Reklama

Dodatkowa wypłata dla polecających produkty OZE

Zarejestruj się

W lasach 100 pożarów dziennie. Ochrona przeciwpożarowa to koszt 100 mln zł rocznie. WYWIAD z rzeczniczką Lasów Państwowych

W lasach 100 pożarów dziennie. Ochrona przeciwpożarowa to koszt 100 mln zł rocznie. WYWIAD z rzeczniczką Lasów Państwowych

Codziennie mamy ponad 100 pożarów, duża ich część  jest  niestety spowodowana podpaleniami. Lasy Państwowe wydają rocznie 100 mln zł na ochronę przeciwpożarową. Jako jedyna służba leśna w Europie czarterujemy samoloty, które patrolują  i gaszą lasy. W tej chwili część naszej floty powietrznej gasi pożar w Biebrzańskim Parku Narodowym  – mówi Anna Malinowska, rzeczniczka Lasów Państwowych. 

Iga Dzieciuchowicz, ŚwiatOZE: Kiedy ogłasza się trzeci, najwyższy stopień zagrożenia pożarowego? 

Anna Malinowska, rzeczniczka Lasów Państwowych: – Sezon pożarowy w polskich lasach trwa od początku marca do października. Od kwietnia do końca września jest monitorowana wilgotność ściółki w lasach. Kontrole są prowadzone dwa razy dziennie w 60 strefach prognostycznych. Na podstawie wyników badań naukowcy z Instytutu Badawczego Leśnictwa określają stopień zagrożenia pożarowego. Obecnie w większości kraju mamy trzeci, najwyższy stopień zagrożenia pożarowego.

Ile kosztuje system ochrony przeciwpożarowej?

– To rokrocznie 100 mln zł. Nasz system przeciwpożarowy tworzy 660 dostrzegalni (wież obserwacyjnych), pokrywających swoim zasięgiem niemal wszystkie lasy w naszym zarządzie i wiele lasów innych własności, sieć punktów alarmowo-dyspozycyjnych (PAD), blisko 400 własnych lekkich samochodów patrolowo-gaśniczych (co roku kilka procent pożarów leśnicy gaszą własnymi siłami, bez angażowania strażaków), ok. 11 000 punktów czerpania wody. Połowa z około 110 tys. km dróg leśnych w Lasach Państwowych to jednocześnie drogi i dojazdy pożarowe. Ich utrzymanie i konsekwentne modernizowanie (do standardów stale rosnących w związku z wymogami nowoczesnych wozów i sprzętu strażackiego) kosztuje dziesiątki milionów złotych rocznie. Oprócz stałych, corocznych wydatków na system ppoż., w odpowiedzi na rosnące zagrożenia dodatkowo doposażamy system w ramach specjalnego projektu adaptacji lasów i leśnictwa do zmian klimatu.

Kosztem ponad 70 mln zł dofinansowaliśmy budowę i modernizację ponad 100 dostrzegalni pożarowych, zakupiliśmy nowoczesny sprzęt umożliwiający lokalizację i wykrywanie pożarów, zakupiliśmy 67 nowoczesnych samochodów patrolowo-gaśniczych, budujemy 12 własnych stacji meteorologicznych

Co jeszcze wchodzi w skład tego systemu?

Cały czas  staramy się przystosować lasy do nowych warunków i zagrożeń. W obliczu zmian klimatu kluczowe jest przede wszystkim zatrzymanie jak największej ilości wody w lesie. Od wielu lat Lasy Państwowe pracują nad udrażnianiem cieków wodnych w lasach, przywracaniem ich naturalnego biegu, odtwarzaniem naturalnych i budowaniem sztucznych zbiorników, odtwarzaniem wyschłych bagien i torfowisk itp. Działania te, określane mianem małej retencji: zatrzymują wodę w lesie, przeciwdziałają skutkom suszy i zamieraniu lasów; tworzą nowe siedliska dla wielu gatunków, zwłaszcza ptaków i ryb; w sezonie powodziowym ograniczają odpływ wody na tereny zamieszkane; zbiorniki retencyjne w razie potrzeby mogące pełnić rolę źródła wody dla strażaków.  Łącznie retencjonowaliśmy już ok. 100 tys m3 wody.

Ile pożarów dziennie trzeba ugasić? 

– Codziennie wybucha ponad 100 pożarów.  W tym roku mamy dużo więcej pożarów niż w roku ubiegłym. W 2019 przez cały kwiecień odnotowaliśmy 1368 pożarów, a w tym roku tylko do 22 kwietnia to już 3160  pożarów w lasach wszystkich własności. Dla polskich lasów, m.in. ze względu na dominację w nich gatunków iglastych, ogień jest dużym zagrożeniem. Coraz cieplejsze i suchsze lata powodują, że to potencjalne niebezpieczeństwo coraz bardziej przekłada się na realne. Tylko w 2019 r. w Polsce wybuchło blisko 9200 pożarów lasów (najwięcej w UE po Hiszpanii i Portugalii), o prawie 25 proc. więcej niż rok wcześniej i ponad dwukrotnie więcej niż w 2017 r.


W przypadku Lasów Państwowych nawet pomimo coraz trudniejszych warunków, to wielkie niebezpieczeństwo jest pod kontrolą – nie grożą nam katastrofalne pożary lasów na miarę tych z Grecji, Szwecji, USA czy Australii. Mimo że Lasy Państwowe zarządzają 3/4 polskich lasów, na gruntach w ich zarządzie wybucha tylko 1/3 wszystkich pożarów lasów w kraju (pozostałe w lasach innej własności, głównie prywatnych).

Skąd tak duża liczba pożarów? 

– Niestety większość pożarów to wina człowieka. Część to podpalenia celowe, a inne są wynikają z nieostrożnego zachowania. Zapalenie się lasu od np. wyładowania atmosferycznego to rzadkość. Podpalenia lasów to przestępstwo, które jest zagrożone karą więzienia. 

Czy monitorowane są miejsca, gdzie były pożary?

– Oczywiście, dbamy o odradzanie się roślinności. Jeśli spalił się dojrzały las, to proces odradzania trwa długo. Wiele pracy i nakładów finansowych poświęcamy nowym nasadzeniom, przygotowaniu gleby i ochronie drzewek przed zgryzaniem przez zwierzęta.

Od 20 kwietnia możemy już spacerować po lasach. Jakieś rady dla zwiedzających?

Od poniedziałku 20 kwietnia br. znów można swobodnie odwiedzać lasy, także te znajdujące się w zarządzie Lasów Państwowych. W lesie nie ma obowiązku używania maseczki lub zakrywania ust i nosa w inny sposób.

O ile jednak po samym lesie możemy spacerować bez maseczki, to musimy jej użyć przebywając na leśnym parkingu lub miejscu postojowym. 

Wybierając się na łono natury, prosimy pamiętać o dużym zagrożeniu pożarowym. Jak wszędzie indziej, w lasach też jest bardzo sucho. To efekt praktycznie bezśnieżnej i wyjątkowo ciepłej zimy oraz braku deszczu wiosną. Prognozy pogody na najbliższe tygodnie nie nastrajają optymistycznie.

Obecnie w żadnym z 430 nadleśnictw Lasach Państwowych nie ma okresowego zakazu wstępu do lasu ze względu na duże zagrożenie pożarowe. Sam fakt, że dane nadleśnictwo znajduje się w prognozowanej strefie „czerwonej”, nie przesądza o konieczności wprowadzenia takiego zakazu. Zgodnie z art. 26 ust. 3 ustawy o lasach, o tym samodzielnie decyduje nadleśniczy, najlepiej znający lokalne warunki.

Natomiast obligatoryjnie powinien on wprowadzić okresowy zakaz wstępu do lasu z powodu zagrożenia pożarowego, gdy w danej okolicy wilgotność ściółki mierzona o godz. 9.00 rano przez pięć kolejnych dni wynosi mniej niż 10 proc. W praktyce są to rzadkie sytuacje ze względu na zmieniające się dynamicznie warunki pogodowe. Mimo to przy obecnej suszy nie można tego wykluczyć. Dlatego dla własnego bezpieczeństwa sprawdzajcie aktualizowane codziennie rano i po południu mapy prognozowanego zagrożenia pożarowego w lasach oraz ewentualnych okresowych zakazów wstępu do lasu. Znajdziecie je na stronie Lasów Państwowych oraz na stronie Banku Danych o Lasach i w mobilnej aplikacji mBDL.

Prosimy o przestrzeganie przepisów i nieużywanie otwartego ognia w lesie poza miejscami specjalnie do tego przeznaczonymi oraz w promieniu 100m od lasu. Jeśli zaś będąc w lesie widzicie zarzewie ognia, pożar lub nieodpowiedzialne zachowania innych osób, jak najszybciej powiadomcie o tym służby, dzwoniąc na numer alarmowy 112 lub 998.

Dziękujemy za wywiad!

Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.