Prawa zwierząt Santiga Iyer – głos torturowanych słoni 10 września 2020 Prawa zwierząt Santiga Iyer – głos torturowanych słoni 10 września 2020 Przeczytaj także Świat Pierwsza zeroemisyjna linia lotnicza wystartuje w 2024 roku W 2024 roku loty rozpoczyna pierwsza zeroemisyjna linia lotnicza. Flota Ecojet ma składać się z samolotów elektrycznych napędzanych przez zielony wodór. Co więcej, pasażerowie na pokładzie będą mieli do wyboru wyłącznie wegańskie posiłki. Jakie trasy obejmie linia Ecojet? Ochrona środowiska Prognozowanie pogody z wykorzystaniem sztucznej inteligencji Lipiec 2023 okazał się rekordowy, jeśli chodzi o średnią globalną temperaturę. Poza wysokimi temperaturami, doświadczyliśmy też innych ekstremalnych zjawisk pogodowych. Pożary, huragany, susze wywołały wiele zniszczeń. W przygotowaniu do zmierzenia się z żywiołem może pomóc wczesne przewidywanie pogody. Huawei Cloud udostępnia za darmo system, który przygotowuje prognozę w kilka sekund. Artykuł sponsorowany Santiga Iyer urodziła się w indyjskim stanie Kerala, słynącym z Guruvayur – świątyni zamieszkiwanej przez ponad 50 słoni ceremonialnych. Jako dziecko z zachwytem obserwowała parady zwierząt odzianych w kolorowe szaty i ozdobną biżuterię. Po latach odkryła prawdę o gehennie, jaką przechodzą stworzenia więzione w świątyniach. Spis treści Pradawna tradycja…… czy opłacalny biznes?Bogowie w okowachCzy coś się zmieni? Pradawna tradycja… Buddyzm i hinduizm przypisują słoniom wyjątkowy status. Przez wieki w świątyniach i klasztorach wykorzystywano je do pełnienia świętych obowiązków. Wierzący odbywali nawet pielgrzymki, aby otrzymać błogosławieństwo słonia. W świątyni Guruvayur znajdziemy naturalnych rozmiarów betonowe posągi uwielbianego przez mieszkańców słonia o imieniu Kesavan, a jego kły zdobią wejście do budynku. Powszechnym widokiem są ludzie zbierający się aby opłakiwać śmierć zwierząt ceremonialnych. -Torturują słonie doprowadzając do ich śmierci, a później zapalają dla nich znicze i wylewają krokodyle łzy, jakby naprawdę byli smutni z powodu losu zwierzęcia – komentuje Santiga Iyer w rozmowie z BBC. … czy opłacalny biznes? Słonie ceremonialne wykorzystywane są nie tylko do parad, lecz także w trakcie festiwali, lokalnych świąt czy jako rozrywka turystyczna. Stanowią potężne źródło dochodu dla właścicieli. Podczas jednodniowego festiwalu pojedyncze zwierzę potrafi zarobić nawet 10 tysięcy dolarów. Jedną z największych “atrakcji” branży został okrzyknięty słoń o imieniu Thechikkottukavu Ramachandran, który doczekał się nawet własnej strony na Wikipedii. 56-letni osobnik stracił wzrok, a podczas zeszłorocznego festiwalu w Thrissur wpadł w szał, taranując dwoje ludzi. Przyczyniło się to do wprowadzenia przez lokalne władze zakazu wykorzystywania słoni w paradach. Regulacja prawna spotkała się jednak ze wzburzeniem mieszkańców, w wyniku czego pośpiesznie została zniesiona. Rany na nogach słonia przebywającego w świątyni, zdjęcie wykonane przez Santigę Iyer Bogowie w okowach Santiga Iyer, mieszkająca obecnie w Kanadzie, w 2013 roku zdecydowała się powrócić w rodzinne strony. Dopiero wtedy poznała prawdę o traktowaniu słoni, pozbawioną barwnej otoczki towarzyszącej paradom. Kobieta stworzyła film dokumentalny o nazwie “Gods In Shackles” (pol. “Bogowie w okowach”), w którym zwraca uwagę na barbarzyńskie warunki, w jakich żyją zwierzęta. W dokumencie głos zabrał dr Raman Sukumar z Indian Institute of Science. -Świątynia nigdy nie będzie dobrym miejscem do życia dla słoni – wyjaśnił. – Są one zwierzętami stadnymi i powinny żyć w grupach. Nie mogą być trzymane samotnie w świątyniach, tak samo jak nie mogą przebywać wyłącznie w grupach jednorodnych płciowo. Czy coś się zmieni? W zeszłym roku władze stanu Kerala ogłosiły, że podjęły kroki mające na celu poprawę warunków życia słoni przebywających w świątyniach, jednak do tej pory nic się nie wydarzyło. Tymczasem klasztory wprowadzają własne regulacje uniemożliwiające zewnętrznym instytucjom przeprowadzenie dokładnych badań na temat stanu fizycznego i psychicznego zwierząt. Źródło: bbc.com Fot.: Sangita Iyer Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.