Reklama

Dodatkowa wypłata dla polecających produkty OZE

Zarejestruj się

Rozwiązano zagadkę zatrucia Warty

Rozwiązano zagadkę zatrucia Warty

W październiku 2015 roku doszło do skażenia odcinka Warty w Poznaniu. Skutki okazały się być katastrofalne, ponieważ odprowadzone do rzeki substancje trujące spowodowały śmierć tysięcy ryb. Jak się okazało, przyczyną tej ekologicznej katastrofy było całkowicie bezprawne odprowadzenie do jej wód m.in. pyretroidów, które są stosowane w środkach do zabijania owadów. Określenie rodzaju substancji pozwoliło doprowadzić śledczych do winnego.

Po niespełna trzech latach od tego wydarzenia ustalono, że zanieczyszczenia trafiły do Warty z firmy Bros, która posiada swój zakład produkcyjny w Poznaniu. Produkty sprzedawane przez firmę mają zastosowania owadobójcze, co zgadzało się z wynikami przeprowadzonej analizy skażonej wody. Prokuratura postawiła w tej sprawie zarzuty czwórce osób, lecz do sądu trafi akt oskarżenia tylko przeciwko jednej z nich. Dotyczy on Piotra M., który jest jednym z członków zarządu spółki Bros.

Według szacunków w konsekwencji skażenia Warty padło ok. 20 ton ryb. Niestety nie udało się wyłowić wszystkich, ponieważ większość z nich osiadła na dnie. Możliwe jest, że zostały one zjedzone przez inne organizmy, co jeszcze bardziej podkreśla powagę sytuacji. By zminimalizować przykre skutki tego zdarzenia, końcem 2016 rok przeprowadzono akcję zarybiania Warty. Zdaniem prokuratury oskarżony zlecił pracownikom wylać toksyczne odpady do jednej ze studzienek kanalizacyjnych, połączonych z kolektorem przy Warcie. Piotr M. nie przyznaje się jednak do winy, odrzucając wszelkie kierowane ku niemu zarzuty.

Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.