Polska Śmieciowe kłopoty starostów. Powiaty mają problemy z magazynowaniem niebezpiecznych odpadów 26 lutego 2020 Polska Śmieciowe kłopoty starostów. Powiaty mają problemy z magazynowaniem niebezpiecznych odpadów 26 lutego 2020 Przeczytaj także Fotowoltaika Ekologiczne i efektywne energetycznie budownictwo dla rodzin i miast W Mysłowicach powstaje pierwszy modułowy budynek społeczny w Polsce. Za projekt odpowiada zespół naukowców, projektantów i technologów skupionych w konsorcjum badawczo-rozwojowego DMD-M z udziałem spółki DMDmodular z podkrakowskiej Skawiny, Politechniki Krakowskiej oraz firmy Lightoffo. To szansa dla samorządów w Polsce na budowę ekologicznych i efektywnych energetycznie obiektów, które mogą powstać w zaledwie 4,5 miesiąca. Ekologia W jaki sposób dane satelitarne mogą pomóc chronić środowisko? Dzięki zdjęciom zrobionym przez satelity orbitujące wokół Ziemi, udało się znaleźć wyciek ropy naftowej w Zatoce Meksykańskiej, a innym razem ocenić straty wywołane huraganem. Do czego jeszcze można wykorzystywać dane satelitarne, aby dzięki nim chronić środowisko naturalne? Zmian w prawie domagają się starostowie powiatów, na których barkach spoczęła odpowiedzialność za składowanie niebezpiecznych odpadów zatrzymanych na ich terenie. Jak mówią, utrzymanie składowisk jest ogromnym obciążeniem dla ich budżetów. W myśl przepisów wynikających ze znowelizowanej ustawy o odpadach samorząd wojewódzki ma za zadanie wyznaczyć jedno miejsce magazynowania zatrzymanych odpadów niebezpiecznych na milion mieszkańców. Utrzymanie tych punktów spada natomiast na właściwego starostę. W przypadku województwa świętokrzyskiego Sejmik wyznaczył dwa takie miejsca: w Rzędowie w powiecie buskim i Promniku w kieleckim. Do tego pierwszego trafiło już ponad 70 ton odpadów. Zdaniem Jerzego Kolarza, starosty powiatu buskiego, utrzymanie składowiska będzie ogromnym finansowym problemem. – Utylizacja odpadów to koszt rzędu kilkuset tysięcy złotych. Musimy sami je wygospodarować, ponieważ ustawodawca nie wskazał źródeł finansowania. Zdecydowanie się z tym nie zgadzamy. Nie jesteśmy w stanie ściągnąć pieniędzy od właścicieli tych odpadów. Powiatu na to nie stać, dlatego poprosiliśmy Sejmik o zmianę uchwały i wpływ na władze centralne, aby doprecyzowano przepisy – mówi starosta. Kłopotliwa sytuacja wiąże się natomiast ze składowiskiem na terenie Przedsiębiorstwa Gospodarki Odpadami w Promniku. Okazuje się, że właścicielem miejsca jest Miasto Kielce, a nie starostwo powiatu kieleckiego. Rozwiązaniem problemu mogłoby być odkupienie działki, ale okazuje się, że byłoby to bardzo kosztowne. – Została nam przedstawiona oferta sprzedaży nieruchomości. Zwróciliśmy się z prośbą o jej wycenę. Będziemy zastanawiali się co dalej, ponieważ ze wstępnej analizy wynika, że utworzenie tych miejsc szacowane jest na trzy miliony złotych – informuje Mariusz Ściana, członek Zarządu Powiatu Kieleckiego. W rezultacie ani w Promniku, ani w Rzędowie narzucane ustawą miejsca nie zostały jeszcze faktycznie utworzone, więc wojewódzki inspektor ochrony środowiska nałożył już na oba samorządy karę dziesięciu tysięcy złotych. Sprawie ma się przyjrzeć Zarząd Województwa Świętokrzyskiego. Już teraz pojawiają się komentarze, że potrzebna jest zmiana w ustawie. Źródło: em.kielce.pl Fot. główne: Canva Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.