Reklama

Dodatkowa wypłata dla polecających produkty OZE

Zarejestruj się

Śmierć ostatniego nosorożca sumatrzańskiego Malezji

Śmierć ostatniego nosorożca sumatrzańskiego Malezji

W Malezji na chorobę nowotworową zmarł ostatni w kraju nosorożec sumatrzański. To gatunek, który wyginie prawdopodobnie w ciągu kilku dekad. Na świecie zostało już tylko około 80 osobników. Niestety rogi tych nosorożców są cennym trofeum dla kłusowników. Populacji nie sprzyja też intensywna eksploatacja lasów Sumatry. 

To smutna wiadomość dla Malezji – lokalne władze podały, że ostatni żyjący tam nosorożec sumatrzański zmarł z powodu choroby nowotworowej. Od 2014 roku Iman, samica nosorożca, była pod opieką lekarzy. Niestety nie udało się dłużej prowadzić terapii i utrzymywać jej przy życiu.

Wiedzieliśmy, że stanie się to prędzej niż później, ale ta wiadomość strasznie nas zasmuciła – mówi Christina Liew, minister środowiska stanu Sabah.

Nosorożec sumatrzański to wyjątkowy gatunek – jest niewielkich rozmiarów i ma dwa rogi. W tej chwili w dzikich lasach Sumatry żyje około 80 przedstawicieli tego gatunku. Rogi nosorożców są bardzo cennym trofeum dla kłusowników – w niektórych częściach krajów azjatyckich jest to niezwykle luksusowy towar. Nosorożec jest w niebezpieczeństwie nie tylko ze względu na polowania, ale także na masowe niszczenie lasów Sumatry w celu budowy dróg czy nowych gospodarstw rolnych.

Kod genetyczny nosorożca sumatrzańskiego wysłano droga radiową w kosmos (wraz z 24 innymi wymierającymi gatunkami) do tzw. egzoplanet, miejsc, gdzie może być życie. Projekt Arka 2.0 prowadzony jest w Centrum Nauki Kopernik. Ma zwrócić uwagę świata na wymierające gatunki zwierząt.

Sygnał na pewno dotrze na odległość Voyagera 1 – to najdalej od Ziemi umieszczony obiekt przez człowieka, znajdujący się teraz 22 miliardy km od nas. Do wysłania tego sygnału wybraliśmy pasmo, które pozwala dobrze kontrolować kierunek wysyłania oraz uzyskać dalekie zasięgi emitowanych sygnałów. Pasmo znajduje się relatywnie blisko pasma linii wodoru, czyli okolic, w których hipotetycznie rozwinięte pozaziemskie cywilizacje mogą nas usłyszeć. Sam instytut SETI poszukując życia w kosmosie, bada niebo w okolicy tego pasma – tłumaczy dla Noizz.pl Michał Zawada, operator satelitarnego segmentu naziemnego SpaceCom, który na co dzień zapewnia łączność z satelitami krążącymi wokół Ziemi, w tym także z polskimi misjami kosmicznymi.

Fot: Ltshears [CC BY-SA 3.0], via Wikimedia Commons

Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.