Reklama

Dodatkowa wypłata dla polecających produkty OZE

Zarejestruj się

Szwajcarzy zaprojektowali trójkołowy elektryk przyszłości. Produkcja ruszy za rok

Szwajcarzy zaprojektowali trójkołowy elektryk przyszłości. Produkcja ruszy za rok

Na Uniwersytecie Nauk Stosowanych w szwajcarskim Zurychu został opracowany innowacyjny pojazd elektryczny, który jest odpowiedzią Szwajcarów na zmieniające się potrzeby komunikacyjne w miastach. Firma BiCar AG stworzyła trójkołowy pojazd elektryczny, który niebawem będzie można kupić.

Projektem zafascynowany jest prywatny inwestor Urs Horat, założyciel Compona Ag. “BiCar jest właściwym rozwiązaniem na krótkie dystanse, a do tego współczynnik zabawy podczas jazdy nim jest bardzo wysoki”, wyjaśnił inwestor. Entuzjastycznie nastawieni są także inni inwestorzy, który zamierzają wypuścić pierwsze trójkołowe pojazdy na rynek jeszcze w 2019 roku.

BiCar to według Szwajcarów pojazd przyszłości, który sprawdzi się do komunikacji miejskiej bardziej, niż tradycyjne pojazdy. Projekt został zaprezentowany 3 lata temu w 2015 roku. Jest to specyficzny projekt pojazdu, który można umieścić pomiędzy elektrycznym rowerem, skuterem a tradycyjnym samochodem. Jest to trójkołowy pojazd przystosowany do prędkości do 45 km/h. Zaletą jest jego kompaktowość, która przyda się podczas parkowania na małych parkingach miejskich – pojazd jest 9 razy mniejszy od tradycyjnego samochodu.

VIDEO: https://www.youtube.com/watch?v=7SxBgD0ddeY&index=9&list=PLDFhKssgqO0uC28jkXmanXdQJbhqgvN_k&t=0s

Obecnie projekt jest dalej rozwijany przez sześciu inżynierów oraz projektantów przemysłowych współpracujących ze wcześniej wspomnianą uczelnią w Szwajcarii. Obecnie głównym celem jest przystosowanie specyfikacji pojazdy do prawodawstwa UE, gdyż początkowo pojazd będzie sprzedawany tylko na rynku w Szwajcarii i w Europie.

Źródło: shareyourcar.com, electrive.com, Hans-Jörg Dennig

Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.