Polskie miasta coraz częściej inwestują w rozwój komunikacji miejskiej, a przede wszystkim w unowocześnienie floty. W wielu miastach, jak m.in. Krakowie czy Warszawie, po ulicach jeżdżą już elektryczne autobusy, które nie emitują spalin do atmosfery, dzięki czemu ich jazda nie powoduje pogorszenia jakości powietrza, którym oddychamy. Mimo to polskim miastom daleko do zachodnich, a nawet niektórych zlokalizowanych w Azji – nie tylko pod względem odległości, ale również nowoczesności miejskiej komunikacji.

Jednym z przykładów może być chińskie Shenzhen, które w pełni zelektryfikowało flotę komunikacji miejskiej. Biorąc pod uwagę fakt, że mówimy o 12 milionowym mieście, robi to wrażenie. Po całym mieście porusza się łącznie 16359 autobusów, z czego każdy z nich zasilany jest energią elektryczną. Władze miasta miały w planach elektryfikację już od dłuższego czasu, jednakże przewidywano ją na 2018 rok. Jak się okazało, cel ten udało się osiągnąć nieco wcześniej, bowiem już końcem 2017 roku.

By możliwe było unowocześnienie floty, w Shenzhen powstało blisko 8 tysięcy punktów ładowania i 510 stacji przeznaczonych wyłącznie dla autobusów komunikacji miejskiej. Wedle szacunków, wymiana floty na elektryczną przyczyni się do oszczędności aż 345 tysięcy ton paliwa w skali roku. To jednak nie jedyny pozytywny efekt – dzięki nieemisyjnym autobusom 1,35 miliona ton dwutlenku węgla nie trafi do atmosfery w ciągu roku.

Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.