W sobotę, 15 kwietnia, 87% lokalnego zapotrzebowania na energię elektryczną Niemiec było zaspokojone przez energię powstałą z odnawialnych źródeł. Jednocześnie, ilość wyprodukowanej energii z OZE stanowiła 71% całości produkcji uzyskanej w tym dniu.

Głównie była to zasługa wietrznego dnia, ponieważ to właśnie turbiny na farmach wiatrowych wyprodukowały najwięcej, bo aż 29081 MW energii. Kiedy dodamy do tego 10277 MW uzyskanych dzięki panelom fotowoltaicznym, a także niespełna 10 MW z biomasy oraz geotermii – sumaryczny wynik uzyskany z odnawialnych źródeł energii będzie naprawdę okazały. Wynik ten to nie tylko zasługa odpowiedniej pogody. To przede wszystkim efekt wytrwałego dążenia do celu i poczynionych przez wiele lat inwestycji, które teraz procentują.

Oceniając obecną sytuację, jasno możemy mówić o zmarnowanym potencjale energetycznym Polski. Szczególnie poprzez wzgląd na sukcesy zachodniego sąsiada, który posiada niemal identyczne warunki do rozwoju ekologicznych źródeł energii jak my. W ostatnim czasie sporo słyszy się o planach budowy morskiej farmy wiatrowej u wybrzeży Morza Bałtyckiego, lecz ciężko przewidzieć, kiedy inwestycja zostanie sfinalizowana.

Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.