Reklama

Dodatkowa wypłata dla polecających produkty OZE

Zarejestruj się

W jaki sposób Islandia chce pozbyć się nadmiernej ilości CO2?

W jaki sposób Islandia chce pozbyć się nadmiernej ilości CO2?

Islandia należy do tych krajów Europy, które maksymalnie ograniczają udział paliw kopalnych na rzecz odnawialnych źródeł energii. Już w 2017 r. Międzynarodowa Organizacja Energetyczna opublikowała badanie, z którego wynika, że 99,99% zapotrzebowania energetycznego tego kraju jest zaspokajane dzięki przyjaznym środowisku OZE. Dodatkowo Islandia pracuje nad technologiami mającymi rozprawić się z nadmiarem CO2.

– W świecie OZE często mówimy o tym, jak wielkie są emisje dwutlenku węgla w różnych państwach Unii Europejskiej. Niemniej jednak rzadziej podejmujemy temat tego, co te państwa robią, aby z tym dwutlenkiem węgla walczyć. Co się okazuje na Islandii? Naukowcy znaleźli doskonały sposób, jak połączyć dwutlenek węgla z wodą i skałą bazaltową, i stworzyć z tego wszystkiego mieszaninę, która po dwóch latach zamienia się w skałę – zauważyła Joanna Maraszek, redaktorka portalu Świat OZE.

Projekt o nazwie CarbFix współtworzą badacze oraz inżynierowie z Uniwersytetu Islandzkiego, francuskiego Narodowego Centrum Badań Naukowych (CNRS), amerykańskiego Uniwersytetu Columbia oraz firmy Reykjavik Energy. Celem tego przedsięwzięcia jest pozbycie się jak największej ilości dwutlenku węgla. Z tego powodu stworzono specjalną instalację pod elektrownią geotermalną Hellisheidi, umiejscowioną na wulkanie Hengill. Lokalizacja tej inwestycji jest nieprzypadkowa: elektrownia znajduje się na skałach bazaltowych powstałych na skutek zastygnięcia warstw lawy oraz gwarantuje dostęp do niemal nieograniczonej ilości wody, potrzebnej w przeprowadzanym tu procesie mineralizacji.

Wybudowana w tym celu instalacja pompuje pod wulkanem wodę – jej zadaniem jest uruchomienie sześciu turbin, które dostarczają ciepło i energię elektryczną do oddalonego o 30 km Reykjaviku. Podczas tego procesu wychwytuje się z powietrza dwutlenek węgla, następnie CO2 kondensuje się i rozpuszcza w wodzie. Powstały w ten sposób roztwór wtłacza się pod wysokim ciśnieniem w skały znajdujące się 1000 m pod ziemią, gdzie wypełnia on ubytki skalne. Wówczas rozpoczyna się zachodzenie reakcji chemicznej pomiędzy zawartym w wodzie gazem a magnezem, wapniem i żelazem, będącymi składnikami bazaltu. Podczas tego procesu dwutlenek węgla przeobraża się w skałę. Choć w normalnych warunkach taka przemiana zajęłaby mu tysiąclecia, to w laboratorium skrócono ten proces do zaledwie dwóch lat.

Wadą takiego rozwiązania jest konieczność korzystania z ogromnych zasobów słodkiej wody. Naukowcy pracują jednak nad tym, by w przyszłości można było wykorzystywać w tym celu słoną wodę morską.

Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.