Wiadomości OZE Samochody elektryczne za ciche według europejskich urzędników 26 listopada 2018 Wiadomości OZE Samochody elektryczne za ciche według europejskich urzędników 26 listopada 2018 Przeczytaj także Elektromobilność Kaskada kotłów De Dietrich w zajezdni MZK w Pabianicach Artykuł sponsorowany Międzygminny Związek Komunikacyjny w Pabianicach od kilku miesięcy korzysta z nowego rozwiązania w dziedzinie ogrzewania. Wysłużone kotły węglowe… Artykuł sponsorowany Artykuł Sponsorowany XENE autoryzowanym dystrybutorem w Polsce i UE paneli TW(Tongwei) Solar – lidera wśród producentów PV na świecie W lipcu 2023 roku spółka Xene podpisała umowę na dystrybucję modułów fotowoltaicznych ze światowym liderem w produkcji komponentów fotowoltaicznych na świecie, firmą TW(Tongwei) Solar. Umowa określa zasady bezpośredniej współpracy w Polsce i na rynkach zagranicznych, głównie w Unii Europejskiej, na których już aktywnie działa Xene. Kontrakt na najbliższe lata zakłada zakupy na poziomie kilkudziesięciu MW paneli w technologii PERC i N-type. Artykuł sponsorowany Niski poziom emisji hałasu w przypadku samochodów elektrycznych paradoksalnie okazuje się problematyczny – stwarzają one dodatkowe zagrożenie, np. dla przechodniów. Dlatego w przyszłym roku wejdą nowe unijne przepisy, które nakładają na producentów tych pojazdów instalowanie specjalnego sygnalizatora dźwiękowego. Nowe przepisy dotyczą aut elektrycznych, wodorowych i hybrydowych. Na terenie UE wdrożone one zostaną w połowie przyszłego roku, ale np. w Szwajcarii już obowiązują. To co przez długi czas było zaletą aut z napędem alternatywnym, teraz okazuje się ich wadą. Podczas spokojnej, powolnej jazdy auto elektryczne jest bezgłośne – samochód o prędkości 20 km/h jest niesłyszalny dla rowerzystów czy pieszych. Źródłami hałasu generowanego przez są: silnik, aerodynamika i układ hamulcowy. W przypadku auta z napędem alternatywnym praktycznie nie słychać silnika podczas wolnej jazdy. Stwarza to zagrożenie dla m.in. osób niewidzących, dla których dźwięki umożliwiają orientację w otoczeniu. Sytuacje niezauważenia auta z napędem alternatywnym nie są tylko teorią. Niedawno w Japonii przydarzył się wypadek, którego uczestnikami byli niewidomy i jego pies przewodnik – zostali oni potrąceni przez samochód elektryczny podczas cofania na parkingu. Ponadto liczba aut elektrycznych w Europie rośnie. 140 tysięcy takich pojazdów w Wielkiej Brytanii czy 82 tysiące elektryków i hybryd w Szwajcarii sprawiają, że problem zaczyna być widoczny. Z tego powodu UE nałożyła obowiązek instalowania tzw. systemu AVAS – Acoustic Vehicle Alerting System, który będzie przy niskich prędkościach ostrzegał pieszych o zbliżającym się aucie. Podczas tworzenia nowego prawa dyskusje wzbudził dźwięk, jaki ma emitować auto z AVASem. Jakkolwiek pulsacyjny dźwięk jest lepiej słyszalny, to z uwagi na jego m.in. natarczywość oraz to, że odbijając się od otoczenia powoduje problemy z jego lokalizacją, przychylono się bardziej do jednostajnego szumu. Dźwięk taki emitować musi auto jadące z prędkością do 20 km/h – powyżej tej granicy szumy opon stają się na tyle słyszalne, że system jest zbędny. Z nowego prawa cieszy się m.in. Szwajcarski Związek Niewidomych, ale jak mówi jego rzecznik, szkoda, że UE nie posunęła się dalej i nie nałożyła takiego wymagania na auta stojące, np. czekające na zmianę świateł drogowych czy dopiero ruszające z parkingu. Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.