Reklama

Dodatkowa wypłata dla polecających produkty OZE

Zarejestruj się

Światło w lodówce, czyli energia słoneczna na talerzu

Światło w lodówce, czyli energia słoneczna na talerzu

Moda na wegetarianizm i jego odmiany staje się w Polsce coraz bardziej atrakcyjna. Wegańskie restauracje wręcz mnożą się w oczach, a każdy posiłek zaczyna mieć swoją bezmięsną odmianę. Nikogo już nie szokują wyznania znajomych o wyrzuceniu mięsa ze swoich nawyków żywieniowych. Jednak bretarianizm,  o którym staje się coraz głośniej, wywołuje zdziwienie, a czasem nawet strach wśród opinii publicznej.

Z czym to się je?

Bretarianizm jest to: “rzekomy stan, w którym możliwe jest zachowanie życia i zdrowia przez człowieka, mimo zaprzestania przyjmowania pożywienia, a czasami także ograniczenia spożywania wody” – podaje baza wiedzy Wikipedia. Tymczasem bretarianie są zdrowi i pełni energii, a jedzenie jak twierdzą, jedynie obniża ich samopoczucie. Czym zatem żywią  się wyznawcy tej ideologii? Według nich jest to bliżej nieokreślona „energia słoneczna”, a niektórzy nawet porównują to do zjawiska fotosyntezy występującego u roślin. Uważają, że ich kondycja wygląda dużo lepiej od ludzi normalnie przyjmujących pokarmy, dzięki czemu nie chorują i mogą żyć bardzo aktywnie. Dzięki energii zaoszczędzonej na rezygnacji z procesów trawienia potrafią spać znacznie krócej, bo nawet do 2 godzin na dobę.

Bretarianizm, a nauka

Oczywiście ta forma “odżywiania się” sprzeczne z obecną wiedzą naukową, najdłuższy okres życia człowieka bez przyjmowania pokarmu potwierdzony strajkiem głodowym w 1981 r., wynosił 73 dni. Tragicznie zmarłym był Kieran Doherty – irlandzki republikanin. Podjęto wiele prób udowodnienia słuszności bretarianizmu, jednak u większości śmiałków wykryto objawy odwodnienia i wysokiego ciśnienia tętniczego.

Czy są wśród nas?

Na dzień dzisiejszy ciężko znaleźć bretarian w najbliższym otoczeniu, jednak staje się to modnym stylem życia w gronie osób publicznych. Jacek Łaszczok (Stachursky) kilka lat temu ogłosił rozpoczęcie diety pranicznej. Podejmował przerwy w jedzeniu trwające od 7 do 14 dni, a ich skutkiem było oczyszczenie organizmu. Innym znanym przypadkiem jest jogin Prahlada Jani, który deklaruje, że przeżył 70 lat bez przyjmowania jakiegokolwiek pokarmu. W wieku 85 lat indyjski szpital rzucił mu wyzwanie. Pacjenta umieszczono w pokoju z zainstalowanymi kamerami na okres 3 tygodni. Późniejsze badania były zaskakujące, ponieważ wykazały jedynie lekkie odwodnienie. Jednak czy taka próba umiejętności świadczy o 70-letnim poście? Następną osobą próbującą zszokować dietetyków była Ellen Greve, jednak już po kilku dniach izolatki trafiła na oddział szpitalny.

Rozwój

Mimo iż odżywianie się światłem zdecydowanie podważa nasze racjonale rozumowanie, bretarianizm znajduje coraz więcej zwolenników. Zakładane są specjalnie organizacje, szkolenia i programy telewizyjne. Powstają społeczności osób wspólnie wspierających się w dążeniu do całkowitego zaprzestania spożywania pokarmów. Niestety są też ofiary śmiertelne tego eksperymentu, można usłyszeć o kilku najwytrwalszych śmiałkach, którzy zwyczajnie zmarli z głodu.

Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.