Wiadomości OZE Tani prąd z Polski napędzał… hiszpańskie fabryki 27 grudnia 2018 Wiadomości OZE Tani prąd z Polski napędzał… hiszpańskie fabryki 27 grudnia 2018 Przeczytaj także Artykuł Sponsorowany XENE autoryzowanym dystrybutorem w Polsce i UE paneli TW(Tongwei) Solar – lidera wśród producentów PV na świecie W lipcu 2023 roku spółka Xene podpisała umowę na dystrybucję modułów fotowoltaicznych ze światowym liderem w produkcji komponentów fotowoltaicznych na świecie, firmą TW(Tongwei) Solar. Umowa określa zasady bezpośredniej współpracy w Polsce i na rynkach zagranicznych, głównie w Unii Europejskiej, na których już aktywnie działa Xene. Kontrakt na najbliższe lata zakłada zakupy na poziomie kilkudziesięciu MW paneli w technologii PERC i N-type. Artykuł sponsorowany Fotowoltaika Fotowoltaika w bloku mieszkalnym. Wszystko, co musisz wiedzieć Fotowoltaika coraz częściej przyciąga uwagę mieszkańców bloków, jak i spółdzielni. Do inwestycji w elektrownię słoneczną zachęca nie tylko niższa cena… Polska miała w środę jedną z najniższych hurtowych cen prądu w Europie. Krajowe elektrownie pomogły obniżyć ceny prądu także na Zachodzie. Skorzystały na tym choćby… fabryki w Hiszpanii, gdzie 26 grudnia był dniem roboczym. Wrzawa wokół wzrostu cen prądu i kolejne rządowe propozycje na zażegnanie wizerunkowego kryzysu mogły zrodzić przeświadczenie, że Polska jest w wyjątkowej sytuacji w Europie. Tymczasem ceny rosną wszędzie i z tych samych powodów. Szybki wzrost gospodarczy napędza konsumpcję prądu i surowców kopalnych (ropy, gazu, węgla), a także wymaganych przy ich spalaniu praw do emisji CO2. Większy popyt, przy podobnej lub mniejszej podaży, podbija ceny. Warszawska giełda energii od lat jest jedną z najdroższych w Europie. Jednak trwające od jesieni 2017 roku wzrosty hurtowych cen prądu w większym stopniu dotknęły m.in. kraje nordyckie i bałtyckie niż Polskę. Nie tylko nie jesteśmy więc w wyjątkowej sytuacji, ale wręcz różnice cen między naszą giełdą i rynkami innych państw regionu zmniejszyły się. ć W trzecim kwartale tego roku, w stosunku do 2016 roku, różnica cen między Polską i Niemcami zmalała z 35 do 22 zł/MWh, a w stosunku do Czech i Słowacji z 25 do 18 zł/MWh. Z kolei relatywna różnica notowań na Towarowej Giełdzie Energii w stosunku do giełd pozostałych państw regionu spadła się o połowę – z 14 do 7 proc. Dzięki ograniczeniu tranzytowych przepływów energii z Niemiec w ostatnich latach nasze możliwości handlu z sąsiadami wzrosły i – co do zasady – przekładają się na większy import. Jednak ostatnio, ze względu na duże wzrosty cen na ościennych rynkach, coraz częściej zdarza się także, że Polska eksportuje energię i to nawet do tanich zwykle Niemiec czy Szwecji. Taką sytuację mieliśmy w drugi dzień Świąt Bożego Narodzenia. Polska, dzięki niewielkiemu zapotrzebowaniu odbiorców i wysokiej produkcji energii w farmach wiatrowych (odpowiadały nawet za 30 proc. krajowej generacji), przez całą dobę eksportowała właściwie na maksimum swoich (wciąż dość skromnych) możliwości. Do naszych sąsiadów trafiało w sumie ponad 2,2 GW mocy, a więc ponad jedna dziesiąta krajowej produkcji w tym czasie. Wszystko za sprawą różnicy cen. W środowe południe prąd na polskim rynku kosztował 194 zł/MWh, podczas gdy we wszystkich krajach na północ od nas (w tym Szwecji i na Litwie) było to 222 zł, a w Niemczech 232 zł. Tańsze o 18 zł były tylko Czechy i Słowacja, a spośród wszystkich państw Unii Europejskiej jeszcze Bułgaria i Rumunia. W tych ostatnich hurtowe ceny prądu nie do końca odzwierciedlają jednak jeszcze koszty produkcji energii (podobnie jak działo się to w Polsce na początku wieku). Czym spowodowane były wysokie ceny energii na zachodzie Europy? Czy polska energetyka może mieć wpływ na ceny energii na zachodzie Europy? O tym w dalszej części artykułu na portalu WysokieNapiecie.pl Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.