Reklama

Dodatkowa wypłata dla polecających produkty OZE

Zarejestruj się

Ursus zaprezentował autobus na wodór

Sukcesy Ursusa w sektorze pojazdów elektrycznych

Ursus zaprezentował autobus na wodór

W ubiegłym tygodniu na pikniku „Komunikacja przyszłości” lubelski Ursus zaprezentował wodorowy model City Smile Fuel Cell Electric Bus, którego prototyp można było zobaczyć przed dwoma laty na targach w Hanowerze. Okazuje się, że w ciągu tych dwóch lat inżynierowie firmy przygotowali egzemplarz gotowy do masowej produkcji.

Zdaniem producenta model City Smile Fuel Cell Electric Bus o długości 12 metrów jest w stanie zabrać w trasę do 75 pasażerów. W pełni wypełnione wodorem zbiorniki pozwolą pokonać odległość do 450 km. Ich tankowanie nie powinno zająć więcej niż 10 minut.

Pojazd uzyskał homologację, jest gotowy do przewożenia pasażerów i do wdrożenia do produkcji seryjnej. To autobus, który nie emituje żadnych zanieczyszczeń szkodliwych dla środowiska. Produktem reakcji chemicznej wodoru i tlenu, która zachodzi w ogniwach paliwowych, jest energia elektryczna zasilająca baterie – a dalszej kolejności silnik tego autobusu – i para wodna”, powiedział szef projektów w spółce Ursus Bus, Dariusz Kasperek.

Ursus otrzymał już pierwsze zapytania ofertowe spoza Polski, gdzie infrastruktura wodorowa jest znacznie lepiej rozwinięta. Obecnie w krajach Europy Zachodniej jeździ już ponad 100 autokarów napędzanych wodorem, a liczba ta ciągle będzie wzrastać. Jednym z pierwszych miast, w którym wodorowe autobusy wyruszyły na trasy, był Berlin. Poruszają się one po tamtejszych drogach już od blisko 10 lat.

Zdaniem Dariusza Kasperka koszty użytkowania zaprezentowanego autobusu wodorowego będą bardzo zbliżone do tradycyjnych autokarów z silnikami spalinowymi. Wydaje się więc, że głównym motywem zakupowym będzie chęć ograniczenia emisji spalin.

Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.