Reklama

Dodatkowa wypłata dla polecających produkty OZE

Zarejestruj się

Związek globalnego ocieplenia z rosnącą populacją kleszczy

tick

Związek globalnego ocieplenia z rosnącą populacją kleszczy

Jesteśmy coraz bardziej świadomi zagrożeń związanych ze zmianami klimatu. Badacze potwierdzają jednak, że skutków kryzysu klimatycznego jest dużo więcej niż myślimy. Przykład? Plaga kleszczy, która atakuje nasze psy i koty. Tak, również ma związek ze zmianami klimatu.

Kryzys klimatu zwiększa częstotliwość występowania chorób

Badacze jednogłośnie podają, że populacja kleszcza pospolitego, zwanego też kleszczem psim (I. ricinus) znacznie rozszerzyła swój zasięg w przeciągu ostatnich 30 lat. W latach 90. kleszcze znajdowano na nowych obszarach, położonych wzdłuż północnego wybrzeża Bałtyku. Odnotowano też większą częstotliwość występowania boreliozy. 

Oprócz tej choroby rozpowszechniło się zjawisko zarażenia gorączką plamistą, wywołaną infekcją riketsjami, przenoszonymi wskutek ukąszenia przez kleszcze (ang. Spotted Fever Group, SFG). Jeszcze kilkanaście lat temu sądzono, że choroba ominęła Polskę, a naturalną granicą ich występowania jest linia Karpat, jednak okazało się, że zakażenia występują także w naszym kraju. To według badania (Spotted fever rickettsiosis caused by Rickettsia raoultii), opisanego w Przeglądzie Epidemiologicznym, niewątpliwie wynik ocieplenia klimatu.

Zwierzęta i skutki kryzysu klimatycznego

Kleszcze mieszkają w środowisku naturalnym na obszarach trawiastych i zakrzewionych. Często spotkamy je na granicy lasów liściastych. W takich miejscach najłatwiej jest o złapanie kleszcza. Częstotliwość rozmieszczenia tych pajęczaków zależy od warunków środowiskowych. Na świecie opisano ponad 800 gatunków kleszczy. W Polsce występuje 21 gatunków, z których największe znaczenie i zagrożenie stanowi Ixodes ricinus i Dermacentor reticulatus. Obecnie odnotowuje się znaczny przyrost przypadków chorób przenoszonych przez kleszcze. W samej Polsce 5 lat temu odnotowano ponad 21 tys. przypadków. Najwięcej w woj. Podlaskim i Lubelskim.

Niestety wraz z ociepleniem klimatu, zwiększa się liczba kleszczy, ale też pcheł i komarów. Wzrastające temperatury powodują, że nasze psy i koty są bardziej narażone na złapanie pasożyta. A te mogą przenosić wiele niebezpiecznych chorób, takich jak wspomniana borelioza, babeszjoza, dirofilarioza czy leiszmanioza. Babeszjoza jest chorobą o zasięgu ogólnoświatowym, trudno ją kontrolować i stanowi dziś poważny problem weterynaryjny i medyczny.

Czy kleszcze przetrwały zmianę klimatu?

Naukowcy wiążą rozrost populacji kleszczy i występowanie chorób z coraz to cieplejszym klimatem, a co za tym idzie łagodniejszymi zimami i wydłużeniem okresów temperatur sprzyjających aktywności kleszczy. Kleszcze zyskały ponadto zdolność do zajmowania terenów położonych coraz wyżej. 

https://swiatoze.pl/rosliny-ktore-najlepiej-odstraszaja-komary/

Przewiduje się, że ciągłe zmiany temperatur i opadów mogą powodować rozszerzenie zasięgu występowania wektorów chorób zakaźnych, wydłużyć okres aktywności pajęczaków i zwiększać ich populację. W połączeniu ze zwiększającą się mobilnością ludzi łatwiej rozprzestrzeniają się choroby wektorowe, wędrujące na tereny dotychczas wolne od zachorowań.

Zmiana klimatu ma nie tylko bezpośredni wpływ na cykle życiowe kleszczy. Zmiana klimatu powoduje także migracje ludności i osadnictwo na nowych terenach, powstawanie nowych ekosystemów, większą różnorodność biologiczną, powstawanie nowych szlaków migracyjnych ptaków, modyfikacje w użytkowaniu gruntów i zmiany pokrycia roślinnością terenu, zmianę wzorców behawioralnych u ludzi. Złożony łańcuch procesów sprawia, że określenie najbardziej istotnych czynników odpowiedzialnych za zmiany w występowaniu poszczególnych chorób, są często trudne do ustalenia. Niewątpliwie jednak zmiany klimatyczne do tych czynników należą czytamy w obszernym badaniu o nazwie “Raport otwarcia reprezentujący obecny stan wiedzy na temat związku zmian klimatu ze stanem zdrowia”.

Niepokój i lęk u psa skutkiem anomalii

Jednak kleszcze to nie wszystko. Nasi pupile, tak jak my, mogą reagować na zmiany pogody. I tak pies może być zestresowany nie tylko coraz częściej pojawiającą się burzą, ale i jest narażony na stres cieplny i odwodnienie. 

Clara Palestrini jest profesorem nadzwyczajnym na Wydziale Medycyny Weterynaryjnej Uniwersytetu w Mediolanie. Jako jedna z wielu specjalistów bierze udział w kampanii #Protectpurfuturetoo, dedykowanej zwierzętom i chronieniu ich przed zmianami klimatu. Profesor bez cienia wątpliwości stwierdza, że wahania pogody, mogą wpływać na lęk, niepokój, strach, lub nawet powodować fobie. 

Niektóre problemy behawioralne mogą być powiązane z anomaliami wywołanymi zmianami klimatu – mówi Clara Palestrini.

źródło: protectourfuturetoo.com, pzh.gov.pl, pubmed.gov

Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.