Reklama

Dodatkowa wypłata dla polecających produkty OZE

Zarejestruj się

W 2022 roku wycięliśmy lasy deszczowe o powierzchni Szwajcarii

W 2022 roku wycięliśmy lasy deszczowe o powierzchni Szwajcarii

Wycinka lasów deszczowych w ubiegłym roku wzrosła o 10%, podaje World Resource Institute. W konsekwencji straciliśmy 4,1 mln hektarów terenów zielonych, a to doprowadziło do uwolnienia emisji CO2 równych wynikowi Indii. Jakie są tego konsekwencje i dlaczego musimy chronić lasy tropikalne? 

Zniknęły lasy o powierzchni Szwajcarii

11 boisk piłkarskich co minutę. Tak w kilku słowach można opisać skalę wycinki, która dotknęła w ubiegłym roku lasy deszczowe na świecie. W 2022 roku straciliśmy 4,1 mln hektarów lasów tropikalnych. To tyle, co powierzchnia Szwajcarii. Jest to czwarta największa utrata lasów pierwotnych i trzecia największa, jeśli chodzi o te niezwiązane z pożarami od 2002 roku. 

Największe wylesienie miało miejsce w Brazylii, podczas ostatnich miesięcy kadencji byłego prezydenta Jaira Bolsonaro, który był odpowiedzialny za wzrost degradacji Puszczy Amazońskiej. Samodzielnie ten kraj odpowiada za 41,3% całej wycinki lasów deszczowych na świecie, czyli dokładnie 1,43 mln hektarów. To wzrost o 14% w porównaniu do poprzedniego roku i rekordowy wynik w tym kraju od 2005 roku, jeśli chodzi o utratę lasów nie związaną z pożarami. Zaraz za nim podium zajmuje Demokratyczna Republika Kongo – 12,5% oraz Boliwia – 9,4%.  

Dokładne dane oraz analizę wylesiania we wszystkich krajach wymienionych w raporcie znajdziesz tutaj. 

Utrata lasów tropikalnych emituje tyle, co Indie

Wylesianie to około 11% globalnych emisji gazów cieplarnianych, co oznacza, że to drugie główne źródło antropogenicznego CO2 zaraz po spalaniu paliw kopalnych. To dlatego, że drzewa są wyłącznie magazynem, który w dodatku ma swoje granice. Wraz ze ścięciem i rozkładem albo, co gorsza, wypalaniem lasów wchłonięty dwutlenek węgla wraca z powrotem do atmosfery.  

Utrata pierwotnych lasów tropikalnych w 2022 roku – spowodowana zarówno wycinką lasów, jak i pożarami – doprowadziła do uwolnienia 2,7 Gt emisji CO2. To tyle, co wynik Indii, które są trzecim, największym emitentem spośród wszystkich krajów na świecie. 

Co mówią nam te dane? Globalne porozumienia znaczą tyle, co nic. Wzrost wycinki tropikalnych lasów deszczowych miał miejsce tuż po tym, jak 145 krajów podpisało deklarację ws. zatrzymania wylesienia i degradacij użytkowych podczas COP26. W konsekwencji 12 krajów, kilku filantropów i sektor prywatny zobligował się do przekazania 22 mld dolarów, które miały być przekazane krajom rozwijającym się, aby skutecznie mogły walczyć z intensywną wycinką, przywracać utracone grunty i lepiej radzić sobie z pożarami. 

Dlaczego potrzebujemy lasów deszczowych?

Lasy – nie tylko te tropikalne – są kluczowym ekosystemem, gdy mowa o ochronie klimatu, bioróżnorodności, ale także zapewnieniu ludziom podstawowych potrzeb. Dlaczego? Po pierwsze tereny zielone są zarówno emitentem, jak i pochłaniaczem dwutlenku węgla, stąd bilans pomiędzy dwoma tymi czynnikami musi być utrzymany w równowadze. Po drugie, lasy są domem dla największej części różnorodności biologicznej spośród wszystkich innych ekosystemów ziemskich. O czym również nie powinniśmy zapominać to fakt, że aż 1,6 miliardów ludzi (w tym 70 mln przedstawicieli rdzennej ludności) polega na zasobach, które może dać im las. A do tego trzeba dodać, że deforestacja wpływa negatywnie na lokalne temperatury, a także opady deszczu, co zagraża produkcji rolnej. 

Skoro wszystkie lasy są tak ważne, dlaczego musimy skupić się na utracie pokrywy leśnej w tropikach? Aż 96% wylesienia, czyli wycinki prowadzonej przez człowieka dotyczy lasów deszczowych. 

Źródło: research.wri.org

Fot. główna: Canva 

Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.