą zagrażać zdrowiu i życiu i powodować zanieczyszczenia środowiska.
  • Zielona Góra, styczeń 2020 – w dniu 7 stycznia 2020 r. inspektorzy Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Zielonej Górze skontrolowali nielegalne wysypisko śmieci. Na leśnym terenie gminy Wschowa znajdowała się  bardzo duża ilość zużytych opon samochodowych.
  • Olsztyn, lipiec 2020 – policja namierzyła nielegalne składowisko i wysypisko odpadów. Znajdowało się tam około 1000 opon i zbiorników na paliwo. Polskie prawo przewiduje karę za nielegalne składowanie odpadów, która wynosi od trzech miesięcy do 5 lat więzienia. Inicjatora stworzenia leśnego wysypiska nie zatrzymano.

Źródło: tvn24.pl, pap.pl

Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.