Reklama

Dodatkowa wypłata dla polecających produkty OZE

Zarejestruj się

Zmiany w PEP 2040. Węgiel zejdzie na drugi plan, ale szybko nie zniknie 

Zmiany w PEP 2040. Węgiel zejdzie na drugi plan, ale szybko nie zniknie 

Polska próbuje dogonić rzeczywistość. Ministerstwo Klimatu i Środowiska ogłosiło zmiany w Polityce Energetycznej Polski do 2040. Cele dla niskoemisyjnych źródeł energii zostały znacznie podniesione. OZE i atom mają odpowiadać za 74% krajowej produkcji energii. Plan zakłada utrzymanie mocy węglowych w systemie jako źródła przejściowego. 

Zmiany w PEP 2040 przyjęte 

Po długich wyczekiwanych, 3 kwietnia br. Anna Moskwa spotkała się z przedstawicielami największych spółek energetycznych w Polsce, aby omówić aktualizację Polityki Energetycznej Polski do 2040 roku. Projekt czeka na przyjęcie przez Radę Ministrów, co ma wydarzyć się wkrótce. 

To najważniejszy dokument strategiczny w zakresie kierunków transformacji energetycznej kraju. PEP 2040 ma być kompasem dla przedsiębiorców, samorządów i obywateli w zakresie transformacji polskiej gospodarki w kierunku niskoemisyjnym. W projekcie podejmowane są strategiczne decyzje inwestycyjne, mające na celu wykorzystanie krajowego potencjału gospodarczego, surowcowego, technologicznego i kadrowego oraz stworzenie poprzez sektor energii dźwigni rozwoju gospodarki, sprzyjającej sprawiedliwej transformacji. Głównym kierunkiem zmiany ma być zwiększenie udziału niskoemisyjnych źródeł w miksie energetycznym kraju. 

PEP 2040 został przyjęty już w 2021 roku, ale szybko okazało się, że polskie plany nie przystają ani do rzeczywistości, ani polityki energetyczno-klimatycznej Unii Europejskiej. Pierwotna wersja zakładała, że w 2030 roku udział OZE w pokryciu zapotrzebowania energetycznego ma wynieść 23%. Najnowsza aktualizacja narzuca bardziej ambitne cele… 

Do 2040 roku 74% krajowych mocy mają zapewnić OZE i atom 

W zeszłym tygodniu pojawiły się przecieki, co do tego, jak może wyglądać polska transformacja energetyczna. Rzeczpospolita twierdziła, że zmiany w PEP 2040 mają dotyczyć zwiększenia udziału OZE do 50%, a atomu do 10% w pokryciu zapotrzebowania energetycznego. Czy przypuszczania się sprawdziły?

Najbliższe dwie dekady mają przynieść znaczące zmiany w krajowym systemie elektroenergetycznym. Do sieci będą przyłączone nowe moce odnawialnych źródeł, które razem z atomem mają stanowić aż 74% mocy zainstalowanych i zapewnić 73% zapotrzebowania na energię elektryczną. 

Kluczowymi filarami polskiej energetyki ma być energia wiatrowa i słoneczna. MKiŚ zakłada, że do 2040 roku skumulowana moc morskich elektrowni wiatrowych ma osiągnąć 18 GW, lądowych elektrowni wiatrowych – 20 GW, a w przypadku fotowoltaiki aż 45 GW. W połączeniu z innymi rodzajami źródeł rozwijanych w Polsce (biomasą, biogazem i energią wodną) całkowita moc energii odnawialnej ma przekroczyć 88 GW. To oznacza, że OZE zagwarantują 51% produkcji energii do końca następnej dekady. 

Znacznie wyższe od założonych przez Rzeczpospolitą okazały się planowane moce energetyki jądrowej. Zgodnie z aktualizacją PEP 2040 atom ma odpowiadać za 23% produkcji energii elektrycznej w kraju. Moc zainstalowana wielkoskalowych elektrowni atomowych, jak i małych reaktorów SMR ma wynieść 7,8 GW. 

Co będzie z obecnie dominującymi źródłami energii?

Gaz w odstawkę. A co z węglem?

Minister klimatu i środowiska dodała, że nowy scenariusz PEP 2040 zakłada ograniczenie roli gazu w polskiej energetyce. Jego zużycie w elektrowniach i elektrociepłowniach ma zostać zredukowane o około 45%, aż będą stanowić 10% mocy w strukturze energetycznej. 

Rzeczpospolita w swoich doniesieniach wskazywała, że udział węgla w produkcji energii elektrycznej miałby spać z 77% do 8% w ciągu najbliższych dwóch dekad. Niestety wygląda na to, że polski rząd nie planuje zrezygnować z węgla. Ministerstwo Klimatu i Środowiska jest przekonane, że to jedyna droga do zachowania bezpieczeństwa energetycznego przy jednoczesnym zmniejszeniu kosztów zakupu uprawnień emisji CO2. 

W dokumencie wskazujemy na moce i na inwestycje gazowe w elektrowniach i elektrociepłowniach, ale będzie to na mniejszą skalę, niż pierwotnie zakładano. Te inwestycje będą dokończone, ponieważ nadal są opłacalne i ważne dla zapewnienia wystarczalności mocy, ale głównym paliwem przejściowym nie będzie już gaz, a węgiel wyjaśniła Anna Moskwa. 

Nowy filar transformacji 

Pierwotny plan Polityki Energetycznej Polski opierał się na trzech kluczowych filarach: sprawiedliwej transformacji, zeroemisyjnych systemie energetycznym i dobrej jakości powietrza. Jednak ostatnie wydarzenia geopolitycznie pokazały, że to nie wystarczająco. Zmiany w PEP 2040 dotyczą również dołączenia do tego nowego filaru: suwerenności energetycznej

Wybuch wojny w Ukrainie pokazał, jak ważna jest suwerenność energetyczna. Analizy prognostyczne, które zostały przeprowadzone w kontekście tych dramatycznych wydarzeń, pozwoliły jasno określić, które obszary PEP 2040 należy wzmocnić, aby transformacja energetyczna zapewniła nie tylko bezpieczeństwo dostaw energii, ale pozwoliła też na stopniową dekarbonizację wytwarzania energii elektrycznej powiedziała szefowa resortu. 

Suwerenność energetyczna ma polegać na dywersyfikacji źródeł własnych i surowców. Główny nacisk został położony na efektywne wykorzystywanie krajowych zasobów węgla, rozwój OZE, energetyki jądrowej oraz sieci przesyłowych. 

Źródło: gov.pl

Fot. główna: Canva 

Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.