Wiadomości OZE Rząd chce się pozbyć lądowych farm wiatrowych 27 listopada 2018 Wiadomości OZE Rząd chce się pozbyć lądowych farm wiatrowych 27 listopada 2018 Przeczytaj także Fotowoltaika testooo12 Artykuł sponsorowany Artykuł Sponsorowany XENE autoryzowanym dystrybutorem w Polsce i UE paneli TW(Tongwei) Solar – lidera wśród producentów PV na świecie W lipcu 2023 roku spółka Xene podpisała umowę na dystrybucję modułów fotowoltaicznych ze światowym liderem w produkcji komponentów fotowoltaicznych na świecie, firmą TW(Tongwei) Solar. Umowa określa zasady bezpośredniej współpracy w Polsce i na rynkach zagranicznych, głównie w Unii Europejskiej, na których już aktywnie działa Xene. Kontrakt na najbliższe lata zakłada zakupy na poziomie kilkudziesięciu MW paneli w technologii PERC i N-type. Artykuł sponsorowany W rozstrzygniętych tydzień temu rządowych aukcjach, farmy wiatrowe okazały się najtańszym źródłem energii elektrycznej w Polsce. Dwa dni później Ministerstwo Energii zakomunikowało, że wszystkie działające już wiatraki na lądzie zostaną usunięte, a w ich miejsce nie powstaną już nowe. To realizacja obietnic przedwyborczych PiS – tłumaczy minister energii. W środę rząd zakontraktował u inwestorów budowę kilkuset nowych turbin wiatrowych (ok. 1 GW mocy). Zaoferowane przez inwestorów ceny, po których zobowiązali się sprzedawać prąd, wyniosły średnio niespełna 197 zł/MWh. To mniej od obecnej ceny energii na rynku (250 zł/MWh) i dużo taniej od całkowitych kosztów produkcji w nowych elektrowniach węglowych (350 zł/MWh). W piątek Ministerstwo Energii zaprezentowało natomiast projekt polityki energetycznej Polski, z którego wynika, że wszystkie istniejące turbiny wiatrowej zostaną zezłomowane do 2035 roku, a te, które rząd właśnie zakontraktował, kilka lat później. Na ich miejsce nie powstaną już żadne inne wiatraki. Co ciekawe, ministerstwo jeszcze w przyszłym roku przewiduje ostatnią aukcję dla wiatraków. Z wypowiedzi ministra wynikało, że zakontraktowanych może zostać ok. 1,5 GW mocy. Jednak i te turbiny wiatrowe po zestarzeniu się mają zostać bezpowrotnie usunięte z krajobrazu, a uzbrojony teren pod nimi ma posłużyć jakimkolwiek innym celom. Podczas gdy Europa Zachodnia inwestowała przez lata w tę technologię, aby obniżyć jej koszty i – aby po usunięciu starych turbin zastąpić je dużo nowocześniejszymi i bardziej sprawnymi wiatrakami kolejnej generacji – Polska jest jedynym krajem na kontynencie, który zapowiada całkowitą eliminację tej technologii i spisanie na straty całej infrastruktury, która pozostanie po usuwanych turbinach. Spór w rządzie o wiatraki – Spadek produkcji z elektrowni wiatrowych wymuszony jest naszymi zobowiązaniami politycznymi – tłumaczył, prezentując projekt „Polityki energetycznej Polski do 2040 roku”, minister energii Krzysztof Tchórzewski. Wspomniane przez niego zobowiązania to obietnice polityczne składane przez część posłów Prawa i Sprawiedliwości. Duże znaczenie miał zwłaszcza sprzeciw dolnośląskiej posłanki PiS i minister edukacji narodowej Anny Zalewskiej. Będąc w opozycji nieformalnie reprezentowała ona głos organizacji sprzeciwiających się budowie turbin wiatrowych w okolicy ich miejsca zamieszkania. Z opracowania Polskiej Akademii Nauk wynika, że chociaż na Dolnym Śląsku zainstalowanych jest mniej niż 2 proc. wszystkich turbin wiatrowych w Polsce, to 9 ze 102 zidentyfikowanych przez PAN konfliktów społeczny wokół budowy wiatraków (łącznie objęły one 4 proc. gmin w kraju) miało miejsce właśnie w regionie posłanki Zalewskiej. Minister Zalewska występowała także na wiecach sprzeciwiających się inwestycjom wspólnie z mec. Marcinem Przychodzkim, założycielem portalu Stop Wiatrakom, a obecnie dyrektorem Departamentu Prawnego Ministerstwa Infrastruktury, które skutecznie zabiegało o przyjęcie przepisów mających opodatkować farmy wiatrowe w wyższym wymiarze, niż np. elektrownie węglowe. Sam portal ocenił środowe rozstrzygnięcie aukcji jako „wystrychnięcie społeczeństwa na dudka przez rząd Morawieckiego” i od dawna krytykuje działania Ministerstwa Energii i premiera w tym zakresie, nawołując przy okazji do wystąpienia Polski z Unii Europejskiej. Ostatecznie parlament, pod wpływem Komisji Europejskiej, w czerwcu wycofał się z dyskryminujących przepisów podatkowych, pozostawiając jednak samym sobie gminy, która – wbrew ostrzeżeniom – skorzystały z niejasnego prawa i nałożyły wyższy podatek, a teraz są zobowiązane do jego zwrotu. Wygraną rządowego sporu na razie jest jednak Anna Zalewska. Czy Ministerstwu Energii umknął rozwój technologiczny? O tym w dalszej części artykułu na portalu WysokieNapiecie.pl Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.