Reklama

Dodatkowa wypłata dla polecających produkty OZE

Zarejestruj się

Polska złożyła kolejne skargi do TSUE. Dlaczego rząd przeciwstawia się polityce klimatycznej? 

Polska złożyła kolejne skargi do TSUE. Dlaczego rząd przeciwstawia się polityce klimatycznej? 

Polski rząd złożył trzy kolejne skargi do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej – poinformowała Anna Moskwa, ministra klimatu i środowiska. Wszystkie z nich dotyczą rozwiązań w ramach pakietu Fit for 55, a dokładniej samochodów spalinowych, redukcji emisji i systemu EU ETS. 

Trzy skargi na Fit for 55 

W ostatnich dniach ministra klimatu i środowiska poinformowała, że polski rząd złożył trzy skargi do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Wszystkie dotyczą zapisów w pakiecie Fit for 55, czyli unijnej polityki klimatycznej, która ma doprowadzić do redukcji emisji gazów cieplarnianych o przynajmniej 55% do końca dekady. Co nie spodobało się Annie Moskwie?

Dziś złożyliśmy kolejne trzy skargi do TSUE – ws. zakazu rejestracji pojazdów spalinowych po 2035 roku, podwyższenia unijnego celu redukcji emisji gazów cieplarnianych oraz ws. zmniejszenia liczby bezpłatnych ETS dostępnych na rynku napisała na Twitterze. 

Zdaniem szefowej resortu unijne ambicje stoją na przeszkodzie zapewnieniu bezpieczeństwa energetycznego Polski. 

Czy Unia chce autorytarnie decydować o tym jakimi pojazdami będą jeździć Polacy oraz by w Polsce wzrosły ceny energii? Polski rząd nie pozwoli na brukselski dyktatdodała.

Swoją wypowiedź rozwinęła na antenie Polskiego Radia. Minister przyznała, że Polska jest przeciwna całemu pakietowi Fit for 55, który uważa za “przymus i narzucanie woli”. Dodała również, że “kieruje Polskę poza Unię Europejską”. 

O czym dokładnie mówią przepisy, którym sprzeciwia się Polska? 

Zakaz rejestracji aut spalinowych po 2035 roku 

Celem tego rozporządzenia unijnego jest zastąpienie dominujących pojazdów spalinowych przez elektryki. Niemniej nie oznacza to, że wraz z 2035 rokiem tradycyjne samochody nagle znikną z dróg. To dlatego, że przepisy wpływają głównie na producentów. Samochody na benzynę i olej napędowy z ropy zarejestrowane przed 2035 rokiem będą mogły być nadal wykorzystywane i odsprzedawane. 

Pod koniec października Komisja Europejska, Rada Unii Europejskiej oraz Parlament Europejski zawarły porozumienie w sprawie nowelizacji rozporządzenia ws. samochodów spalinowych. Jednak zatwierdzenie przepisów musiało zostać przełożone, gdy Niemcy wycofali poparcie, żądając dopuszczenia tzw. e-paliw, czyli syntetycznych odpowiedników benzyny. Wkrótce na stronie oponentów nowego rozporządzenia znalazły się m.in. Włochy i Polska. Ostatecznie KE dopuściła samochody korzystające z e-paliw. W praktyce oznacza to, że od 2035 roku do sprzedaży nadal będą mogły trafiać pojazdy spalinowe, jeśli będą na wodór czy benzynę syntetyczną. 

Jedynym krajem, która po osiągnięciu kompromisu stała twardo przeciwko zabronieniu rejestracji aut spalinowych po 2035 roku była Polska. 

Cel redukcji emisji w górę 

Propozycja zwiększonego celu redukcji emisji gazów cieplarnianych dotyczy sektorów nie uwzględnionych w systemie EU – ETS, które odpowiadają za 60% unijnych emisji, czyli transportu, rolnictwa, budownictwa, drobnych przedsiębiorców oraz odpadów. 

Do tej pory punktem docelowym polityki klimatycznej UE było zmniejszenie emisji CO2 w tych sektorach o 29% do końca dekady w porównaniu do 2005 roku. Cele przyjęte we wtorek przez Parlament Europejski i Radę UE zakładają zwiększenie tych ambicji do 40%. 

Komisja Europejska zaproponowała potencjalną aktualizację limitów emisji dla każdego kraju członkowskiego, które mogą być wprowadzone już w 2025 roku. W przypadku Polski, która ma jeden z najmniejszych rocznych celów w zakresie CO2, oznacza to redukcję emisji w wymienionych sektorach o 17,7%, czyli 10% więcej niż zakładały dotychczasowe plany. 

Limit bezpłatnych uprawnień do emisji 

Handel uprawnień do emisji to kluczowy element polityki klimatycznej Unii Europejskiej, który obowiązuje od 2005 roku. System EU ETS obejmuje 31 państw i jest największym rynkiem emisji na świecie. 

Jak to działa? Co roku ustalany jest konkretny przydział emisji gazów cieplarnianych dla każdego z emitentów. W ramach tego limitu mogą oni kupować lub otrzymywać uprawnienia do emisji oraz handlować nimi z innymi podmiotami objętymi przez system. Ilość uprawnień dostępnych w puli jest ograniczona. 

Pula dzieli się na darmową oraz aukcyjną, która gospodarowana jest przez państwa członkowskie, Fundusz Modernizacyjny oraz Fundusz Innowacyjności. Jednak liczba bezpłatnych uprawnień z roku na rok maleje, co ma zachęcać kraje do inwestycji w niskoemisyjne rozwiązania. 

Pod koniec roku, każdy z emitentów jest rozliczany z rocznej emisji gazów cieplarnianych oraz posiadanych uprawnień. Zysk z handlu emisjami trafia do państwowego budżetu i ma wspierać transformację energetyczną.

Dlaczego Polska boi się Fit for 55?

Nie ma wątpliwości, że dorównanie wymaganiom postawionym przed państwami członkowskimi w pakiecie Fit for 55 jest nie lada wyzwaniem. W szczególności dla kraju, którego rząd od lat sukcesywnie opóźnia transformację energetyczną. 

Badania Eurostatu dotyczące 2021 roku pokazują, że Polska jest szóstym państwem europejskim od końca jeśli chodzi o osiągnięcia w zakresie wykorzystania odnawialnych źródeł energii. Według Eurostatu, w 2021 roku zużywana w Polsce energia pochodziła jedynie w 17,1% ze źródeł odnawialnych.

Pakiet Fit for 55 to ogromna szansa na zdobycie funduszy, które mogą pomóc w przeprowadzeniu transformacji energetycznej, jednocześnie podnosząc konkurencyjność polskiej gospodarki. pod warunkiem, że pieniądze zostaną dobrze wykorzystane. 

Źródła: climate.ec.europa.eu

Fot. główna: Canva 

Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.